Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

szczuplak1

Kto nie pracuje, a chętnie i często po sieci buszuje.- c.d.

Polecane posty

dobry wieczor ja spie w pracy bo mam weekendzik w sumie to co drugi weekend wypada mi w pracy zalatwilam kolezance etat u nas bedzie razniej bo tak bylam sama z samcami jest mnie coraz mniej,dzisiaj po kapieli stanelam przed lustrem i sie poogladalam,biust mi tak spadl ze szok,szkoda bo go lubilam ja robilam ostatnio gyrosa ale surowke od listopada zaczynam silkemam nadzieje ze dam rade z czasem i silami zdrowka zycze papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze ze sobotnie porzadki nastaly i was nie ma. Ja juz zaliczylam mala kawusie,gorace mleko i bule Teraz do pracy dalej trzeba isc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, ja jeszcze nie sprzatam :-P Dzis wczesnie wstalam, bo dostalam kawke do lozka :-) Maz w pracy, jutro tez, wiec przede mna dlugi i samotny weekend.. Bling....ja nadal nie kumam co Ty za cudowne tabletki bierzesz? No i jestem ciekawa jak teraz wygladasz, moze jakies zdjecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julii biore Afibron No zdjec nie mam,musze poprosic szwagierke zeby mi jakies pstryknela,ale wpierw to musze doprowadzic sie do porzadku bo przez prace to na nic czasu nei mam Wczoraj bylam u mojej Beci, ona wazyla 69, nie brala tabletek w ogole pierwszy raz w zyciu sie odchudzla,doradzilam jej zeby mneij jadla,no i od konca lipca zgubila 12 kilo,wazy 57 i wyglada superowsko,biust jej zostal bo jeszcze maa chyba karmi. Gdybym zeszla 12 kilo to bylby ,nie wiem co bo nie umiem sobie wyobrazic siebie z 63 kilogramami, chociaz ostatnio duzo nie brakowalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogólnie jestem nieufna do łyknaia tabletek wszelkiego typu, a odchudzających tym bardziej, jak pomoga na to to moga zaszkodzić na co inne, jedyna dieta to ta która podawała Landrynka - mniej żreć ;) a o odchudzaniu póki co nie myślę bo u mnie by odwrotnie teraz pasowało :P no i wiadomo że jak schudniesz to i biuust dzies znika A ty Julia nie myśl nawet o takich sprawach bo jeseś wystarczająca laska :P podaję herbatkę i spadam bo dziś się goszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie JUlia ,co ty tam chcesz gubic? Moze lepiej jakies cwiczonka. Mrowka ma racje mniej jesc jest najlepszym rozwiazaniem,i dlatego ja sie do tego stosuje,fakt ze mam wspomagacz ale i bez niego tez dawalam rade . Chcialam sporbowac wiec wytrwac musze 3 miechy bo inaczej kuracja nie ma sensu. Aha no i jestem w pelni swiadoma ze moze mi to szkodzic na rozne inne rzeczy.Masohistka Ogolnie tez nie lubie sie faszerowac,i nawet przeciwbolowych nie lykam, wole sie katowac bolem az sam przejdzie. Zawile to i moze glupie,no ale ja mam taki sposob. Napatrzylam sie keidys na kolezanke ktora brala tabletki na zapas,bo moze ja potem cos bolec,jakas paranoja. Ja lece teraz podlac kwiecie w calym hotelu. Wczoraj zawiozlam do domku kwiatki, dostalo mi sie od goscia hotelowego, Doniczkowych nie moge trzymac, i mam tylko jeden ale w wazoniku co jakis czas cos jest. Padal u nas sniezek.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) gadu gadu......... :P Jak widac , diety to wazny temat wsród kobiet ;) Zastanawiam sie tylko , dlaczego nie akceptujemy do konca siebie takimi jakimi jestesmy ? :D Czyxby zawsze chodzilo o powodzenie wsroc plco przeciwnej ?:P Temat diety zaczynam przerabiac na dobre od listopada. Będę mieć wiecej czasau, wiec moge sie poswiecic wszelkim cwiczeniom i dietom ;) Mam tyle planow , az się boje czy podołam. Ale znajc mnie tylko na chęciach się skonczy :D Obiecalam sobie, ze przez ten weekend nie bede robic nic . No ale jakos nie moge usiedziec i zrobilam porzaderk w butach wszystkim domownikom ;) Wyrzuciłam z 15 par butów :) Chwilke wydechu na kawę i wrcacam do porzadkow. Ciesze się , bo jutro spimy dłuzej , i wiem z dosawidczenia ze wraz ze zminą czasu ta niedziela bedzie okropnie długa. A mam zamiar siasc do haftu i szydełka ;) Buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie skończyłam testować nowy program do obsługi bloga, super sprawa, pierwszy wpis za jego pomocą zrobiony - zapraszam :) ogólnie zadowolona jestem chociaz nie do końca jeszcze poznałam jego możłiwości wizyta była udana dziecko śpi a ja mogę teraz idąc za przykładem Landrynka usiąść w fotelu i podziergać ;) :) a na godzinę wiecej spania jestem na taaaak!!!!! :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam porannie :) przestawili czas i teraz wcześniej wstałam o godzinę ;) zapraszam na kawke poranną \_/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chey coslychac dziewczyny ladnrynka couciebie niebylo mnie troszke bo znalazlem dziewczyne zktora robie interesy:) ale tesknilem zawami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spacer po lesie zaliczony :) obiad się gotuje, dziewczyny wyciagneły świetną grę - rummikub - fajnie się grało, teraz kawusia i potem się zobaczy :) miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorową porą :) A ja dziś nie byłam nigdzie :) Nawet łózka nie pościeliłam :P, obiadu nie gotowałam i ogólnie byczyłam się cały dzień .Zrobiłam tylko pare bombek na szydełku :) Mieliśmy w planach podobnie jak Mrówka pojechać do lasu, tym bardziej , że pogoda dziś była śliczna , ale zepsuł się nam samochód. Buziaki dla Wszystkich 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja na momencik ;] U nas pogoda okroooopna :( W piątek było ładnie, byłyśmy z przyjaciółką na długim spacerku plażą a później w knajpce na kawie, przyczym ona zamówiła sobie jakiegoś dużego fikuśnego drinka ;] Wieczorem pojechaliśmy do Sopotu na szanty, to taka cykliczna całoroczna piątkowa imprezka w knajpce na plaży, czesto tam bywamy z M. Był przecudny szantowy koncert, cała knajpka tańczyła między stolikami, śpiewy były, naprawdę fajnie :) Sobota była okropna przez pogodę, lało i było zimno więc siedziałyśmy w domu ale za to piłyśmy drinki i przegadałyśmy całą noc, jak za dawnych czasów jeszcze liceum :) A dziś spacer po Gdańsku, zmokłyśmy trochę ale też było fajnie :) Pozdrawiam Wam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry Ja za to dzisiaj sie pobycze. Skocze do sasiadki na kawusie i ciacho,bo w sobote cos piekla ,zdolniacha,i ze jej sie chce tez dla innych. W ciazy jest wiec musze zobaczyc czy cos rosnie ,no i wloski sciela,tez trzeba obadac mILEGO DNIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wstawać wstawać bo trzeba pogadać :) małe pojechało z oporami do przedszkola, musiałam sie do przekupstwa posunąć ;) a teraz szybko herbatka kawusia i takie tam sprawy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry ;) Blinguś przeczytalam , ze Ty jestes w ciazy i juz ukladalam w glowie slowa uznania :P Jasa i jak pogaduchy nocne ? Daly Ci cos ? Pomogły ?;) Mala nie uwazasz , ze juz czas najwyższy wyjsc z tego dola i się pokazac? Ile chcesz sie katowac ? No chyba ze to cos powaznego , to soryy ,a jak nie to czym predzej melduj sie :) Podaję kawę na mily poczatek dnia 7 . Julka a Ciebie prosze w poludnie o kawę latee z pianka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnei koniec lenistwa w wyrku O 8 spadam ,a raczej podnosze kuper do gory i biore sie za cos, moja sasiadka juz dawno pranie robi bo mi za sciana pralka chodzi ta to ma zapal,jak nie o 6 rano to o 23

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Nie miałam doła , poszłam do pracy ( czyt obobozu pracy) Trafiła się "super okazja" na pół etatu w pewnym markecie niedaleko mojej miejscowości . Wszystko wyglądało pięknie , ale później koszmar. Poniżanie,gnębienie, mobing to mało powiedziane. Umowy nie mam do dziś . Tz już jej mieć nie będe bo ich olałam i nie pojechałam dzisiaj. Telefon aż gorący dzwonią co pare minut. Opisze wam kilka sytuacji. Prace zaczyna się według grafiku o 6. ale musimy być o 5.30 (za to nie jest płacone) Przechodzimy kontrole osobistą przez ochroniarza , wyciągamy całą zawartość torebki, kieszeni. Pieczętuje każdą chsteczke chigieniczną, PODPASKE i wszystko to co można kupić w danym sklepie. Konfiskuje tel. portfel, nawet klucze. I tu w pierwszy dzień już się ściełam bo nie życzyłam sobie aby facet brudnymi łapami dotykał i pieczętował moje wkładki higieniczne ! Dojazd miałam mieć fajny bo z kumplem (jakby to było na 6 ) ale że musiałam być o 5.30 Musiałam jeździć o 4,12 i tam sterczeć ponad godz. Miałąm pracować 3 dni w tyg. a ryłam cały czas po 8-10 godz. 3 kierowników zmiany plus jakiś wyższy co wpadł. Zjeba non stop. Bo jeden kazał mi wyłożyć pieczywo, za 5 min przyszedł drugi kierownik ,że ktoś rozwalił piwo na półce i kazał umyć całą półke (czyli ściągnąć kilkadziesiąt puszek piwa , umyć półke i postawić znowu) ) gdy ściągnęłam połowe , przyszedł następny kierownik ,że na półce brakuje musztardy mam ją odnaleść na magazynie . I tak cały czas. Do tego latałam na kase. No i wczoraj miarka się przebrała, mało tego ,że mam okres i ze względu na to ,żeby nikt mi nie dotykał podpasek , kupiłam te paczkowane, ( przez pierwsze dni używam takich zwykłych belli , bo onne są chłonne) Przez 4 godz. nie puścili mnie do kibla. Aha wyjście do ubikacji to też cyrk . Najpierw idziesz do kierownika po taką karte aby otworzyć drzwi do kibla, następnie do ochroniarza aby otworzył inne drzwi . Ochroniarz stoi przed kiblem i czeka aż załatwisz swoje sprawy. Każda minuta jest odliczana (wszystko elektronicznie) Wczoraj miałam pierwszą niedziele i okazało się ,że wszystkie te produkty , które wrzucamy do takich wielkich beczek do utylizacji , tak naprawde nie są utylizowane. W niedziele z tych śmierdzących beczek , wybiera się kurczaki i inne mięsa , myje i oddaje producentowi , on to przerabia . No i poszłam do tej chłodni , nie dostałąm żadnej maski, rękawic nic . Porzygałam się przy samym otwarciu beczki i wyszłąm , powiedziałam ,że tego nie zrobie. No i awantura na całego . Grożenie dyscyplinarką itd. Wkurwiłam się zdjełam fartuch i zażądałąm swoich rzeczy bo ide do domu . to dopiero się rozpętało piekło , wygonili mnie z powrotem na kase,mówiąc ,że mam wykonac zlecone zadanie w między czasie i nie wydadzą mi tel, ani nic innego do zakończenia zmiany i że nie opuszcze sklepu do wieczora.No to poszłam , poprosiłam jedną klijentke o tel. i zadzwoniłam po policje , przyjechali szybciutko. przy policji byli bardzo mili , nie byłam już numerem 003... tylko mówili po imieniu. Tłumaczyli się bardzo . Ja wróciłam do domu. Dziś wydzwaniają od 6 rano. Jakbym miała umowe o prace byłby sąd pracy , a tak nawet nie odzyskam chyba swojej kasy . Nie moge napisać jaka to sieć bo jedyny papier jaki podpisałam to o tajemnicy i nie ujawnianiu zasad działania sieci osobom trzecim czy coś takiego. Także zrozumcie dziewczyny nie pisałąm bo nie miałam siły , jak wracałam po 12 godzinach to padałam na pysk . Chciałam wytrzymać do podpisania umowy , ale się nie dało/. A miało być tak pięknie, Mało pracy za nawet fajne pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pierdolę :O:O Nie będę tego komentować. Dobrze , ze juz tam nie idziesz. Ja nie siedziałabym tam nawet jednego dnia, po tym jakby mi odebrano telefon i ograniczali wyjscie do toalety. Mamy 21 wiek i takie ograniczenie swobody jest moim zdaniem nie na miejscu i powinno byc karalne. Na Twoim miejscu zgłosilabym to gdzies , np do Uwagi TNV . Przez to przesuniecie zegara , wstalam dziś tak wczesnie, ze siedze juz przygotowana do wyjscia, mam zrobione pranie, ugotowaną zupę i zrobionych 100 pełnych kroczkow na steperze :P Zrobie jeszcze 100 i następne 200 wieczorem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Landrynko Konfiskacja tel. i portfela to norma we wszystkich sieciach. Tam gdzie poprzednio pracowałam też tak było. tu jeszcze jest jedno o czym nie mówiłam jest tablica plusów i minusów. Każdy pracownik ma tam swoje miejsce , i kazdy kierownik sobie stawia znaczki , które są brane przy premii( może dlatego od początku istnienia tego sklepu nikt nie miał premii) U mnie były same minusy bo nie dam bez słowa sobą pomiatać. Ja już wcześniej sobie obiecałam ,że nie pójde do żadnej sieciówki . Tu wyglądało mi ładnie miałam pociągnąc mies. do podpisania umowy po czym w razie czego psychiatra i L4 no ,ale nie wytrzymałam. Nie dziwie się , że sklep otwarty we wrześniu , a ja już miałam numer ponad 30. Jak wiesz obowiązuje 15 minut przerwy , każde wyjście do ubikacji jest zaznaczone elektronicznie, bo wchodządz tam otwierasz drzwi kartą, nikt nie zwraca uwagi na to ,ze tam są też mopy, ścierki , wiadra. Każde wejście i wyjście , jest odliczane elektronicznie , mi przez pierwsze 2 dni naliczyli 40min. Czyli zero przerwy śniadaniowej. A jako nowa to latałam po ściery , mopy co chwile. Żałuje ,że nie wytrzymałam do podpisania umowy, choć może i tak pójde do sądu pracy. Jest tam jednak odznaczone ,że pracowałam, choćby ta karta dostępu do pomieszczeń, jest ona imienna, podpisy na konfiskowanych rzeczach, ewidencja czasu pracy itp. A samo to ,że pracowałam tyle dni bez umowy już ich udupia. Zobaczymy , zaraz zadzwonie na ten komisariat z którego wczoraj przyjechali. Oni też zrobili notatke z interwencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz niby mowią, ze nie pwoinno się palic za sobą mostów, ale to przekracza jakiekolwiek normy w relacjach miedzyludzkich. Zbierz wszystko co masz i zrob cos z tym. Tego nie mozna tak zostawic. Ja na Twoim miejscu wszczęłabym jakąs procedure. Sobie juz tym nie pomozesz, ale moze inne dziewczyny, kobiety nie będa juz tak wykorzystywane. Chociaz u nas to wszystko jest mozliwe. Byla kiedys glosna sprawa dotyczaca Biedronki. I myślicie , ze cos to pomogło? Tylko na moment, a dalej jest tak jak bylo. No , zbieram sie do roboty 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaraz was poczytam , co tam naskrobałyście. fakt zaglądałm do kompa , ale znalazłam fajną strone , jestem zagorzałą fanką Brzyduli i oglądałam w ramach relaksu odcinki od początku , taki maraton w łóżku , przy szydełku z laptopem i Brzydulą. Musiałam odpocząć nie tyle fizycznie co psychicznie. Najlepiej skomentował to mój mały, pare dni temu wróciłam strasznie wykończona, zrobiłam im leczo i zaległam w sypialni , po chwili słysze rozmowe małego z najstarszym synem . Mamuśka ogląda ulke , lepiej nie wchodź bo chyba ma nerwa. Ale za jakiś czas możesz iśc Ulka ją uspokaja. Popłakałam się ze śmiechu . takie małe ,a mądrzejsze od starszego. dobra miłego dzionka i meldować się po kolei. Jasa dzięki za pqamięć na gg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala to dopiero zrobiłam gały jak to przeczytała, człowiek nie ma pojecia co się dzieje, powtórzę za Landrynka> ja pierdolę!!!!!!!! to normalnie nie da sie nazwać, dobrze że znalazłaś kobitkę która pożyczyła ci telef, ja bym chrzaniła ich kase za tkaie traktowanie, korzystają z tego że ludzie potrzebują ej pracy musze koniecznie to dac znajomym które narzekają do poczytania echhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WoW, jestem w szoku, ja z moim temperamentem to bym chyba nie odpuściła takiego traktowania. Co to znaczy, że masz zostać do wieczora, uwięzić Cię chcieli, szok, to się ewidentnie kwalifikuje do sądu. Ciekawa tylko jestem, jakie oni mają sposoby na sąd bo pewnie niejedna kobietka by chciała ich zgłosić a jakoś nie słychac o tym nagminnie:( Podziwiam Cię Mała, że i tak sporo wytrzymałaś. I tak jak Landrii pisze uważam, że ten most jest do spalenia i t natychmiast. A co do przyjaciółki mojej to właśnie do pociągu ją wsadziłam i odjechała. Nocne rozmowy bardzomi pomogły bo już sam fakt, że sobie tak o wszytskim intensywnie pogadałyśmy to mi ulżył. Jak ja już rok tu sama siedze, brakowało mi tego nawet nie wiedziałam jak bardzo. Tymbardziej, że mój M nie jest zbyt gadatliwy i do plotek czy psychologiocznych rozważań się za bardzo nei nadaje :D Ale teraz też mi dobrze, posprzątam sobie trochę,odpocznę po tym intensywnym weekendzie i pobędę trochę sama bo to tez bardzo lubię ;] Pozdrawiam Was wszytskie, I cieszę się Mała, że widać wreszcie Twoje wpisy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, faktycznie oboz pracy, az trudno uwierzyc, ze takie sytuacje maja miejsce....A ludzie sie daj tak traktowac, bo innej pracy nie ma. Co za czasy... Tutaj tez coraz gorzej, kryzys daje sie we znaki juz wiekszosci ludzi, zamykaja fabryki jedna po drugiej, redukuja etaty gdzie sie da, moj maz tez obecnie zajety jet tylko 3 dni w tygodniu...szkoda gadac, nadgodzin nie moze nabijac od kilku dobrych miesiecy... Szwagier szuka pracy od 13 miesiecy.Mowie Wam- sytuacja nieciekawa. Wydaje mi si, ze juz niedaleko mi do depresji. I do tego nie mam tutaj nikogo z kim podzielic te codzienne sprawy, wygadac sie, posmucic, musze to trzymac dla siebie. Troche sie wyzalilam. Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mostów nie ma co palic bo on sam spłonął. Jestem zadzirną babą, między innymi pożegnałam się z moją poprzednią pracą dlatego bo zapisalam sie do związków i nie dałam sobie w kasze dmuchac. Tu sprawa jest inna. ja nie mam umowy, czyli pracowałam na czarno. I w pierszej kolejności to ja zostane ukarana, a nie ta firma, onimają prawników, ja jestem sama. Dzwonia cały czas, odebrałam kilka razy, chcą od razu podpisaać umowe, na czas nie określony,mam nawet dostać awans, niby dlatego bo byłam kiedyś kierowniczką sklepu. A to co sie działo to niby był test odporności na stres. haha. nawet sam kierownik chce po mnie przyjechać. Chyba się troche przestraszyl. Nie mam zamiaru tam jechać,fakt musze się się zjawić po moje papiery i rzeczy z szafki , ale zrobie to w asyście tamtejszej policji. Poprzez papier który podpisałam nie moge ostrzec nikogo przed tym pracodawcą. Nie wiem cvo zrobie , ale coś musze. Już dzwoni łam w kilka miejsc. Niestety normalna droga czyli PIP, Sanepid nic nie zrobi , ale mam jeszcze znajomości ze związków zawodowych , oni coś ruszą. Nie dziwcie się że się skusiłam, miałam mieć 800zł na ręke na pół etatu. Normalnie to jebłabym to w pierwszy dzień , ale kusiła mnie ta kasa. Myślałam,że po kilku dniach minie ten horror, a nie ,że się pogorszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasa to fajnie, ze troche ta wizyta pomogla :) Czasami takie nocne gadu-gadu z kims przyjaznym daje niesamowite efekty . Wierze, ze teraz mimo pogody i smutnego okresu, bedziesz się radowac kazdym dniem ;) Julka wiem, ze ja to tylko znajoma z netu , i tez moge inaczej postrzegac problemy Twoje , problemy pracy , pobytu Twojego za granicą , ale jakbys chciała pogadac , to przeciez do czego słuzą np skyp? i zawsze chetni słuze rozmową , nawet gdyby mialo to byc w godzinach nocnych. Jasa jak i ja doskonale wiemy , takie własnie rozmowy chocby o dupie maryni sa przydatne. Więc jeslibyś potrzebowała sie wygadac , mozesz na mnie liczyc :)( troche bez ładu i skaldu ten wpis , ale wiadomo o co chodzi ?! )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała no fakt, 800 zł piechotą nie chodzi. Dziwi mnie jednak fakt, ze podpisalas cos o jakims przestrzeganiu. Mnie to juz by dalo do myslenia , ze coś jest nie tak :O Wychodzę z załozenia, ze jesli jest ktos wobec kogos w porzadku to nie musi się zasłaniac jakimś bzdurnym podpisywaniem "lojalek " :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×