A może nie warto truć sie tabletkami?Może warto jednak tradycyjnie prezerwatywy?

Co o tym sądzicie?Moze nie warto tak sie poświęcać?

Ja tam nigdy nie chcialam tabletek,wiem ze niektore kobiety po odstawieniu maja ciezko zajsc w ciaze. Prezerwatywa nigdy mnie nie zawiodla :)

Sek w tym, że niektóre kobiety zmuszone sa do zażywania pigułek, i to wcale nie w celach antykoncepcji.

wiem wiem zapewne chodzi ci o trązik...Też mam z tym problem i właśnie rwe sobie włosy z głowy co mam na to poradzić...

ja zaczełam by unormować miesiączkę a głównie pozbyć się bólów w czasie miesiączki

Nie, nie o trądzik. Ja mam endometriozę i do końca życia będę brać hormony - albo to, albo torbiele i znowu szpital. Dla trądziku nie trułabym się tym świństwem, uwierz mi.

Stosując prezerwatywy musicie liczyć się z tym, że gumka pęknie, albo się zsunie, oczywiście można w takim wypadku zastosować Postinor, a gdybyś brała tabletki, to miałabyś problem z głowy. Na początku naszej znajomości zabezpieczaliśmy się prezerwatywą, ale kiedy zamieszkaliśmy razem i nasze kontakty stały się częstsze, zaczęłam brać tabletki.

Ja tez nie chce sie tym truc :o Lekarz mi polecal i wogole bo mam okropnie silne bole podczas miesiaczki :o no ale ja uparciuch i wolalam zeby mi jakies przeciwbolowe przepisal moze pomoze :)

nie ma zadnych naukaowych podstaw na to, zeby twierdzic, ze tabletki powduja bezpolodnosc lub trudnosci z zajsciem w ciaze. wielu kobietem przypisuje sie tabletki na kilka miesiecy aby po zaprzestaniu mogly zajsc latwiej bo po po odstawieniu plodnosc wzrasta. jesli ktos zaczyna brac tabletki a potem ma problemy nie mozna wykluczyc ze nie mialby ich takze bez tabletek a przeciez badan na plodnsc nikt nie robi przed rozpoczeciem brania tabletek, prawda? uzywanie gumki i ewentualna awaria to tez skazywanie sie na hormony. duzo wieksza ilosc niz w normalnych tabletkach.

"nie ma zadnych naukaowych podstaw na to, zeby twierdzic, ze tabletki powduja bezpolodnosc "BĘDĄ DOPIERO ZA 20LAT !!!!!!! TO TAK JAK Z PAPIEROSAMI kiedyś nie wiedzieli że po nich rak

wcale nie takie super - prezerwatywy są zawsze powlekane jakimiś środkami, a to nawilżającymi, a to plemnikobójczymi, ale to przecież sama chemia i po kilkunastu latach używania ich np. codziennie nie wiadomo, jakie moga byc skutki uboczne; gumki są dobre dla osób, które nie mają stałych partnerów i nie uprawiają seksu regularnie :) Poza tym tabletki nie są jedyną alternatywą, można mieć wkładkę, albo iśc na zabieg podwiązania jajowodów (nie wiem, czy w Polsce sie to robi, chyba tak) jak sie chce mieć przyjemność bez konsekwencji to na jakąś metodę trzeba sie zdecydować - nie ma idealnej ;)

ja pomyślałam tak już z 1,5 roku temu i już 2 razy pękła nam gumka... ale spoko, to były akurat dni niepłodne. wole to niż paskudne samopoczucie przy hormonach i zerowe libido.

nie warto-jestem uczulona na chrom, a więc na lateks, który go zawoera. po jednym stosunku mialabym pol roku sexu z bani-i jak tu żyć?

o ile mi wiadomo podwiazanie jajowodów jest w Polsce zakazane ale moge sie mylić

Stosowanie tabletek ma swoje złe i dobre strony. Ja obecnie zrezygnowałam z nich i wiem że to dobre dla mojego organizmu. Za to będę miała nerwicę że mogę zajść w ciążę, no i nie mogę się kochać kiedy dusza i ciało zapragnie (koniec ze spontanicznością, trzeba mieć prezerwatywę, globulki...). Już nie tylko ode mnie zależy czy zajdę w ciążę czy nie, a to oznacza utratę pewnej kontroli nas sytuacją i własnym organizmem... Innymi słowy dla mnei tabsy tonie było poświęcenie, to byłśrodek służący mi i mojemu bezpieczeństwu, i to bez wzgledu na reakcje czy odpowiedzialność mojego partnera. Tabsy to była moja wolność (opłacona skutkami ubocznymi jak np mniejsza przyjemność z seksu, uczucie suchości...).

Jest zakazane. Jezeli wiesz jak stosować prezerwatywę to nie ma szansy na pęknięcie, a nawet jeśli to lepszy postinor raz na 5 lat niż pigułka codziennie. U niektórych kobiet branie ich mija się z celem bo powoduje zanik libido.

Ja przez 8 lat brałam tabletki anty, tylko dlatego, że nie zauważyłam żadnych skutków ubocznych. A jeśli chodzi o apetyt, to ja zawsze lubiłam jeść, tabletki nie spowodowały, że jadłam więcej, a raczej tyle samo, bo ja zawsze dużo jadłam. Spotkałam się z opinią lekarzy, że po odstawieniu tabletek jest większe i szybsze prawdopodobieństwo zajścia w ciążę i ja to potwierdzam. Zaszłam w ciążę w drugim cyklu starań.

Ja od ponad 4 lat stosuje tabletki antykoncepcyjne i nie mam skutkow ubocznych, fobrze sie czuje. Regularne wizytu u lekarza i badania krwi i wszystko poki co ok. Dla mnie to komfort i poki co nie zamierzam tego zmieniac

całe życie używałam tabletek dopiero po porodzie jakoś tak zwlekałam i już 3 lata bez chemii. Mój niezawodny system : 5- 10 dzień cyklu tylko w gumie, 10-20 dzień cyklu abstynencja, 20 - 1 tylko w gumie. bez gumy dzień lub dwa po okresie. Oczywiście okres mam regularny stąd też mogę sobie pozwolić na takie wyliczenia

Aby zabezpieczyć się przed pęknięciami itp koniecznie zaopatrzyć się w żel intymny dla kobiet (do kupienia w aptekach) odkąd go mam ani jedna nie pękła. Jest neutralny dla kobiet, daje "poślizg" i uczucie nawilżenia, bez zapachu i koloru. Są różne ja polecam intimel fajny i niedrogi (ok 7 zł)

a czemu podwiazanie zakazane ??? :O przeciez to do kobiety nalezy decyzja. :O

nala - bo zyjemy w kraju, w ktorym trwale metody (\"ubezpłodnienie\") to zbrodnia :O wiec zero podwiązania jajowodów i nasieniowodów (te drugie to facetów rzecz jasna)

od 6 lat. Nie odczuwam żadnych skutków ubocznych. Libido zwiększyło się (:D) ze względu na brak stresu zajścia w ciążę, nie przytyłam, apetyt mam, ale zawsze miałam duży. I potwierdzam słowa koleżanki: nie można stwierdzić że to kiedyś tam stosowane pigułki uniemożliwiają zajście w ciążę - nikt przecież nie robi badania na płodność przed wzięciem pierwszego opakowania - i wielu ginekologów potwierdza to!!! A o że ktoś ma problemy z zajściem w ciążę po odstawieniu pigułek, to znak że przed braniem też pewnie je miała.

to ja zapraszam tutaj: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3385526

A my z mezem mamy po 28 lat i nie stosujemy ani tabletek ani prezerwatyw tylko "szklanke wody" zamiast. Naprawde zalosne :( Co do tego, mam pecha w zyciu.

Do załozycielki tematu!!!Nie wiem jak Ty,ale ja łykajac tabl.antykoncepcyjne nie poświecam sie dla faceta tylko robie to dla siebie ,dla własnej wygody,mimo,ze wiem,ze hormony nie sa zdrowe ale wole je łykac i nie martwic się nieplanowana ciaza.Kazdy srodek antykoncepcyjny ma jakies wady.

Nadmienie,ze stosuje antykoncepcje hormonalna od 15 lat i na szczescie wszystko z moim organizmem jest w porzadku.

Efelcia a skad masz taką pewność? ze niby wszystko z organizmem w porządku? takie rzeczy dowiaduje sie dopiero jak sie przestaje brać wiem bo sama sie przekonalam

na czym polega szkodliwe dzialanie tabletek antykoncepcyjnych, tak dokladnie, bo poki co, duzo sie mowi o ich szkodliwosci ,ale nikt nic konkretnego nie powiedzial. Ja musze brac tabletki, bo nie chce zajsc w ciaze, ale przede wszystkim dlateg,,zer normuje mi to miesiaczki i hamuje bol i dyskomfort jaki sie czuje , gdy sie je ma. Z tego,vc wiem,obfite miesiaczki nie sa dobre dla organizmu, wiec po to glownie biore tabsy.

Jak moge nie wiedziec ,ze na razie moje zdrowie jest w porzadku:-)Po prostu robie co poł roku badania,wyniki krwi,hormonow ,cytologie ,mamografie,usg etc.wiec jak na razie i na szczesie mimo swoich 40 lat jestem zdrowa