Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawska2222222

seks z 50latkiem

Polecane posty

Gość jaijuż
Witaj "z przyjemnością" :) - o jakim niespełnieniu mówisz? W tym uczuciu zwykle miewa się takie motylki, czy to pierwsz, czy ostatnia jest miłość, nie ma znaczenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak niespełnienie ma swój urok---to tak jak czekanie na coś wspaniałego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaijuż
zgadzam się "macocha". Czasami nie chodzi o to żeby złapać zajączka, ale żeby gonic go :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaijuż
J - czy tych wspólnych nocy zaczęło Ci brakować właśnie przy niej, czy juz wcześniej za tym tęskniłeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anda71
i nasz Jaeger....jak Go poprosiłyśmy , żeby cos nam wiecej opowiedzial, to nam uciekl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaijuż
ooooo w końcu się pojawi, to ponowimy pytanie :) :) :) z przyjemnością - Ty tez nie odpowiedziałeś - co wg Ciebie jest niespełnieniem? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaeger...ten sam
JA I JUZ... O jakim spowszednieniu ty mówisz? Jak kochasz...to mozesz byc z nim bez przerwy...i chcesz być bez przerwy.Każda chwila to mało...mało... Tyle rzeczy nowych sie odkrywa razem...i stwierdza wtedy że jeszcze więcej jest do odkrycia(np.teraz stwierdzilismy,że musimy popłynąć Nogatem przez Malbork do Zalewu Wislanego :) ) Idiotyczna jest obawa:bedziemy razem dłużej...to szybko się sobą znudzimy. Zreszta...po co ja to mówię...tę prawdę zna każdy małolat.Od nich wiele można sie nauczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anda71
jeżeli mowa o współnych nocach.......to czy jest ktoś jeszcze teraz kto nie rozumie mojego.....hmmmmm......cierpienia.....mojego zalu.....że tracę cos .... czego zasmakowalam przez krótką chwile.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja lubię czekac...na coś dobrego oczywiscie...przedłużać....tęsknię za mężem...bardzo...ale te ostanie dni przed Jego powtotem są jak oczekiwanie na Boze Narodzenie....z niecierpliwościa,entuzjazmem..czekam na prezent...na Niego...kupiłam sobie coś fajnego---to tak w temacie seks---az szkoda to z siebie zdejmować...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie uciekajcie ...nie zamierzam wam sie pokazywać w bieliznie ani bez...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaeger...ten sam
JA I JUŻ... O WSPÓLNYCH NOCACH już dużo wcześniej pisałem. Dla mnie to znaczy:wspólne zasypianie i odnajdywanie się znowu...budzenie.Wszystko odbywa się niespiesznie...wszystko sie powtarza.nie ma telefonów...terminów ani zadnych spraw ubocznych innych. Zrozumiałem jakie to ważne...kiedy zobaczyłem jak to działa na kobiety,które juz wiele lat nie sypiały razem z męzczyzną...ale nie sypiały NOCAMI.To było odkrycie dla nich...odkrycie wymiaru miłości o którym dawno zapomniały. Dzieki bogu...przypomniały sobie biedaczki kochane :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaijuż
J - Ty chyba też byłeś w stałym związku, jeśli tak, to wiesz co znaczy spowszednieć, to jak rutyna dla kierowców, przestają w pewnym momencie uważać i buch... A taka miłość, jest zawsze świeża (tak mi sie wydaje - to moje pierwszy raz), dbamy o siebie, tęsknimy, itp. Oczywiście w małżeństwie też tak może być, ale tego muszą chcieć obie strony... Życzę Ci oczywiście, aby Twój związek nigdy nie spowszedniał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anda71
macocha-----> bardzo lubie ładna bielizne....czasami mam bzika, a jak jeszcze wiem, ze facetowi cos sie podoba....to jestem w stanie zrobić bardzo wiele.....kiedys pojechalam do swojego Myszka tylko w samej bieliźnie.....i w płaszczu oczywiście.....długich butach.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaeger...ten sam
MACOCHA... Szkoda...bo juz włączyłem kamerkę.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaijuż
Tak Jaeger, to wszystko prawda... To jak z pięknego romansu, zawsze takiego życia sobie życzymy... Ja tez teraz chciałabym tylko Jego jedynego... Budzić się i zasypiać w Jego ramionach, czuć Jego oddech, dotykać Jego dłoni... Tylko, no właśnie, czy to nie jest zbyt piękne... a gdzie szare życie, które nas przytłacza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anda71
Jaeger---- chyba sobie poplacze......tak to pieknie cholera mowisz......jakbym slyszala swojego Myszaczka......On tez mowił o takim wspolnym zasypianiu......budzeniu sie razem......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaeger...ten sam
Wiedziałem to...ANDA to perwersistka zdeklarowana. Lubie ją...teraz jeszcze bardziej!..:) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anda---tak samo kiedyś zrobiłam.....ale byłam tylko w butach i w futrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z przyjemnością----dziękuję...ale Ty nawet nie znasz mnie z opisu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anda71
Jaeger-----> ja nigdy nie ukrywałam, że uwielbiam mężczyźnie, z którym jest mi dobrze, który mnie pielęgnuje..... robic miłe.......bardzo miłe niespodzianki.......mam głowe pełną marzeń.....fantazji......mam wiele fajnych wrażeń i doświadczeń po spotkaniach z moim Myszakiem......dlatego jest mi tak bardzo smutno.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie znam doceniam po zaletach umysłu, nie karoseria jest ważna ale wnętrze ;) chociaz wolałbym bys nie miała wspomaganych tarczowych hamulców z abs esp i hgw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaeger...ten sam
JA I JUŻ... Co ty wyjezdzasz z tym szarym życiem? Jakie szare zycie? Jak jestes zakochana gdzie ty widzisz szare zycie które człowieka przytłacza? Chyba że chodzi ci o męża który w podkoszulku z puszką siedzi przed TV na wpół senny i raz na miesiąc ...przytłoczy cię z lekka do materaca akurat wtedy kiedy ty nie chcesz tego. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anda71
z przyjemnością--------> uzywam auta ciągle......ale kurcze co to jest hgw??????czy jakos tam......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaijuż
J - a Ty myślisz, że u Ciebie ciągle będzie tak różowo... właśnie mówię o szarym życiu, ponieważ tak jest... i to nie musi być mąż, jakiego opisałeś, to poprostu zwykłe troski. Poza tym, często jest tak i to wiem nie tylko ze swego doświadczenia, że po ślubie kończą się kwiaty, zabieganie o siebie, bo myslimy - przecież się kochamy i tak - mamy siebie na własność, więc nie musimy o siebie walczyć... A to niestety nie powinno być tak... i jeśli Ty jesteś inny, to tylko mozna pogratulować Twojej kobiecie, miała dziewczyna szczęście. Chciałabym jednak spotkać Cię za pare lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×