Jak mam sobie wykształtowac motywacje do dziłania i siln a wole?

Hej, Jestem młodą dziewczyna, mam 19 lat i zero motywacji do życia. Zachowuje sie jak jaks kura domowa, nic tylko w domku bym siedziała. Chodze sobie bo chodze, gdy zakładam sobie jakies postanowienie to jeden dzien i mija, próbuje sie odchudzic a zaraz biore cos i jem nawet wiedząc swiadonie ze mam tego nie jesc, nie mam wogole silnej woli, nie umiem sie wziasc za siebie by pocwiczyc w domku na figurke, nie umiem sie na niczym skoncertrowac,nie chce mi sie uczyc a to ostatnie dwa m-ce a juz mysle o studiach. Poradzcie mi cos prosze!

:-(

proponuje wiecej ruchu na swiezym powietrzu albo basen :)

na tak apogode to ani do okna nie pochodze

proponuje ci wyobrazić sobie siebie w tym stanie jeszcze następny rok...własnie w domu i w takim stanie...bo własnie sobie na to zapracowujesz... studiowac beda ci nieleniwi i pozbierani i zmotywowani czasem taki kop w postaci porażki jest absolutnie niezbędny... a jak oceny?

oceny srednio,nie umiem sie nigdy na niczym skupic, spac bym tylko mogła, moja siostra tez taki miała po poludniu spała a w noc sie uczyła

przez wakacje pracowałam i powiem szczerze ze bardzo mi to satysfakcje dało nie tylko z powodu ze sobie cos zarobiłam ale ze byłam miedzy ludzmi, poznałam nowych, jestem w tech ekonomicznym a sie jakos nie iwdze za biurkiem:-( mysle o studium masarzu bylam mlodsza to wiecj na podwurzu byłam a teraz... nigdzie nie umiem sie wyobrazic na tycz studiach, nie umiem długo siedziec za ksiązka, mysle o zaocznych

przez wakacje pracowałam i powiem szczerze ze bardzo mi to satysfakcje dało nie tylko z powodu ze sobie cos zarobiłam ale ze byłam miedzy ludzmi, poznałam nowych, jestem w tech ekonomicznym a sie jakos nie iwdze za biurkiem:-( mysle o studium masarzu bylam mlodsza to wiecj na podwurzu byłam a teraz... nigdzie nie umiem sie wyobrazic na tycz studiach, nie umiem długo siedziec za ksiązka, mysle o zaocznych

jezzzu jak bym o sobie czytała :|...porazka

zastanawiam sie czy nie podjac jakies wizyty u psycholaoga, ale gdzie? Jak i z kim sie zkontaktowac, mysle ze jest troche ze mnie i marudy ale i jestem optymistką, tylko skad wziosc checi do dziłania?

ja tru ciagkle jestem:-( czekam na porady

dziewczyny jest jeden sposob, zeby się ludzie od Was odwrócili - powiedzieć 2 zdania o swoich kłopotach. Kazdy ucieknie. Zadvajcie o siebi, bo nikt sie nad Wami nie ulituje - bedziecie się pogrążać i staczać tak jak ja...w pewnym momencie czulam sie jak na dnie i en stan trwal i trwal. Teraz pracuję po 12godz. i zmeczenie po tej pra cy jest niczym w porównaniu z odrzuceniem ze strony ludzi, gdy wiedzieli, z nie radze sobie ze sobą. Przemyślcie to, proszę.

a jak teraz jest

mam chłopaka i juz mu cos kiedys na ten temat mruczałam, chyba sie troszke moze nie zdizwiła ale zadowolony nie był w kazdym moadz razie

kiedy ja potrafie cały dzien w domku przesiedziec nic nie robiąc:-(

co mi radzisz? jak sobie z tym poradziłas?

prosze poradzcie cojsik

:-(

trzeba dzialac stopniowo ale systematycznie. Zaplanujcie cos i starajcie sie to wykonac. Jakies drobne zadania do wykonania, np. krotki spacer, czytanie ksiazki, np. co dwa dni, co trzy. Trzeba ustalic jakies minimum i starac sie to wykonac a po wykonaniu skupic sie na satysfakcji, ze sie udalo. I jeszcze takie zdanie ktore lubie, w szczegolnosci jak czuje to naprawde: "Zmeczona ale szczesliwa!" Powodzenia!

19:26 chyba dzisiaj nie ma doradców 19:34 cafe russo Kochana mam tyle lat co Ty i wiem co czujesz Tylko,ze mi to własnie przeszlo.Nabralam ochoty do nauki- myslac ze to ostatnie dni w liceum..chce z siebie teraz dac jak najwiecej a co do cwiczen- kocham tanczyc- i kształtuje sylwetke głownie w ten sposob- sciagam filmiki z internetu- głownie własnie układy choregraficzne i tancze wiem,ze nikt ani nic nie zmusiloby mnie do robienia np.6weidera czy cwiczenia pilates/ http://www.youtube.com/watch?v=SZSrw_rnLr4 chciałabym ruszac sie tak jak ona,jest rewelacyjna 19:38 zero motywacji Hej, taniec to jest to co mnie uwalnia, uwielbiam taniec towarzyski, nauczyłam mojego tanczyc, choc nie zawsze jedziemy na impreze bo i tez nas nie zawsze na to stac. Mam głównie problem z motywacja do zycia, z swoja słabą wolą

postaraj sie kazdego dnia cos zrobic dobrego dla siebie i dla drugiej osoby

kiedy dla mnie to bardzo trudne bo mnie dla samej siebie sie nic nie chce mam 19 lat a czuje sie baba po 60 jakby nic juz zrobic nie umiała i zadnego pomysłu

uprawiać seks -a cała reszta przyjdzie sama ,podstawa to udane zycie seksualne

zdasz maturę jak zdasz, te 2 miesiące wytrzymasz...tylko po co pchać sie na studia, gdy męczy cie nauka? wtedy dopiero stracisz chęć do zycia... może to jest tak, ze nie jesteś na swoim miejscu, może wyeksploatowała cię szkoła, w której sukcesów nie doczekałaś? może jak trafisz na coś, co cię pochłonie, to nie będziesz chciała przestać? nie każdy przeciez musi studia skończyć, nie dajmy się zwariować..po prostu szukaj swojego miejsca na ziemi... podejmij pracę...szybki efekt w postaci zarobionych pieniędzy potrafi obudzic motywację, nadac jej kierunek... zacznij uprawiać jakąś aktywność fizyczną, regularnie, najlepiej w czyimś towarzystwie... zapisz się do wolontariatu..pomaganie innym sprawia, ze zaczynamy o sobie lepiej myśleć, a ich wdzięczność prowokuje do podejmowania następnych działań... rób coś wspólnie z kimś, umawiaj się, wtedy trudniej tego zaniechać, spóźnić się, zaniedbać... spraw sobie zwierzaka, psa, on cie trochę przećwiczy :) a jak w domu, jak z rodzicami, komentują to jakoś?

rodzice? hm, mowia mi idz sie poucz i tyle, kiedy mi jest bardzo trudno nad czyms chwile sie skupic:-(

wiecie co? dzis juz jest lepiej, od piatku cwicze a staram sie cos non stop robic by byc czyms zajeta a nie siedziec sobie i nic nie robic! ;-)

kiedy jest słonko na niebie to i w moim sercu radośniej:-)

:-(