Czy ktoś naprawdę rzucił palenie....

po plastrach NiQuitin? Droga piekielnie ta kuracja no i nie wiem, czy to kolejna ściema, czy naprawdę coś to daje. Ma ktoś konkretne doświadczenia z tymi plastrami? Będę wdzięczna za wszelkie porady.

na tych plastrach. Zakupilam najmocniejsze bo palilam nawet paczke dziennie. Przez tydzien tak sie zle czulam noszac je ze odechcialo mi sie palic. Normalnie zatrucie nikotyna chyba. Nie moglam spaci wszystko mnie bolalo. Kazdy dzien jak na kacu po przepaleniu. Potem kupilam najlzejsze ale nie zuzylam nawet calego opakowania. Te najmocniejsze tak mi daly popalic ze do dzis mnie telepie jak o tym wspomne. Nie pale juz rok i troszke :)

polecam w kolorze rozowym a nie transparentne. te drugie odklejaja sie troche i klej z nich odlazi na skore. a w rozowych mozna spokojnie lezec w wannie. troszke drozsze sa ale warto :)

moj maz zuzyl niecale dwa opakowania ale cielismy plasterek na pol bo zle sie czul po nich a musial rano wstawac. nie pali juz 2 miesiace :) tez zle wspomina plastry :) daja strasznie popalic ale dzieki temu odrzucaja skutecznie od palenia :)

dajcie spokoj, jak chcecie, to rzucicie same. ja paliłam 4 lata - niby niedużo, ale uzaleznić mocno się zdążyłam. Rzucałam parę razy. Ale na dobre rzuciłam, gdy nie wmawiałam sobie, że "muszę" rzucić, samo wyszło.

ja palilam 14 lat i udalo mi sie sila woli rzucic na pol roku. potem wrocilam do nalogu. niecale dwa tygodnie bralam plastry a pozniej juz sama walczylam z nalogiem i do dzis skutecznie. wiem jednak ze przez pierwsze dwa tygodnie az czlowieka telepie jak sie palilo ponad 10 lat i paczke dziennie. nie widze niczego w zlego we wspomagaczach jesli tylko pomagaja osiagniecie celu :)

* w osiagnieciu celu :)

Te silniejsze ok. 50 zł. Dziękuję wszystkim. Ja niestety muszę mieć wspomagacze, próbowałam bez i nie wyszło. Tabexu też próbowałam, ale na mnie po prostu nie działa. Palę ponad paczkę dziennie, ale chyba wezmę te słabsze 14 mg, bo z tego, co napisałyście wynika,że skutki uboczne po tych silniejszych są zbyt duże. Dziękuję