Opowiem WAM moją historie...

Ona..--> niczym sie nie przjmuj ! mialam podobnie jak Ty ! Z tym,że ten facet mnie nie widział na żywo tylko porpostu przypadkiem na gg zagadał :D gadało sie fajnie po czasie wysłał foto i w dodatku zamazane ;o ledwo co go widziałam ,a moje foto było wyraźne więc wiedział jak wyglądam bardzo dobrze :) jakos gadaliśmy i nagle cisza i epwnego pięknego dnia odezwałam sie do niego on zaproponował spotkanie(wczesniej mówił,że jest bardzo nieśmiały :) ) więc bałam się,żę nie bedzei o czym gadać tym bardzeij,ze na gg juz teamty były chyba wszystkie poruszane :D no ale spotkaliśmy się i... sam stweidził po tym spotkaniu,że siebie nie poznawał bo był wygadany dowcipny itd i w życiu bym nie powiedziała,że jest nieśmiały :D I to głupota jak ktoś napsiał,ze jak przystojny to nie mozę być nieśmiały :D bo mój akurat jest przystojny :p od naszej 1 spotkania minęlo prawie 1,5 roku i jesteśmy szczesliwą parą :) Pamiętaj - tego stresiku zwiazanego z 1 spotkaniem się nie pamięta ( a w ajkiś sposób on jest przyjemny:) ) poza tym każdy go ma nawet Ci, którzy po raz setny ida na pierwsze spotkanie z nowo poznana osobą :) Myśłe,że nie masz sie czego obawiać ! POWODZENIA !

No to nie czuję sie w takim razie wyjątkowa ;) Bardzo dziekuje i proszę o jeszcze.. :) Aaa... no i Gratuluje :*

Witaj Ona.... doskonale Cię rozumiem, powiem Ci, że ja na swoją pierwszą poważną randkę umówiłam się w wieku 22 lat, poznałam chłopaka na czacie, pisaliśmy codziennie na gg i on juz po paru dniach chciał sięspotkac, wyslał mi swoje zdjęcie, ja tem mu wysłałam swoje, ale w ogole nie myslalam o związku, tylko o koleżeństwie, zwłaszcza, że to przystojny i wysportowany chłopak, a ja jestem dziewczyna troszke przy kosci na dodatek 2 lata starszą, wiec odwlekałam spotkanie....nawet go 2 razy wystawiłąm do wiatru i stchórzyłam, bo mielismy sie spotakc na plazy a ja nie dojechałam i skłamałam, ze cos mi wypadło a ja po prostu panicznie sie bałam tego spotkania....w koncu za 3 razem sie spotkalam ale nie po to, zeby cos miedzy nami było, tylko, żeby "odbębnić" to spotkanie, byłam na nim bardzo milcząca, on duuuzo mówił- spotkanie trwało ponad godzine, poszlismy na spacer, odprowadził mnie na pociąg, bo mieszkamy od siebie 50 km i wrociłąm do domu, pozniej wieczorem na gg napisał, ze bardzo mu sie podobało spotkanie i chciałby wiedziec, czy jest szansa na drugie spotkanie, ze na pozegnanie nawet chciał mnie pocałowac, ale nie wiedział, jak zareaguję....i stwierdził, ze nie wiedział czy sie odezwac, bo ja byłam taka milczaca, wiec pomyslal, ze mi sie w ogole nie spodobał....jestesmy ze soba 8 miesięcy i choc tak rózni pod wieloma względami- kochamy sie! Więc jedno co Ci moge doradzic- spotkaj sie z nim, bo moze własnie masz mozliwosc na wielka wspaniałą miłośc, której Ci oczywiscie życzę Pozdrawiam :):):)

Dziękuje SŁońce! Spotkac bym sie bardzo chciała tylko najbvardziej denerwuje mnie to, ze nie chciał mi przesłac tego swojego zdiecia. I nawet nie chciał mi powiedziec co jest tego powodem. Mówił ze aparat cyfrowy ma wiec ja nie widze przeciwskazań, no ale.. ;) Jesli bedzie spotkanko, to napisze, ale proszę o trzymanie kciuków :P paaa Kosmitkowa dziewczyna---> bardzo gratuluje :D:D/ A jesli tu jeszcze zajrzysz, zdradz proszę, na jakim czacie go poznałac :P, interia? onet ... ???

do Ona... poznałam go na wp.....zagadał do mnie i gadalismy ponad 4 godziny, rozmawiałma tylko z nim...jesli chcesz pogadac, mozemy sie np wymienic nr gg lub e-mail pozdrawiam :)

jasne, bardzo chetnie. Prosze Cie w takim razie o kontakt na poczte : asia.mroczek@wp.pl :) Czekam :P :*

:D:D:D niedługo się spotykamy:D...

I mnie zostawił... Nawet się nie spotkaliśmy.. :( Dziewczyny... Uwazajcie. Często męzczyźni nie zasługują na Wasze uczucie :(. Pa