Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MasuMiMi

Biegunka po antybiotykach?

Polecane posty

Gość wtrącę się
dopiero piąta ?! o rany, sporo tego jeszcze przed Tobą, myślałam że jesteś przy końcówce :o No u mnie właśnie to były powracające zapalenia oskrzeli, ale takie straszne, z rzężeniami w płucach, okropnym kaszlem, była też poważna astma, nieraz jak się dusiłam, rodzice wzywali karetkę. Za każdym razem dostawałam antybiotyk i za każdym razem po miesiącu - półtorej - znowu byłam chora :p W końcu się zbuntowałam i odmówiłam brania antybiotyków, zaczęłam się też hartować zimną wodą. Pierwszy rok przechorowałam okropnie, ale potem to już było coraz lepiej :) Już nie pamiętam dokładnie, po jakim czasie antybiotyk u mnie zaczynał działać, ale tak po kilku dniach robiłam się blada jak prześcieradło ;) i zaczynałam mdleć z osłabienia, np. idąc z pokoju do kuchni, po kubek wody :p i tak poznawałam, że antybiotyk zaczyna na mnie działać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MasuMiMi
oj to ty miałaś straszne ekscesy. A ja właśnie nic. Ani gorączki, kaszlu, kataru tylko przy oddychaniu odczuwam duszność. Wzięłam te 4 tabletki teraz łykam 5 (dla mnie już, byle do końca:P) i na razie dalej mi tak ciężko się oddycha i nie wiem teraz czy te tabletki jeszcze nie działają czy po prostu nie działają . Boje się że nie zadziałają i będę musiała zastrzyki jeszcze a to już całkiem zrujnuje mój organizm:O No nic widocznie musze odchorować swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MasuMiMi
Ech... cśmi się widzi że do końca kuracji antybiotykowej skazana jestem na toaletę. Dziś znowy miałam luźne stolce (dwa) i nie wiem jużczy przerwać to i nie męczyć się czy sobie poczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mialam
witam,a juz myslalam ,ze ci lepiej.ja bym zaczekala do jutra.skontaktujesz sie z lekarzem i nie bedziesz sobie przynajmniej wyrzutow robila,ze podjelas zla decyzje.probowalas z tym kisielem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MasuMiMi
Ja też witam:), no właśnie sobie robie ten kisiel i pije hektolitry mięty ale dalej coś mam problemy. No i chyba jutro będę musiała się przejść do lekarza, bo męczy mnie to:( w sumie to nie mam już takiej biegunki strasznej ale mimo to pare razy byłam w toalecie:O ech....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mialam
biedulka.moze lekarz ci zmieni lek,albo i nie i bedziesz musiala wytrzymac do konca.ja to nawet po witaminach odczuwam dyskomfort w zoladku.jakis taki organizm nie lubiacy tabletek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MasuMiMi
no cóż.... pójde jutro choćby po to żeby mi powiedział że mam brać dalej. Ale wybiore się po nie chcę, mieć potem gorszych problemów. Prawda jest taka że leki to chemia, która niszczy dobre i złe bakterie. jedyne co, to martwi mnie to że pierwszy raz coś takiego mi się zdarzyło po antybiotyku. Teraz jestem na diecie zjadłam całe opakowanie kisielu i jem jugurty. Słyszałam o takim leku Enterol - podobno jest właśnie na biegunki po antybiotykach. Tylko gdzie mam go teraz kupić jak wszystkie apteki u nas pozamykane. Do jutra się przemęczę i pójde do lekarza. Może zmieni mi antybiotyk bo dalej mam problemy z oddychaniem a powinien zadziałać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MasuMiMi
fanzlalka - a przerywasz leczenie antybiotykami czy ciągniesz to do końca? i jak sobie radzisz z nią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rurykowiczówna
też tak miałam, to normalne chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MasuMiMi
ja tez tak miałam - nie wiem czy jeszcze odwiedzasz topic. Jeśli tak, to pewnie to przeczytasz:) Byłam dzisiaj u lekarza, ale więcej do tej baby nie pójde. Ech, poszłam i powiedziałam że mam straszne ekscesy na co ona stwierdziła że to normalne antybiotyku mi nie zmieni i wogóle po co do niej przychodze skoro na ultoce pisze:O tak sie zdenerwowałam, że myślałam że jej coś zrobie. Jak można tak do pacjenta powiedzieć:O...... a póki co jakoś mi przeszlo (tfu, tfu:D)... wzięłam enterol i jest nawet, nawet.... już nie biegam co chwile do toalety więc jakoś się przemęcze do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mialam
to dopiero chamstwo.czlowiek idzie do lekarza po pomoc ,a w zamian bardziej zdenerwowany wychodzi niz przyszedl.dobrze ,ze lepiej sie czujesz ,alejezeli masz mozliwosc to przepisz sie do innego lekarza.pacjent nie musi znosic chamskiego zachowania lekarza nikt mu za to nie placi.okropnie mnie takie cos denerwuje.mnie kiedys tak potraktowala ginekolog.tez sie mnie zapytala "po cholere pani przyszla i mi glowe zawraca",a bylam u niej bo mi sie miesiaczka spozniala o 3tyg.i mnie to niepokoilo.na nastepny dzien bylam u innego lekarza i dowiedzialam sie ,ze mam ostre zapalenie jajnikow.,,a ta kretynka twirdzila ,ze jestem w ciazy.no nic rozpisalam sie ,a chcialam tyllko napisac,ze bardzo sie ciesze,ze wracasz do zdrowia i ze bardzo bylo mi milo jak zobaczylam ,ze do mnie napisalas.pozdrawiam cie serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MasuMiMi
ja też tak miałam - miło mi również:) no lepiej jest, a do lekarza się przepisze nie ma co. Już od jakiegoś czasu mam taki zamiar bo babka zamiast leczyć drze się i kaprysi. No a jak w końcu pójdziesz to z łaski przepisze jakiś lek i do widzenia. Też mnie to strasznie denerwuje. Ale szczerze to pierwszy raz się spotkałam z takim czymś. Ech... żebyś ty wiedziała ile wczoraj tego kisiel;u zjadłam:D chyba z dwie paczki:P ale pomogło. A co do ginekologa to na szczęscie ja nie miałam takich przygód. Trafił mi się nawet sympatyczny ale ta internistka przechodzi ludzkie pojęcie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mialam
no wlasnie coraz czesciej sie przekonuje,ze ilekroc idzie sie do lekarza na nfz,to trzeba sie liczyc z okropnym traktowaniem i wielka laska.dopiero jak idzie sie prywatnie wizyta wyglada zupelnie inaczej.coz tylko niestety mnie nie zawsze stac na prywatne wizyty.pomimo ,ze mojego ubezpieczenia nikt mi w prezencie nie daje.ciekawe czy to sie kiedys u nas zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojjj zgadzam się prywatnie lekarz poświęca dużo czasu, zbiera dużo informacji i zazwyczaj rzadko się myli, a na NFZ byle szybko, byle po kłopocie:( taka prawda... i wątpie czy coś się zmieni. Ja też tak miałam - bardzo miło mi się z tobą rozmawia i było by miło gdybyśmy czasem na forum sobie pogadały co o tym sądzisz?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mialam
bardzo,bardzo chetnie.z przyjemnoscia z toba poplotkuje i to nie tylko o biegunkach :] oby sie wiecej nie przytrafialy!bede tu zagladala.chyba,ze ktos zdejmie ten topik,to bede cie szukac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mialam
dobrze.to co?zakladasz?zaraz sie tam wpisze jak cos.tylko daj mi znac.zebym cie nie przegapila.swoja droga to jest dziwne,ze mozna polubic anonimowa osobe ,ktora jest sympatyczna(chwale cie :) ),a tyle ludzi sie zna i nie mozna znalezc wspolnego jezyka.nie wiem na czym to polega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mialam
jestem tutaj.tu chyba bedzie bezpieczniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też, szkoda tylko, że sie taka dzieciarnia dorwała i naprawde nie można było porozmawiać ale cóż... racja. Tu jest bezpieczniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mialam
i z kazda chwila ich tam wiecej.no nic maja dzieciaki ucieche tez dobrze,niech sie bawia.na zwolnieniu jestes teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, do środy. A potem znów do lekarza musze uiść bo ten antybiotyk nie bardzo działa, i obawiam się że dorzuci mi jeszcze zastrzyki:( ech.... a teraz się zrobiła taka ciepła pogoda i panują jakieś wirusy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mialam
no wlasnie ,wlasciwie robi sie wiosennie tylko troche za mokro.u mnie codziennie pada(wroclaw) i troche mam juz dosc tej wilgoci.ile bym sie z fryzura nie meczyla ,to po 15min.na dworze wszystko szlag trafia.mam okropnie proste wlosy i zeby jakos wygladac troche je podkrecam,a przez ten deszcz ciagle wygladam jak topielica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mam proste włosy:) ale ja ich nawet nie nakręcam bo po 5 minutach znów są jak drut co bym nie zrobiła: pianki, lakiery, żele. NIC, także częściej używam prostownicy - która bardziej niszczy włosy:( a tak to staram się je związywać w jakiś kok albo kucyk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mialam
witaj! jak sie dzisiaj czujesz?pogoda ladna,nareszcie nie pada.siedze w pracy i okropnie mi sie nie chce.zeby bylo zabawniej pracuje w dziale skarg i zazalen -koszmar .mam wiecznie kontakt z niezadowolonymi klientami.firma zajmuje sie instalacja urzadzen sanitarnych,basenow w domkach bardzo bogatych ludzi i zarazem bardzo chamowatych.jeszcze sie nie spotkalam z kulturalnym bogatym czlowiekiem.ciekawe czemu?napisz co tam u ciebie slychac.oczywiscie jesli masz ochote

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AAAA witam, u mnie wszystko w porządku:) z brzuchem już lepiej na szczęście. A ja siedzę w domu i odchorowuje swoje:O. Teraz do maja czas wypełnia mi się tylko nauką do matury... naprawdę już nie moge:P heheh... a z tymi bogatymi ludźmi niestety tak jest. Od razu się wywyższają i pomiatają ludźmi:( ech.... że też takich ziemia nosi:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mialam
wspolczuje ci z ta nauka.wiem jak to jest.tez ciagle w ksiazkach kiedys musialam siedziec.teraz sie zastanawiam po co.zupelnie co innego skonczylam a co innego robie.no ale trudno tak juz widocznie musi byc.jakie ty masz plany po maturze?gdzie chcesz isc dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mialam
ojoj teraz sobie uzmyslowilam,ze strasznie glupio ci napisalam.stwierdzenie ,ze nie wiem po co sie uczylam jest zupelnie nie na miejscu.szczegolnie do maturzystki.to nie tak i czasem sie nie zniechecaj.pozdrawiam cie serdecznie.chyba cie nie ma lub nie masz czasu.jak bedziesz mogla to odezwij sie.bede tu zagladac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw się nie zniechęciłam się:) Cóż jestem w liceum na profilu historyczno-prawnym więc marzyłyby mi się studia prawnicze (najbardziej chyba we Wrocławiu:) ) zobaczymy czy się dostanę:P ale jestem dobrej myśli. Jutro znów ide do lekarza ale tym razem innego, zieniłam już tą lekarkę. Idę bo kończy mi się antybiotyk a nie widzę poprawy... ech... zobaczymy co mi jutro powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×