Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość akronim

Moze jestem glupi, ale...

Polecane posty

Gość akronim

... mam nadzieje, ze nasze drogi jeszcze kiedys sie zejda, kiedy dojrzejemy i wtedy cos bedzie znowu miedzy nami... marzenia scietej glowy, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy co zaszło miedzy wami i jak bardzo siebie skrzywdziliście, może napiszesz coś wiecej??;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala07
jaki powod......?jesli macie byc razem to bedziecie predzej czy pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehe hahaha
pzoanie w niebie sie spotkacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile macie lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akronim
Wiesz... to nie jest takie proste... ona od pol roku jest z innym, wiec teraz, w tej chwili, chyba to nie jest mozliwe... Nie bylo jednorazowego jakiegos wypadku, ktore przekresliloby wszystko... po prostu rozstalismy sie, bo bylo nie tak jak powinno. No i ona znalazla sobie innego. Jednak ciagle kiedy przebywala ze mna ciagnelo ja do mnie, ale i tak byla z tamtym. Nieraz bylo juz blisko, zebysmy byli razem, jednak sie rozmyslala, bo tamten chlopak tez ja mamil. Ostatni raz bylismy tak blizej siebie 2 tygodnie temu, ale po kilku dniach znowu ucichlo i znowu sie do siebie nie odzywamy. Mowila mi wtedy, ze podobno snie jej sie co noc od paru miesiecy. Ale z tamtym jest jej super, jest szczesliwa i mowila mi, ze chyba po raz pierwszy w zyciu nic jej nie brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akronim
Poznalismy sie w wieku 16 lat, teraz juz zmierzamy ku 19-stce. Na poczatku wiadomo, ze to bylo niedojrzale, ja tez nie zawsze wiedzialem jak sie zachowac, ona doswiadczona, bo paru przede mna juz miala. Ale wiem, jak rozmawialem z nia ostatni raz, ze nauczyla sie zyc beze mnie, swoim zyciem, ze jest teraz szczesliwa z tamtym. Powiedziala, ze wie, ze to boli, ale to co bylo miedzy nami jest dobra nauka na przyszlosc... Co z tego, ze podobno tylko mi potrafi tak szczerze, gleboko i wiecznie patrzec w oczy, jak twierdzi, ze to te zle chwile tak nas ze soba zwiazaly... Mam tego pecha, ze trafila na goscia, ktory wczesniej byl strasznym latawica, typ cwaniaczka, ktory podwalal sie w kolko do panienek, a teraz sie przy niej ustatkowal i jest wzorem chlopaka... Mam tylko nadziej, ze jak rozjedziemy sie na studia i nie bedzie mnie miala na codzien to moze wtedy pomysli i zateskni po jakims czasie... no albo calkowicie juz o mnie zapomni i bede tylko jak ten sen...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli sie rozstaliście i Ona jest z innych szczęśliwa i nic jej nie brakuje to niech tak pozostanie, każdy po rozstaniu idzie własną drogą, która sobie sam wybiera. Myśle, że nie powinieneś sie z nią spotykać, jak sie kiedykolwiek spotkacie powiedz jej tylko cześć nic wiecej. Jesteś młody i jeszcze jest wszystko przed tobą, nie dołuj sie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akronim
No poki co widujemy sie codziennie - szkola. Ale jeszcze tylko 2 miesiace... nie wiem jak zareaguje na ta sytuacje, nie wiem jak ona... powiedziala mi tylko, ze to troche straszne bedzie... bo przez te trzy lata liceum bywalo roznie: i zrywalismy ze soba, byly rozne dziwne sytuacje, ale mielismy swiadomosc, ze i tak bedziemy sie codziennie widziec i te problemy, klotnie jakos nie bolaly. A teraz... jak juz to sie skonczy to nie bedzie juz okazji, zeby widywac sie codziennie... ja oczywiscie nie bede chcial sie z nia spotkac, nie jestem natretny, wiem, ze ona jest z tamtym i nie probuje nic niszczyc. Ale mam taka nadzieje... ze moze... glupi jestem :) Ja ja znam i wiem, ze ona nie zna samej siebie, czesto sama siebie nie rozumie, jest niezdecydowana... wiec mysle, ze z tamtym chlopakiem wczesniej czy pozniej sie skonczy, bo jakos nie wierze jej, ze teraz jest dojrzala, a jeszcze pol roku temu nie byla. Ja juz nie mam nic do stracenia, nawet moze tak bedzie lepiej juz jej nie zobaczyc. A ona? Moze bedzie zalowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akronim
Raz juz doszlo do tego, ze mnie pocalowala w usta, miala juz byc ze mna, ale ostatecznie nie dala rady, powiedziala tym swojem chlopakowi, z emnie pocalowala i powiedziala, ze kocha, ale tylko jej sie wydawalo. Drugi raz to bylo na wycieczce, w pensjonacie, kiedy to majac troche czasu na rozmowy, itd. tak sie mna oczarowala, ze co chwila do mnie przychodzila, rozmawiala, ja jej patrzylem w oczy i byla zniewolona. Rzucila sie na mnie! Ale na szczescie dla niej do niczego nie doszlo, bo nie pozwolilem, chociaz gdybym chcial, moglbym przejac inicaywe i wtedy juz w ogole by ja ponioslo... pozniej w nocy jeszcze przyszla do mnie i weszla mi do lozka... ale tylko na pare minut... Wiec widac, ze bywaja takie momenty, ale mi sie wydaje, ze to tylko dlatego, ze cos jeszcz w niej zostalo i jak jestesmy tak blisko to to sie wyzwala. Ale jesli cos jest... ona nie kocha naprawde tego aktualnego, pewnie chce kochac i mysli, ze tak jest, ale mi sie wydaje, ze to nie prawda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśle, że Ona sie tobą bawi, postaraj sie o Niej nie myslec choć wiem, ze to dla ciebie jest trudne, lecz to jest najlepsze wyjście. Może i zrozumie z czasem co traci, straciła. Żyj swoim zyciem bez niej i wierze że poznasz jeszcze kogoś i ty też bedziesz szczęsliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porozmawiaj z nia szczerze, może ona che do ciebie wrócić, a jej obecny chłopak jej nie pozwala, może jej grozi i sie boi ?? Zapytaj ja dlaczego tak postepuje, że sie z toba całuje miło spedza czas, a za chwile mówi że cie nie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akronim
Hmmmm, wiem, ze sie bawi, na szczescie nie jest az tak zaslepiony ;) ale tez znam ja i wiem, ze ona nieraz sama juz nie wie co robi. Ale ja to jednak mam pecha... malo, ze chlopak sie zresocjalizowal i z bajeranta stal sie kochajacym chlopakiem, to jeszcze zaczela z nim byc na 2 dni przed koncem wakacji... z tego co mi opowiadala to przez wakacje nie potrafila sobie ze soba poradzic, dolowala sie, wiec znalazla na gg chlopaka, gadala z nim i sie spotykala, ale to bylo na sile. No ale poszla na impreze, podobno chwalila sie na niej, ze sie potyka z jakims chlopakiem, a pare godzin pozniej juz sie calowala z tym, z ktorym jest do teraz... ;/ 2 dni do konca wakacji... gdyby nie to to na 1000% znowu bylibysmy ze soba... bo na pewno bysmys ie dogadali :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akronim
Tzn. wiesz z tym pocalunkiem to byla pojedyncza sytuacja, po prostu mielismy zlozyc sobie zyczenia swiateczne i tak stalismy pzred soba i zane z nas nie potrafilo nic powiedziec, jej glos drzal, nie potrafila nic powiedziec. Po chwili tlyko przytulila sie do mnie mocno i pocalowala w usta sama. Pozniej powiedziala, ze mnie kocha, mowila cos, ze to co jest z nim to nie jest to, czy cos takiego... no ale po paru dniach juz jej minelo... No i na tej wycieczce, gadalismy wtedy po raz pierwszy od kilku miesiecy, nadazyla sie okazja i wyszlo, ze caly czas nas ciagnie do siebie, wystarczyla tylko rozmowa i spojrzenie w oczy, zeby on dostala takiego bzika, zeby az na mnie sie rzucic... I tu ta euforia rowniez trwala kilka dni, podczas jednego z tych dobrych dni powiedzialem, ze wali mnie jego rodzina. A ona na to "Mnie tez"... Moze mowila tak, bo byla, ze tak powiem, pod moim wplywem? tak dla zartu poglaskalem ja po brodzie, a ona chciala, zebym jeszcze to raz zrobil. Mwila mi wtedy, ze snil jej sie tak sliczn sen, ale lepiej mi o nim nie opowie bo sie zdoluje... Podobno od 3 miesiecy snie jej sie co noc... No ale twiedzi, ze kocha jego i z nim jest super, bo to jest tak dojrzale i na powaznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stary na Twoim miejscu olał bym ją narazie zupełnie. Bawi się Tobą, chce mieć dwóch, a Ty jesteś tym drugim. Masz szacunek do siebie? Bo ona napewno nie ma go do Ciebie, a tym bardziej do siebie. Zachowuje się jak szmata i sama nie wie czego chce. Poszukaj sobie w porządku dziewczyny a nie takiej latawicy bo Bóg jeszcze wie, ilu będzie jej robić za rogacza. Ja powiedziałem mojej ex, która nie jest pewna czy to ze mną chce być do końca czy też nie, że jak się zwiąże z innym, to odpowie sobie sama na to pytanie. Dawałem jej tyle, ile moje koleżanki w połowie nie dostają od swoich partnerów. Pomyśl o sobie teraz, a nie zadręczaj się myślami o jakiejś głupiej zdradliwej \"lasce\" (zdradza jego i Ciebie, zauważ to!!).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz to ty sie bardzo dołujesz, jesteś pewny siebie ze ona to, ona tamto, że tak by było, że byście sie dogadali. Ale są ludzie którzy zawodzą i ranią do bólu i Ona ciebie rani. Myśle, że ty nie możesz sie z tym pogodzic, ze jest z kimś innym, a nie z tobą. Masz jeszcze dużo pieknych chwil przed sobą, i zacznij je wykorzystywać bo nawet sie nie zdążysz obejżeć, a życie umknie ci przez palce jeśli bedziesz tak rozpaczać i sie dołować. Zacznij poznawać nowe kobiety, a zobaczysz że trafisz na te jedyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akronim
Mnie nie zdradza, jest z nim, on jest jej chlopakiem. A co do tej sytuacji kiedy na mnie wskoczyla, bo wtedy bylo naprawde goraco, weszla mi do lozka, dotknela noga ...ekhmmmm ;) pozniej zapytalem delikatnie czy myslala wtedy co robi. A ona na to, ze tak. Zapytalem czy nie ma wyrzutow sumienia. powiedziala, ze ma, ma je nawet jak ze mna pisze (bo to byla smsowa rozmowa). napisalem tlyko, ze kochajac dziewczyna tak nie robi. Specjalnie dalem nacisk na "kochajaca", bo chcialem ja wybadac, a ona odpisala jakos tak: 'Kochajaca... costamcostam... kocham go, ale przeciez nie tlyko jego...". Cos w tym stylu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akronim
Co do innych dziewczyn... Nie mam teraz na nie ochoty, nie chc mi sie powtarzac tego procesu - najpierw poznac sie, pozniej rozmawia, zblizac sie, itd. wiem, ze nie dalbym z siebie wszystkiego, wiec to jest bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu nie dorosła do poważnego związku!! Rozumiem, że nie masz ochoty potrzebujesz czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akronim
Ja jestem tylko ciekawy kiedy zaczne sie u niej klopoty, jsli juz sie nie zaczely... bo ostatni opis jaki miala to cos w stylu "Nie mow juz nic wiecej do mnie!!!!', no a potem zmienila numer :/ chyba. Bo czy to jest rzeczywisice milosc, jesli odwala takie rzeczy ze mna? A poza tym, on juz deklarowal swoja milosc do niej tydzien po byciu ze soba, a zaczeli byc ze soba od razu, od tego dnia na imprezie, ktora razem spedzili. A ona tez zaraz zaczela mowic, ze go kocha, pozniej mi, ze jednak jeszcze nie kocha, pozniej, ze tak, sama sie chyba juz gubila. Oficjalnie juz teraz go kocha. Widuja sie raz, max dwa razy na tydzien, bo on studiuje gdzie indziej, wiec nie maja duzo okazji do klotni, chyba ze smsowych, ale z tego co mi kiedys mowila, o nawet jak jej odbija to on zaraz wszystko uspokaja. Ciekawe jak to sie potoczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×