Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kropelka mala

trace faceta-moj nastepny topic bedzie jestem samotna

Polecane posty

Gość kropelka mala
Oranz-skoro nei kochasz go tak bardzo-to masz dwa wyjscia albo odejsc,albo brnac w to dalej-z tym,ze z czasem skoro on taki dobry zaczniesz go kochac coraz bardziej-ja te zmailm taki dylemat kiedys na poczatku zwiazku-nawet modlilam sie by kocghac go tak barzdo jak on mnie-i wiesz w koncu pokochalm mocno i nie zaluje tego-bo to co pzrezylam bylo piekne-nigdy tak cudownei nie cuzlam sie jak z ta milosci smutne,z eto teraz sie posypalo,ale widocznie tak byc mialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropelka mala
asia22-uwazam,ze wrocic bedize chial na pewno-chyab,z ema inna tylko zastanow sie dobzre,czy warto do niego wracac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropelka mala
uwazam,z ebdzie chcial bo wszystko pzremysli i na pewno za teskni za Toba, zreszta ktos keidys powiedizal,faceci juz tak maja ze zawsze wracaja i to parwda z nam to z moejgpo doswiadczenia i moich kolezanek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w temacie
asiu odpisałam Ci na Twoim temacie wiecie moze i facet Asi wróci, ale do tego, aby wszystko się ułożyło potrzebna jest jeszcze umiejetnosc postąpienia z nim w odpowiedni sposób i to, żeby on ją kochał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elize91
asia 22. wydaje mi sie ze jestesmy w podobnej sytuacji on mnie tez strasznie traktowal. nie probowalam bo boje sie i nie wiem czy moge jeszcze cos zrobic zeby wrocil do mnie. tez mowi mi ze mnie bardzo lubi chce zebysmy zostali przyjaciolmi i utrzymywali ze soba kontakt. przyzanal sie ze wie ze zle zrobil i juz tak nie zrobi nigdy wiecej. bym chcial mu wybaczyc ale on tez tego by musial chciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwuszki:) chciała bym żeby to co piszecie sie spełniło.... tylko chodzi o to: źle mnei traktował, nie układało się, i przestło mu zależeć, teraz podobno jest mu dobrze..... i on uwaza ze było tak źle ze nie bedzie miał za czym tęsknić... i co wróci??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropelka mala
asia22-jak dlugo nie jestescie juz razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elize 91, ale mój nie chce utzymaywać ze mną kontaktu.... i co mnie wkurw**** kilkanaście dni tem,u móił że kocha, czule przytula.... za kilka dni ze lubi, i nie chec być ze mną????a najgorsze jest to ze wszyscy moim znajomi mi móią ze trzymałam go na siłe... ze on od dawna nie chciał być... tylko moze sie bawił....i teraz pewnie jest mu dobrze, bo pozbył sie ciężaru, a po co ma wracac do tego co złe... tym bardziej ze wiele razy zrywaliśmy, wracaliśmy i sie niby staraliśmy, ale nie wychodziło.Wątpie żeby chciał wrócić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropelka mala
nie wierze,z epzrez caly wasz zwiazke bylo zle,na pewno byly jakeis piekne chwile,o ktorych on na pewno soebie pzrypomni,naprawd ejak zateskni to wroci,tylko nie mozesz naciskac na niego,nie moze byc tak by wiedzial,ze pzryjmiesz go z otwratytmi ramionami,musi poczuc starch,z emzoe cei starcic na zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropelka mala
ja tez zmoim ciagle zrywalam i wracalam-i te zpzoneij jzu nic eni maialo sensu nawet rzomowy bo chwiel bylo dobzre potem zas zle ale on wroci zoabczysz,jezeli ebdizes zgo olewac-to mysle,ze rocic szybciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co mi ejgo kolega powiedział.... że to taka męska podświadomość... ze jak on \"poczuje\" ze już nie czekam na telefon... to zadzwoni... tylko mam takie myśli... jakby aniołek i diabełek siedział an ramieniu.. Diabeł-ze nie zadzwoni aniołek- ze zadzwoni i to mnie najbardziej męczy....ciekawe kto wygra... pewnei diabełek ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oranż, Ty chyba sama nie wiesz czego chcesz. Piszesz że kochasz, znowu że nie kochasz tak jak on Ciebie, że pokochasz kogoś bardziej... Nie rozumiem. Facet Cię kocha taką jaką jesteś, jak kieruje się rozumem i sercem to nie odejdzie do innej. Ostatnio przypomniałem sobie trochę wątków z filozofii i psychologii. Może ten Twój facet ma taką mocną psychikę i nie odejdzie do innej tylko przez to, że mu się bardziej spodoba, że nie pokieruje się tylko popędem seksualnym. Ty masz słabą psychikę i walcz z tym. Walcz o uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropelka mala
ten kolega mial100% racje musiz byc cierpliwa chodz wiem,z eto ciezkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bylam w sytuacji w ktorej moi rodizce nawet mowili,ze nie wroci,ze jakby oni kochali bardzo i usleszeli to co hja wtedy powiedizalm jemu,to by nie chcieli mnei znac-a wrocil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coz u nas to jets tak,ze raz jestesmy razem raz zrywamy,teraz zerwalismy a raczej aj bo nie podbalo mi sie jak sie zachwoywal w stosumku do mnie,dostalm od neigo kartke na miesiecznic ale bylam tak zla,ze na nai naie odpowiedizalm,on stwierdzilz,e sie wyglupil,razme studiujemy wiec musielimy sie zoabczyc w piatek wtedy dla mi wszystkie naotatki oparcowla pytanie ktorego amma sie nauczyc,wypisla mi pyatnaia wsyztskei mowi,ze wrazie czegoi mam pytac jak nei wiem byl barzdo mily,teraz sie odezwal na gg co u mnie naparwde czasem warto przetrzymac ffaceta nie ukrywamz,e dziwi mnei to,ze jest taki mily,bo zawsz ejak sie rozstawalismy bylo inaczej-byl zly wsciekly nie odzywal sie do mnei-moz eteraz to poczatek konca a Twoj wroci,Ty go tak mocno kochasz-wie cpenwie nic sie nie liczy nic to jak Cie potraktowal,wazne by byc razem-bo milosc wszystko zwyciezka-tez tak keidys myslam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boje się ze będzie chciał wrócic...ale ze znowu mnie skrzywdzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale pzreciez go kochasz-i nawet majc logiczn swiadomosc ,ze znowu Cie skzrywdzi chcesz znim byc,bo serce mowi cos innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie... tylko problem...żeby chciał... a boje się ze zobacze go gdzies z jakąś inna, albo jakies usmiechnietego i wtedy do mnie dotrze, ze faktycznie mu dobrze bezemnie..a po drugie gdyby chciał dawno by już zadzwonił... łapie doła...i ide na obiad ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i chodzbys dostala tysiac rad ze nei warto to to nei zmini faktu,ze go kochasz-wies zkiedys mi ktos powiedizla,ze wszystko jest do czasu,ze w pewnym momencie mowi sie dosc,i sama musiz soebie odpowiedizec cyz to wlasnie jest ten moment mnie sie wydaje,z enie ,z epeneoi jeszcz enie jedno pzrezyjes z znim za nim do takeigo wniosku dojdziesz,chod z zdrugiej strony nie mozna wykluczac,ze teraz bedize miedzy wami tylko dobzre-tylko to on sie musi pierwszy odezwac-wtedy bedize smzoagla Ty mu swoej wrunki postawic tylko nei pzresadzaj znimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje za mile slowo:) poprostu przechhodizlam pzrez to wsyztsko i moze nadal bede pzrechodzic-wiemz,e jak sami czegos nei zrozumiemy to na nic sie zda czyjes gadanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gooopota
halo, czy to, że odchodzisz od kogoś, wiążesz sie z kims innym, to znaczy, że wyrządzasz zło, i że to zło do Ciebie wróci? Co za głopota? Lepiej być z kim, po to, żeby nie ranić rozstaniem? Ktoś kogoś zostawia....ok, naturalne, bo chce być szczęśliwy z kimś innym, bo widocznie nie jest mu dobrze..(oczywiście nie piszę tu o zdradach małżeńskich!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie chodzi o rozstanie... chodzi o to jak faceci traktują kobiety, ja pomimo ze latałam za nim, wybaczałam itp, do konca sobei nie pozwoliłam... postawiłm, sie to traktował mnie jeszcze gorzej, nawet zwierzęcia sie tak nie traktuje;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Asi 22
Asiu, nie opieraj się na facecie - sama potrafisz stać na swoich nogach. Miej przyjaciół, doceń rodzinę (no chyba, ze nie ma co doceniać), bo faceci przychodza i odchodzą a my zostajemy ze swoją miloscią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja wiem że był okropny, beznadziejny, ze wcle nie było mi z nim tak dobrze... ze moge miec lapszego.. tylko ja chce jego, i nie moge przestac chciec:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Asi 22
same i nie mozemy się potem pozbierac, chyba,ze potrafimy nie oddac siebie calej "na tacy" pierwszemu lepszemu idiocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cociaz to powinien byc temat zamkiety, bo on pewnei już o mnie zapomniał i cieszy sie z wolności, albo ma juz kogoś...a ja se łudze że zatęskni, że jednak stwierdz ze koch i ze wróci... żal mi sie :(:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×