Galaretowyaty sluz, II faza cyklu. O czy moze swiadczyc??

Dziewczyny mam do Was pytanie: W drugiej fazie cyklu kiedy juz temperatura jest podwyzszona mam dziwny sluz ,taki galaretowaty i troche sie ciagnacy ,ale normalnie jak galareta. O czym to moze swiadczyc?? Raczej nie od owulacji ,bo przeciez praktycznie przez cala druga faze nie moge jej miec. Moze to swiadczyc o jakims zapaleniu?? czy ktoras moze tak kiedys miala?? prosze odpowiedzcie...

Moze to za sprawa estrogenow, moze sa za wysokie w drugie fazie cyklu?? Bo zauwazze ze temperatura w pierwszej jak i w drugiej fazie cyklu byla bardzo niska w porownaniu z poprzednimi cyklami.

W II fazie może wystąpić taki śluz ale nie powinno być go ani dużo -ani długo. U mnie zdarza się, w sumie ze 2-3 dni trwa. Czasem dzień po dniu a w tym cyklu np po chwili 2 x w sumie w różnych dniach cyklu ale po owu.Ma to związek z tym, że ciałko żółte prócz progesteronu produkuje też estrogeny. Jeśli taki śluz masz sporadycznie - a nie cały czas, Twoja f.l. jest dłuższa niż 10 dni tempki poowulacyjne są wyraźnie wyższe - to nie ma się co martwić.

Nie liczy się jak tempka wygląda w stosunku do innych cykli - ale jak wygląda w stosunku do przedwzrostowych z TEGO cyklu.

a co jesli ten sluz wystepuje przed skokiem? Bo mam podobny problem. Boli mnie podbrzusze i wyplywa galaretka. Nie lejacy sie sluz, ale wlasnie taka mocna, rozciagliwa galaretka.

A jeśli ten śluz występuje przed skokiem to wszystko w porządku. To jak u kogo jest (czy się leje, czy rozciąga) - to sprawa indywidualna. Oba typy są śluzem płodnym.