Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zastanawiajaca sie

Czy wierzycie ze taki facet jest w stanie sie zmienic?

Polecane posty

Gość zastanawiajaca sie

Zerwalam z facetem ktorego kochalam,skonczylam bo nie wytrzymalam ciaglego sluchania przy najmniejszej klotni TY Kur..., dziw...,wypierdala,itd no i do tego doszlo picie bo nie powiem ale naduzywal alkoholu. Prosil o wybaczenie wybaczalam kilka razy dawalam szanse ale znow bylo to samo obiecywal zmiane ale to nie nadchodzilo.teraz on ma nowa dziewczyne i zastanawia mnie fakt czy taki facet jest sie w stanie zmienic dla kogos,zaczynam obwiniac siebie ze moze ja zle to rozgrywalam,moze ta nowa wplynie w jakis sposob na niego i on sie zmieni moze ja nie potrafilam tego zrobic.Niewiem sama.Co o tym sadzicie???nie wiem czy mam sie cieszyc ze to sie skonczylo czy zalowac ze nie dalam szansy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1111111111
zapomnij o nim powiedzial tak raz to bedzie tak mowil, poprostu brak szacunku do dziewczyny . znajdziesz kogos innego a o nim zapomni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki facet
to może się zmienić jedynie na gorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca sie
dziekuje bardzo za odpowiedzi,wiecie mam tylko takiego malego schizka ze on tam dla tej nowej jest taki dobrutki kochaniutki szanuje ja itd a mnie tak potraktowal,dlaczego akurat mnie?nie wiem albo jestem jakas nienormalna czasami mam wrazenie ze jednak on sie mze zmienic ale w wiekszosci moich rozmyslan jednak uwazam ze taki gosc jak postapil i nie poszanowal mnie to nie poszanuje zadnej innej.A moze ludzie sie zmieniaja????? Niewiem nie znam osobiscie takich przypadkow wielkich przemian osobowosciowych??? a Wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet traktuje Cie tak, na co mu pozwolisz. Wszystko zalezy od charakteru. Moze bylas w nim za bardzo zakochana, ustepowalas we wszystkim, uchylalas nieba, udawadnialas na kazdym kroku swoja milosc? Wielu facetow nie szanuje tego, co im zbyt latwo przyszlo. Nie ludz sie, ze ten sam facet zaczalby cie inaczej traktowac niz wczesniej. On ma pewien obraz Ciebie i raczej nic tego nie zmieni. Jesli jego nowa dziewczyna jest bardziej wymagajaca i wie, czego chce do zwiazku (i realizuje swoja wizje bez ustepstw), to jest szansa, ze ten chlopak sie do niej dopasuje i powalczy o nia. Jak sie bardziej nameczy, zeby ja \"zdobyc\", to bardziej tez uszanuje co ma. A jesli to twarda sztuka, to pewnie nie da soba pomiatac. Znam takie przypadki, ze np. dziewczyna lata cale walczyla o dziecko- jej chlopak nie chcial. Potem sie rozstali i jego nowa dziewczyna po krotkim czasie urodzila dziecko, a on byl przykladnym tatusiem..... To taki przyklad z serii... Dziewczyno, zacznij sie szanowac- nie pozostawaj nigdy w zwiazku z facetem, ktory Cie poniza. Jesli to zrobi, to uciekaj gdzie pieprz rosnie. Raz mozna wybaczyc, ale jesli sie to powtarza, to to sie nigdy nie zmieni. Jesli ciagle przebaczasz, to facet sie do tego przyzwyczaja i wie, ze moze robic co chce, a ty i tak z min zostaniesz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mądre słwoa, tylko bola, bo mnie tez zostawił... bo za bardzo latałam za nim :(:(:(:(:(:( i chciałą bym zeby wróci ł:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mądre słwoa, tylko bola, bo mnie tez zostawił... bo za bardzo latałam za nim :(:(:(:(:(:( i chciałą bym zeby wróci ł:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca sie
ale jak uwazacie skoro potrafil mnie tak nazwac czy inna nastepna tez tak nazwie? i czy dla nastepnej przestanie pic bo on ma chyba problemy z alkoholem??? co kobieta moze zrobic aby takiego faceta zmienic??? czy to w ogole jest mozliwe aby go zmienic??? nie mowie o nim calym tylko o tym jego chamstwie i piciu.Jak myslicie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja 17 lat tak czekałam na zmianę.Miłość z mojej strony była tak wielka ze nie widziałam że to nie ma sensu.Na wszystko trzeba czasu tylko szkoda tych młodych lat które mi przeleciały.Nie poddałam się szybko,walczyłam z wiatrakami,...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca sie
czyli nie ma sie co ludzic ze i dla nastepnej sie zmieni, nie wiem bardzo mnie to frapuje jaki jest dla tej obecnej ,czuje sie skrzywdzona.Na dodatek on twierdzil ze nigdy przedtem zadnej tak nie wyzywal i on sam nie rozumie dlaczego akurat mnie tak nazywal.ale to chyba bujdy w ktore nie powinnam wierzyc. Sluchajcie facet ma juz 34 lata to juz pora chyba aby sie w miare ustatkowal.Czy to mozliwe czy tacy juz pozostaja na cale zycie???czy to moja wina czy ja powinnam inaczej byla reagowac? goscio przeginal z piciem zwracalam mu uwage a ten mnie wyzywal,dodam ze facet ma cukrzyce i nie powinnienen raczej w ogole pic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uważam że
zrobiłas bardzo dobrze, on sie na pewno nie zmieni, to zwykły ograniczony cham, daj sobie z nim spokoj Powiem tobie, że ja wolalabym byc sama jak mieć takiego chama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak zmieni się
ale na gorsze, nie masz kogo zalowac, ciesz się dziewczyno, że z nim zerwałaś, sama widzisz, obiecali nie dotrzymywal słowa, daj spokoj sobie z nim, to zwykly lump, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca sie
dziekuje bardzo za Wasze opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkiiiiiiii
ciekawy temat , bo dotyczy i mnie widzisz ja jestem mezadka i mamy dziecko i jestesmy za granica jest mi tu zle z nim , podobnie jak u ciebie , pije , wyzywa ( po pijaku ) na trzezwo spoko , tesciowie wlaza mi na glowie a ja tu sama jak palec , pozwalalam na wszystko aby soba manipulowac , za bardzo kochalam , oddalam sie jemu bez resztu - teraz ponosze konsekwencje . Postanowilam to zmienic i wyjezdzam od niego , wracam do Polski , on tego nie chce ale klamka juz zappadla , bo nie potrafie tak zyc i jest mi zle . Kolezanka powiedzial mi ze robie zle , bo go juz strace i on sobie znajdzie inna kobiete .Pomyslalam i co z tego , skoro bedzie miala takie zycie jak ja , nie ma czego zazdroscic .A ona na to ( dala mi taka odpowiedz jak aga ) mysle ze sluszna , wszystko zalezy od tego na ile sobie pozwolimy ja sobie pozwolilam na duzo i za bardzo kochalam , choc mysle ze w jednym sie nie zmieni , z piciem nie skonczy , a moze znajdzie taka babke , co bedzie to lubic i pic i imprezowac razem z nim , tego nie wiem i nigdy sie nie wiem , czy robie dobrze czy zle, bo widze ze dla mnie nie jest w stanie sie zmienic i nie chce ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze zrobiłas
jesli chcesz ciągle słuchac takich słów to prosze bardzo ale na dłuzszą metę to nie przejdzie bo bedziesz robic z siebie meczęnnicę a chcesz tego? jedyne co mozesz zrobic to powiedziec mu ze powinien sie leczyc z nałogu... ale skoro do tej pory byliscie razem a on pił to i pewnie teraz by sie nie zmienił... dobrze postąpiłas zostawiajac go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca sie
rozsadek oczywiscie tez mi podpowiada ze dobrze zrobilam ale wiecie serducho co innnego i nie bylo mi latwo mieszkalismy pol roku razem nie wytrzymalam wyrzucilam z domu jestem za granica sama i nie jest mi latwo w Polsce byloby duzo latwiej czasami mialam ochote wrocic bo on prosil blagal ale balam sie nie wierzylam chcialam wrocic bo ta samotnosc tu za granica zabija a takze czulam do niego wiele ale coz ja moge zrobic ja tez prosilam blagalam zeby nie pil ze jest chory ze powinnienien dbac o swoje zdrowie ze nie chce go starcic no bo ludziska cukrzyca to nie fiu bzdziu a do tego takie picie ile organizm wytrzyma nie wiem moze przesadzalam ale balam sie o jego zdrowie ale im bardziej sie balam tym bardziej zostawalam zwyzywana pod wplywem alkoholu.teraz jestem tylko ciekawa jaki jest dla swojej nowej dziewczyny,jestem wrazliwa osoba i on bardzo mnie skrzywdzil ale jesli zmieni sie dla tej nowej a mnie tak potraktowal to podwojnie przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkiiiiiiiii
pewnie od poczatku dalas za duzo tak jak ja mozliwe ze dla tamtej sie zmieni ( pod wplywem jej zachowania , wymagan i charakteru lub byc moze ona ma inna osobowosc niz twoja i to co dla ciebie bylo przykre i nie do przyjecia , dla niej nie jest problemem ) a dla ciebie nie chcial sie zmienic - nie win siebie nie wiem czy go widujesz , nawet jesli tak , to moze wydawac sie ze ona jest szczesliwa z nim , ale poczatki zawsze sa piekne , potem przychodzi szara codziennosc glowa do gory , nie ma tego co by na dobre nie wyszlo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam tak samo,,, chociaz nadal tkwie w tym chorym związku... wyzwiska sa normalne... to on pisał sobie smsy z jakimis laskami, jezdził do byłej,,, potej przez rawie rok smsy z moja bratowa ( ktora robila ze mnie idiotke twierdzac ze nie pisze). i wiecie co on mi na to ? tzn na to ze mnie tak traktuje? ze ja go szpiegowałam... a tego nie robiłam. i takiego to mam wspaniałego meza..... mam nadzieje ze sie odwaze i ktoregos pieknego dnia go spakuje,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehth
jest w stanie być inny przy innej ale nie przy tobie, więc on już by się nie zmienił dla ciebie nie chciał być inny, na ciebie nie zasługiwał, nie zadawaj więc sobie nic nie dających pytań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie ma znaczenia
jaki jest dla obecnej dziewczyny, po prostu musisz zamknąć ten rozdział swojego zycia, to ważne, nie masz kogo żalować. Masz racje cukrzyca alkohol i palenie papierosów, to dobrze nie wróży, to zadne leczenie. Cukrzyca to choroba, która nie boli, ale w organiźmie powoduje takie uszkodzenia, nieodwracalne uszkodzenia, że szkoda mowić np. oczy, nerki, miażdżyca ... i to nieuniknione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale problem no
ahhahahhah tak samo jak kobieta jest w stanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy jest w stanie się zmienić. Jest tylko pytanie, czy chcesz przechodzić męki przed kilka/kilkanaście/kilkadziesiąt lat, aż on się zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze jedna historia
bylam w takim zwiazku ponad 2,5 roku. on wczesniej mial kilka dziewczyn, krotkie zwiazki zauroczenia i nic poza tym. ja bylam jego pierwsza miloscia, calym jego zyciem, zrezygnowal ze swoich znajomych, ze swojego dotychczasowego zycia (podejrzani ludzie, picie, czasem narkotyki) liczylam sie tylko ja. na poczatku byla bajka, czulam sie przy nim jak krolewna, najwazniejsza i najpiekniejsza. z czasem mnie zaczelo to przytlaczac, ten brak jego wlasnego zycia. on zaczal miec coraz wiecej pretensji, ze mi nie zalezy, ze go nie kocham itd. chociaz nie byla to prawda. z czasem zaczal wyzywac od najgorszych, bic-jak twierdzil-z milosci. wiedzialam ze to chory zwiazek ale trwalam w nim kolejny rok. bylo to zle, wiedzialam o tym. w koncu zerwalam na dobre (wczesniej oczywiscie bylo kilka zerwan ale za kazdym razem mowil ze sie zmieni a ja wracalam). wczesniej wzgledem poprzednich dziewczyn nie zachowywal sie tak, ale tez nie mial powodow, to byly kilkutygodniowe zwiazki. dla mnie obrocil swoje zycie o 180s, z milosci stal sie zuplenie innym czlowiekiem a to jaki byl wczesniej znam tylko z opowiadan. w kilka miesiecy po naszym zerwaniu znow wrocil do poprzedniego zycia, ma teraz kogos, nie wiem jak im sie uklada. wiec nie wiem jak to jest z tym zmienianiem sie. z jednej strony potrafil sie zmienic, z drugiej wydaje mi sie ze tak naprawde ten charakter caly czas w nim siedzial tylko uspiony i to musialo kiedys wyjsc chocbym nie wiem jak sie starala i jaka byla dla niego dobra. wnioski mozesz wyciagnac sama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytalam wasze opowiesci i wierzyc mi sie nie chce ze sa jeszcze takie naiwne dziewczyny jak ja facet nigdy sie nie zmieni chyba ze piorun trzasnie w niego jest tydzien super kochany facet a jak cos juz nie pasuje albo nudzi sie jemu nasza nadgorliwosc to wtedy wypierdalaj mam cie dosc to sa faceci z niskim poczuciem wlasnej wartosci probujacy znalesc wine w nas kobietach czesa szukamy w sobie winy ale tak naprawde to facet taki jest dupkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze jedna historia
oczywiscie jestem za tym aby konczyc zwiazek gdy pojawia sie pierwsze rekoczyny, wyzywanie-chociaz wiem ze kobiety bez doswiadczenia w takich sytuacjach czesto przymykaja oko, udaja ze nie widza co sie dzieje, przy innych stwarzaja pozory szczesliwych, nawet jesli wiedza ze druga osoba sie nie zmieni. z powodu milosci, zaslepienia, przyzwyczajenia, boja sie samotnosci i wiele innych. dopiero ze zerwaniu takiej znajomosci zauwazaja jakie zycie moze byc inne, lepsze, spokojne, bez nerwow. i po pewnym czasie uswiadamiaja sobie "jak ja moglam tak zyc?", "dlaczego tak dlugo to trwalo?". dostrzegaja uroki zycia i wiaza sie juz z normalnym facetem, a przed dupkami ostrzegaja inne kobiety;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca sie
no tak a ja dla tego goscia zostawilam faceta z ktorym bylam 4 lata chyba mi cos na glowe siadlo czulam sie okropnie ze tak potraktowalam tamtego a i kara spotkala mnie swietna bo ten niezle mnie potraktowal a najlepsze ze tlumaczyl ze pije bo boi sie ze go zostawie tak jak tamtego a ja takiego zamierau nie mialam w ogole. Teraz boje sie juz komus zaufac.Po tym jak z nim skonczylam on blagal prosil ale jednak chyba rozum zwyciezyl kochalam bardzo ale mowilo mi cos ze ten gosc sie nie zmieni i na zawsze pozostane kur.. dziw... itd i poza tym to picie.wiecie jakie to przykre konczyc zwiazek z rozsadku a nie ze przestalo sie kochac ja to skonczylam ewidentnie z rozsadku bo ten gosc zniszczylby mi zycie. Ale ciagle ciagle mnie frapuje jaki jest dla terazniejszej dziewczyny? wkurz mnie to moje glupie myslenie.Dziewczyny dzieki za wypowiedzi widze ze wiele z Was pakowala sie w takie zwiazki, ja juz nigdy mam taka nauczke ze juz takich toksycznych facetow bede omijala jak najdalej.mam nadzieje ze wy sobie tez poradzicie i taki zwiazek nauczy Wasz czegos.Poza tym dziekuje serdecznie za wszystkie wypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zastanawiajacej sie
czytajac twoja wypowiedz,to takjakbym widziala swoj zwiazek.tez zostawilam faceta zktorymbylam3lata dla takiego gnojka,on czesto mnie wyzywal,ponizal przy innych,przy nim stracilam swoja wartosc,zyc misie powoli nie chcialo,ale balam sie byc sama bo bylam za granica.i on czesto mowil zewie cojest dla mnie dobre,zejest dla mnietroskliwy ze on jest ok to wszystko co sie dzieje zlego to moja wina,on nie ma se nic dozarzucenie a ja obwinialam sie za wszystko ale wiem teraz ze to byla kara zatoze zostawilam wczesniejszego faceta i znalazlam sie u boku takiego gnojka,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×