wtorkowy ślub

siedze sobie wykapna , dostałam stresa. we wtorek cywilny slub, wszystko naszykowane a ja siedze rozliczam sobie podatek, a tu nagle sms : za niecałe dwa dni bedziesz moja zona, umilowana, wyteskniona. to słowo "żono" tak mna wstrzasneło, ze az sie boje. jak pomysle, ze skoncza sie wieczory ciche z kotem na nogach, skoncza sie nocne wizyty i pogaduchy w przyjaciółką i wiele innych przyjemnych rzeczy...koszmar... mam nadzieje,ze proces docierania nie portwa długo :/

a dlaczego miałoby się to skończyć ? ja ci powiem , co się skończy : skończy sie codzieny seks :P Faceci nie dają się tak ujaic , oni zawsze pamietaja o tym , że chcą sobie casem wyjść z kumplami na mecz - więc ty siedź wieczorami z koleżanką , przeciez nic nie stoi na przeszkodzie. Przecież nie bedziesz z nia wysiadywacdzien w dzień

jestes z opolskiego ?