w lozku z prostytutka?

to bylo..

;dokladnie chca wlozyc a nie patrzec i zastanawiac sie jaka ona super... dziwka nie moze byc fajna, bo to kibel (jak ktos wyzej pisal)

nie kazdy facet to tak traktuje, mam przyjaciela, ktory byl tam raz... zakochal sie, wyciagnal ja z tego bagna i teraz sa razem! i wszystko fajnie sie uklada. NIe kazdy wiec facet traktuje dziwke jak kawal miesa, obiekt bez uczuc i pragnien. NIe wiecie jak te dziewczyny tam trafily, wiec ich nie oceniajcie!

pewnie ze niekotrzy sie w nich zakochuja ale wiekszosc idzie tylko po to by skorzystac i tyle. a ten co piszesz ze byl tam raz... heh nie chce mi sie w to wierzyc wiesz? napewno wiecej tam byl

a ja wierze mojemu chlopakowi, ze byl tam tylko raz. Dlaczego zakladacie ze to jest jak narkotyk? a jak dziewczyna sie upijie i idzie z facetem do lozka po standardowym "czesc" to znaczy, ze sie bedzie puszczac zawsze? smieszy mnie takie generalizowanie!

ja tez wierze ze twoj chlopak byl tam tylko raz. Tylko nie wierze ze ten ktory ponoc wyciagna ta jedna dziewczyne z tamtad to byl tam raz... napewno nie namowil jej za 1 razem.. musial wiecej do niej chodzic :D

no, pewnie masz racje nie zrozumialysmy sie bo widzisz, wszedzie czytam, ze kto raz przekroczyl bramy tych piekiel... co za bzdury. wiem, ze jest masa ludzi, ktorzy na codzien korzystaja z takich rozrywek, ale wierze tez, ze sa tacy, ktorzy ida sprobowac tego zakazanego owocu i stwierdzaja, ze smak nie ten, co mial byc..

zgadza sie ze jak facet pojdzie raz to nie oznacza ze bedzie zawsze tam juz lazil. To zalerzy od wielu wielu rzeczy. wole jak facet bedac sam pojdzie tam , a nie wykorzysta jakas malolate po paru piwach... :/ choc moj luby zrobil i jedno i drugie.... czasem to wszystko mnie przerasta!

nie ciesze sie ze cie to spotkalo, ale jak juz to sie stalo, to fajnie, ze o tym tu napisalas, bo wiem, ze nie jestem sama, ze wiele zwiazkow kryje takie tajemnice (w niektorych co gorsza, takie tajemnice kryje tylko facet, a dziewczyna zyje w nieswiadomosci, myslac, ze ma obok siebie uosobienie wszystkich cnot). jak ci sie zyje z ta mysla? myslisz czasem o tym? czy to ma jakies odzwierciedlenie w zaufaniu, ktorym darzysz swojego faceta? dlugo razem jestescie? pozdrawiam

jestem z nim 2 lata... dowiedzialam sie po pol roku znajomosci i nie od niego ale od jego znajomych ... ot tak niby ze przypadkiem .... ufam mu ufam... przynajmniej sie staram ale wierze ze nic mi nie zrobi. Czy on zaluje nie wiem... choc chcialabym miec taka nadzieje ze wolal by cofnac czas... Jak sie dowiedzialam o tym, myslalam intensywnie, noce mialam zjeb*** bo sie nie wysypialam bo w glowie mialam tylko tą myśl jaki to on kiedys był. I wogole tyle osob z iloma on krecil nie miesci mi sie w glowie. Tym bardziej ze ja czekalam z dziewictwem. Staram sie z tym walczyc. Jest mi smutno bo zawsze wyobrazalam sobie ze zakocham sie w przeciwienstwie mego faceta a tu nagle taki szok. Jednak zyje sobie dalej, mysle o tym coraz mniej , ale na zawsze pozostanie to w mojej glowie. Wychodzi to czasem w jakiejs wiekszej klutni, ale to jego przeszlosc nie powinnam sie w nia wtracac. Ale jak mam sie w nia nie wtracac skoro to takie trudne.. narazie zmykam , 3maj sie hania

wielkie dzieki za to co napisalas.. mysle, ze nie mamy wyjscia, musimy ufac i wierzyc, ze ludzie sie zmieniaja... ja z moim chlopakiem jestem tez 2 lat, powiedzial mi sam, zanim zaczelismy razem byc, jak cos zaczynalo dziac sie miedzy nami to zaprosil mnie do siebie i wyrzucil to z siebie. Bylam w szoku, jest taki cieply i uczuciowy, wrazliwy. NIgdy bym nie powiedziala, to bylo juz dawno temu, byl wtedy sam, nie powinnam miec zadnego ale. Powiedzialam mu, ze sie ciesze, ze mi powiedzial, ze nie mam zamiaru ryczec, rwac wlosow z glowy i do tego wracac, stalo sie, nikogo nie skrzywdzil, poza soba, ale to tez jest kwestia dyskusyjna, bo faceci na to patrza troszke inaczej.. gdzies tam to we mnie jeszcze siedzi, czasem o tym mysle. Ufam mu strasznie, i ta sytuacja nie ma na to wplywu. Dlatego mnie boli, kiedy niektorzy zyczliwi i nauczeni zyciem, probuja mnie przekonac, ze on chodzi tam nadal, albo zacznie zaraz jak mu sie znudzi seks ze mna. Kiedys wrocilsimy do rozmowy o tamtym wydarzeniu i poweidzial mi, ze to byl najgorszy seks w jego zyciu, ze robisz to pod presja czasu, wiedzac, ze ta druga osoba sie do tego zmusza, ze nic do siebie nie czujecie.. wiec przestancie pisac jak to cudownie jest z dziwka tylko dlatego, ze moze zrobic loda albo inne rzeczy, a zona to juz taka nuda i tylko i wylacznie pozycje misjonarskie. Wspolczuje wam jesli jestescie w takich zwiazkach i mimo, ze kogos kochacie szukacie mocnych wrazen poza domem.. dobra, ale troche odbieglam od tematu, jeszcze raz dzieki za rozmowe kobieto z wenus :) i pozdrawiam cie.

dziewczyno z wenus mialo byc :)

"Kiedys wrocilsimy do rozmowy o tamtym wydarzeniu i poweidzial mi, ze to byl najgorszy seks w jego zyciu, ze robisz to pod presja czasu" jak ja bym chciala by moj mi tak powiedzial, ze tamto to byl blad... ale on do niczego nie potrafi sie sam przyznac, tylko te jego dziwne usmieszki ! ja wiem ze nie powinnam o tym myslec... choc teraz i tak juz ejst lepiej.. juz mniejsza o ten burdel ale o to ze wykorzystal jedna nastolatke, to mnie boli..! ze byl na tyle chamem by cos takiego zrobic a teraz jestem z taka osoba... a juz najbardziej mnie wkurza jak ktos niby przypadkiem cos powie na temat jego bylych eskapadach... widzisz Haniu wolalabym by moj byl bardziej wygadany i potrafil by mi sam o tym powiedziec a nie ze musze sie dowiadywac z obcych zrodel.... dodam ze kiedys bylam z prawiczkiem i jak z nim bylam to nie zrobilam tego z nim mimo ze dlugo bylismy ze soba bo doszlam do wniosku ze wole to zrobic z bardziej doswiadczonym , ze tak powiem :P a teraz jak jestem z takim "doswiadczonym" to wolalbym prawiczka... kobiecie nigdy sie nie dogodzi. a ty haniu badz dobrej mysli bo twoj luby pwoiedzial co o tym, jest z toba szczery i zaluje... wiec wszystko bedzie dobrze. Ja bym chciala by moj byl bardziej otwarty... pozdrawiam

"mysle, ze nie mamy wyjscia, musimy ufac i wierzyc, ze ludzie sie zmieniaja..." --> tyle ze ja mojemu wierze i ufam i wiem ze sie zmienil, tyle ze nie daje mi spokoju ze kiedys byl takim , ze tak powiem brzydko "kurwiarzem" he

widzisz, problem w tym, ze my - kobiety.. wolimy takich niegrzecznych chlopakow, nie wiem czemu. Mamy taka misje do spelniania, nawracania dusz zblakanych :) nie wiem z czego to wynika :P zanim zaczelam byc z moim obecnym chlopakiem to bylam z kims innym bardzo dlugo. On byl moim pierwszy, ja dla niego bylam pierwsza. Chodzacy ideal, dobry, wrazliwy :) zadnych grzeszkow na sumieniu.. a cos sie wypalilo, zgaslo we mnie, zostawilam go. Dochodze do wniosku, ze my, istotki z wenus wolimy bardziej.. "przyciemnione" charaktery :)

hehe dokladnie ;) az sie usmiechnelam jak to przeczytalam bo to przeciez prawda ;) tez bylam z takim idealem ale jakos mi nie podpasowal ... ;] hehe

:) wiesz.. to ze twoj chlopak nie powiedzial ci tego sam, to moze wlasnie znaczyc, ze sie tego wstydzi.. bo to nie jest zbyt komfortowy temat :( dobrze, ze mu ufasz, bo moim zdaniem nawet z najwiekszego kurwiarza :P moze "wyrosnac" wspanialy i cieply facet! czego ci zycze:)

zgadza sie ,wolimy kurwiarzy a potem płaczemy że nas zostawiają

hania byc moze masz racje ;) ja spadam jesc i na maisto lece :))))))) 3maj sie

ale macie problem, cieszcie sie ze w ogole wiecie, moja laska o niczym nie wiem, a ja do dzis tam chodze :)

czesc dziewczyno z wenus, dawno nie klikalysmy, co u ciebie?