Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość półsierota

czy Waszym zdaniem brak ojca czy matki ....

Polecane posty

Gość półsierota

w dzieciństwie jest istotnym problemem w waszym dzisiejszym spojrzeniu na świat, na funkcjonowanie w nim? Czy brak jednego z rodziców w procesie wychowania dziecka powoduje ułomnosc emocjonalną w dorosłym zyciu? Czy młodzieniec bez ojca - bo odszedł = rozwódł sie z matką, dziewczyna bez matki bo - odeszła = rozwiodła się z ojcem mają to czego trzeba aby w przyszłosci funkcjonowac w dorosłym życiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że tak. Wiele zależy od uwarunkowań genetycznych. Ale samotne matki wychowują często zniewieściałych mężczyzn, przejawiają zbytnią nadopiekuńczość, która jest niebezpieczna, gdy brak wzorca silnego mężczyzny. Przejawiaj się to w syndromie amotywacyjnym, braku umiejętności wychodzenia z problemów życiowych, braku wzorców płynących z udanego związku. Kobiety wychowane przez mężczyzn to rzadkość chyba, ale logika mi podpowiada że takie kobiety są silne, stąpają mocno po ziemi, dobrze sobie radzą w życiu zawodowym. Ale czy są kobietami? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście reguł nie ma, są częstsze i rzadsze przypadki - różne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekaw jestem
widze jak 30 latki po róznych nieudanych związkach uswiadamiają sobie, ze ten dotychczasowy to nie maił ojca i dlatego taki jest jak jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noo to chyba cos w tym jest
bylam z kims kto byl wychowywany tylko przez matke, i 2 starsze siostry. Czlowiek ten szukal kobiety silnej, bo sam byl slaby,byl wygodny, nie dzwonil zeby sie spotkac, zawsze ja musialam inicjowac spotkania, i mialam dosc! Nie staral sie wogole, ale jak juz ja zadzwonilam zeby sie spotkac, to bardzo chetnie, tak jakby tylko czekal na telefon. Bardzo bierny jesli chodzi o zaangazowanie w zwiazku oraz o zycie ogolnie. Wrecz niezaradny zyciowo, z bardzo niskim poczuciem wlasnej wartosci... I z drugiej strony bardzo wrazliwy. Mysle ze jego lekko "zniewiesciale" cechy byly wynikiem wychowywania przez kobiety....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie. Po prostu jest na co zwalić:) Polacy tak mają szukanie winnego. Duży wpływ ma TERAZNIEJSZOSC otoczenie, ludzie. I jak coś nie idzie człowiek szuka dziury i mówi a bo ojca nie miałem itp A to nie tak. Papież nie miał matki, ojca, a zobaczcie ile w nim radosci, miłosci, mądrosci co do rozwiązywania problemów. To duzo mowi:) Ludzie wrażliwi (papa tez miał to) odbieraja swiat zmysłami. Analizuja za duzo i stad to stanie w miejscu. Nie ida i nie robią kroku naprzód. A zobaczmy ze papa wrazliwosc miał(poeta, teatr, filozof) ale szeł do przodu, nie bał sie zmian:) Zatem duzo daje to jak chce sie zyc, a nie czy był ojciec czy nie był

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za młoda na rady
masz rację wodniczko... Jestem na etapie szukania kandydata na męza... Podaj mi adres tego twego papy! Wyglada na cudownego faceta. Ty pewnie tez masz takiego za meza.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja uważam że ma wpływ i to duży. każde dziecko przechodzi etapy w swoim zyciu i w każdym etapie jest mu potrzebny kto inny -w jednym matka,w drugim ojciec. jeżeli kogoś zabraknie - powstaje luka, kórą dziecko w jakiś sposób próbuje sobie załatać i to czasami niewłaściwymi osobami. Oczywiście jeżeli sytuacje prowadzą do rozejścia się rodziców - to trudno ale i tak najbardziej cierpią na tym niestety dzieciaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wefwefw
Myślę że nie ma. Znam wielu ludzi którzy wychowali się bez ojca/matki i dziś są w pełni normalni i mają szczęśliwe związki. Uważam jednak że jakoś rzutuje na życie związek rodziców, tzn. jeśli się rozwiedli to być może dziecko w dorosłym życiu nie będzie potrafiło utrzymać stałego związku. Słowem "rozwód jest dziedziczny" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma wpływu Pamietacie Polske Piastów? Tam do 7 roku syna wychowywała matka, a potem od & był tylko pod opieką facetów, ojca, uczył sie wojowania itd. A zatem tak jakby matki nie miał. I jakos ludzie byli normalmi nadal utrzymuje, ze nie ma wpływu. Wpływ maja ludzie, ci co nas na codzien otaczają. To co mówią, robią. Zycie sie kształtuje całe zycie, a nie tylko na poczatku ja znam ososby co miały niefajny dom - kłotnie, alkohol, ozeniły sie i maja tak jak chciały miec w dziecinstwie czyli bez awantur, alkoholu. Bez odejsc itd. Nie ma to nic do rzeczy. raczje ludzie lubią na cos zwalac za swe niepowodzenia:) to zwalają a bo rozwod a bo to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skad to wiesz wodniczkajego
ze ludzie w Polsce piastowskiej byli normalni?????? no chyba nie z wlasnych obserwacji????? Poza tym uwazam ze dziecinswtwo i rodzice maja duzy wplyw na to jak bedziemy reagowac na zycie gdy jestemsmy dorosli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirtkabela
wodniczka ma racje na to jacy jestesmy ma wpływ otoczenie a jak juz to nie rozwód a toksyczna matka co mowi; zobacz to przez ojca ja taka i owaka matki wyrządzaja wiecej szkód niz sam rozwód Uwazam, ze widac to tez po domach dziecka po dzieciach sierot - wdów. Jakos te dzieci nie maja ojca czy matki a i tak maja potem super zwiazek. A w czasie rozowodu matka i ojciec jest, a wlasnie te anse i pretensje dawanie sie szantazowac to własnie jets problkem i to moze miec wpływ na dziecko. uczy sie tresowac faceta np za pmoca dziecka, kasy, sexu itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem nie ma reguły. Mam w otoczeniu kilkoro dorosłych dzieci rozwodników, kilka półsierot, sama też od bardzo dawna nie mam rodziców. W najbliższym otoczeniu mam faceta, był wychowywany tylko przez matkę, ani śladu zniewieściałości, za to zaradność, pęd do samodzielności i lekki pozytywny świr obecne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie. brak ojca, czy matki nie jest sam w sobie problemem, problem moze sie pojawic dopiero wtedy, kiedy okaze sie, ze z ta matka, czy z ojcem, ktorzy SĄ - jest cos nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fkfkdk
Może pomyślcie lepiej o tych cudownych pełnych pseudorodzinach, w których jest i ojciec i matka, tyle że jedno albo drugie toksyczne, neurotyczne, patologiczne i tak dalej. Zaiste większą krzywdę mogą wyrządzić dzieciom swoją obecnością niż jej brakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×