Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość femina_2

Zerwać z prostytucją...wyzwanie.

Polecane posty

Gość nie rzucę kamieniem
... bo sam nie jestem bez grzechu. Też korzystałem z usług agencji. Mam rodzinę, udane pod każdym względem małżeństwo. A jednak gdzieś koło 40-tki mi odbiło. Trwało to jakieś 2 lata. Ale zebrałem się w sobie i zerwałem z tym. Spostrzegłem, że to bez sensu - niszczę siebie i dziewczyny ktorym płacę. Przecież nie było by ich gdyby nie było popytu na te usługi z naszej strony. Od dłuższego czasu już tego nie robię chociaż pokusa czasem wraca jak sobie przypomnę te młode ciałka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Facet rozumiem dobre chęci, ale tobie raczej popęd seksualny zanikł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiki....
Do nie rzucę kamieniem święte słowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lili Coultyr
Femina nawet nie wiesz jak bardzo cię rozumię. W tym zawodzie jestem już 4 lata bardzo bym chciała zakończyć to ale nie jest tak łatwo. Przez trzy lata pracowałam jako prostytutka w ekskluzywnej agencjii w Las Vegas. Klienci same grube ryby, gangsterzy, mafia, biznesmeni itp zwykły prosty człowiek nie miał tam wstępu( bardzo skutecznie odstraszali ich dwaj goryle z giwerami w wejściu). ZresztĄ sam wstęp kosztował kupe kasy. Dziewczyny z całego świata, ja byłam jedyną polką. Wspominam to i bardzo źle i czasmi dobrze. Same bez towarzystwa jednego lub dwóch goryli nie mogłyśmy przestąpic progu agencjii. Wszędzie do sklepu, do fryzjera czy nawet na spacer towarzyszyli nam goryle. Może dlatego że naprawdę wiedziałyśmy dużo , niekiedy piany klient coś niecos powiedział, ale my nie byłyśmy głupie i żadna nawet słowem nie wspominała że coś wie. Właściciel zresztą też był z mafii i to jednej z największej w Vegas. Po trzech latach postanowiłam że wracam do kraju już nie chciałam tego robić, ale to nie takie proste. Tam nie chcą puszczać tak łatwo dziewczyn chyba że jest juz bez użyteczna. Przez 4 miesiące prawie codziennie prosiłam szefa o pozwolenie na powrót do Polski. przez 4 miesiące musiałam go zadawalać na tysiąc różnych sposobów i obiecać że po2 miesiącach wrócę spowrotem. obiecałam ale nie wróciłam. Zmieniłam komórkę, wyjechałam do innego miasta,ale nadal się boje bo powiedział mi że mnie znajdzie jak nie wróce. A ja codziennie sobie wyobrażam co by się stało jaby musiał się pofatygować i szukać mnie w Polsce. Minął już rok, teraz pracuje w Polsce w agencji , ale nie na stałe tylko dorywczo, 2-3 dni w tygodniu. Tydzię temu miałam głupie wrażenie że ktoś mnie śledzi, pewien samochód jeździł wszędzie tam gdzie ja, a ja cały dzię jeździłam po mieście żeby nie wracać do domu i wskazać swojego adresu, a miałam takie wrażenie że widziałam za kierownicą jdnego z goryli z Vegas. A może tylko jestem przewrażliwiona. Postanowiłam sobie że od 1 maja zostawiam tą parce oraz przeszłośc za sobą, może uda mi się to, BARDZO W TO WIEŻĘ. I JEŚLI KTOŚ NIE BYŁ W TAKIEJ SYTUACJI TO NIECH NIE POTĘPIA NAS TYCH KTÓRZY TO ROBIĄ BĄDZ ROBILI, WIEM ŻE NIE JEDNA DZIEWCZYNA CHCIAŁABY ZERWAC TO PRZESTAĆ SPRZEDAWAĆ SIĘ ALE TO NIE JET TAKIE PROSTE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Femina_2
Lili, ktoś się chyba podszył pod twój nick (patrz druga wypowiedź). Wiesz co, tak sobie myślę, że te nasze zarobione pieniądze (ciężko zarobione) nie były warte stresu, jaki przeżywa się później. Cieszę się, że mam normalną pracę, życz Tobie, żebyś też taką znalazła. Wtedy łatwiej z tym zerwać. Ta Twoja wiedza na temat mafii nie jest sptrzyjająca dla Ciebie. Ale jak widzisz, ja wiem troszkę mniej (choć o haraczach dużo! O amfie też!), to i tak się boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapelusz
Lili Coultyr---> czy to co napisałaś to bryk scenariusza filmowego? Oj dziwki ale macie fantazje po tekj "ciezkiej pracy". Cudnyz awód - k**wa = prostytutka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lili Coultyr
kapelusz---- ja też czasami mam wrażenie że to wszystko to tylko sen, scenariusz jakiegoś filmu który zaraz się skończy a ja wróce do rzeczywistości tej pięknej i czystej. Ale niestety koszmar trwa, ale ja to zmienię tak jak sobie obiecałam od 1 maja wszystko zmienię, musze to zrobić i zrobie NAJWAZNIEJSZA JEST WIARA W SIEBIE. Do femina- ja też zdałam sobie sprawę że te wszystkie pieniądze czasami bardzo duże pieniądze nie są warte tego wszystkiego. Mam teraz dużo pieniędzy ale co z tego skoro nie potrafię się z nich cieszyć. Chociaż jestem atrakcyjną kobietą ( od wielu słyszałam słowa: jesteś śliczna) i mam duże powodzenie wśród mężczyzn to wiem że nie będę szczęśliwa, i te 4 lata mogą zaważyć na całym moim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rzucę kamieniem
Femino_2! Gratuluję Ci, że z tym zerwałaś. Życzę żeby udało Ci się wytrwać. Myślę, że twoje posty mogą być przestogą dla dziewczyn, które chcą w życiu "pójść na skróty". Pozdrawiam serdecznie i życzę wszelkiego dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no mercy dla kurestwa
K.URWA K.URWIE ŁBA NIE URWIE...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiwien......
Sporo tych topików o prostytucji. Skąd takie zainteresowanie. Ciekawość? To pierwszy stopień do piekła. Niektóre laski tu to zazdroszczą tym prostytutkom, a faceci chcieliby skrzystać z ich ciałęk jak widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×