jak mozna znies ponizenie

Rozstalam sie z Chlopakiem, On znalazl sobie pocieszenie u innej kobiety.Ja go kocham i nie moge tego zniesc, jak do niej wychodzi.My mieszkamy razem, ja szukam obecnie mieszkania, On smieje mi sie w twarz, twierdzi kocham cie, ale potrzebuje swojej wolnosc itd.Ciezko mi! Jak tylko mam zly humor, z tego powodu lub jestem smutna i cierpie on wymaga abym byla wesola bo zycie jest takie piekne.Jest cos ze mna nie tak?Co robic, dokad pojsc, jak reagowac.Jestem zalamana.

skoro twierdzi, że kocha a umawia się z inną, sorry ale u mnie to on był by przekreślony. A tak swoją drogą to mógłby zachować trochę przyzwoitości i poczekać, aż się wyprowadzisz... Poza tym czemu to ty masz się wyprowadzić?! To jego jest mieszkanie czy co?!! Jeśli nie to facet nie ma ani odrobiny przyzwoitości! Zwykły cham! To on się powinien wyprowadzić. Daj sobie z nim spokój!! Możesz go olewać lub zemścić się... lub umów się z jakimś chłopakiem... może go to zaboli. Jesli nie, nowa miłość jest najlepszym lekarstwem na starą, zawiedzoną, niespełnioną... Głowa do góry!! Jak moja babcia zwykła mówić :TAKIEGO KWIATU TO 1/2 ŚWIATU !!!! A moja babcia była bardzo mądrą kobietą.

nie pokazuj mu jak cierpisz, badź usmiechnieta i \"udawaj\" ze tez kogos masz. zobaczysz wtedy co On jest wart.

paula ! uciekaj jak najszybciej,on nie jest warty twojej miłości,każdego dnia będzie lepiej !!!

Ja z nim rozmawialam na ten temat(Innej kobiety)przed paroma tygodniami,twierdil ze nic zlego nie robi(bo ciagle znikal wieczorami, nocam)ze bedzie mnie szanowal i przeczeka az sie wyprowadze.Boze ja nie mam szczescia w milosci.Dlaczego Bog tego nie widzi??? Ja mu juz tyle przebaczylam, ale on twierdzi ze mi go Bog zeslal bo nikogo bym z zyciu nie dostala!Musze powiedziec ze jestem atrakcyjna, szczupla kobieta z bardzo dobra praca. Ale ja juz sama zaczelam w to wszystko wierzyc, moze nie byl ze mna szczesliwy? Moze chce mi pokazac ze inne kobiety sa lepsze.Ja stale placze, nie moge sie pozbierac, on jak widac sie cieszy i grozi ze mnie wyrzuci(jego mieszkanie).Co sadzicie jest to znecanie sie psyhiczne nad kims, czy ja juz totalnie zwariowalam?

paula ! nie zwariowałaś tylko kochasz za bardzo,wiem coś o tym bo sama tak kochałam i kocham ale gdzieś jest granica tego upokożenia i cierpienia,nie można tak żyć !

ten koles jest trochę pogięty :O

i jeszcze jedno -tak uważam że to jest znęcanie się nad tobą,ty cierpisz,płaczesz a on sobie nic z tego nie robi.

Co wogole robic? Ratujcie

wyprowadzić się. nie znosić poniżenia. nie dawać sobie wmawiac takich głupot. nie dać sobie zaniżac poczucia własnej wartości. czym prędzej!

to przykre co napiszę ale musisz odejść dla swojego dobra,żeby cię nie zniszczył psychicznie do końca.to będzie bardzo bolało ale z czasem poczujesz ulgę.

nic by go tak nie wqrzyło jak Twoja radość/zadowolona mina -mimo wszystko... wiem co piszę; a to, że Ci mega ciężko - to oczywiste; wyprowadź się gdzieś indziej (mam na myśli rodzinę/rodziców/przyjaciółkę) co z oczu to i z serca.

Nie ma lepszego zachowania, jak być ponad to. On wtedy na prawdę będzie Cię szanował. Nie możesz mu się absolutnie narzucać. I nie pytaj dlaczego Bóg na to pozwala, a przynajmniej nie w jego obecności. Bo takie rzeczy budzą litość, a Ty przecież nie chcesz być godna politowania. Pamiętaj , że zawsze najb. ceni się to co trudno dostać lub jest b. drogie. Przypomnij sobie jakie oceny w szkole ceniłaś piatki u "łatwych" nauczycieli, czy czwórki u "trudnych". Bez względu na to czy będziecie razem czy nie, musisz mu pokazać, że znasz swoją wartość, bo jeśli Ty nie będziesz siebie szanowała- to on tym bardziej nie będzie. Poza tym dla własnego zdrowia psychicznego zacznij się umawiać z kimkolwiek- na zasadzie przyjaźni. Nic tak nie łamie faceta, jak widzi, że kobieta sobie poradziła. Poczytaj sobie mądre książki z zakresu psychologii i bardzo dbaj o siebie, wygląd , psychikę , wykształcenie.

ten facet to psychopata, aż mnie zmroziło....gdzie tacy popaprańcy się rodza? Wiej dziewczyno czym predzej od tego gnoja i zapomnij,ze go w ogole znałaś! Dla własnego dobra. :O

a weź skurczybyka przeklnij i tyle!