Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Milarka

zdrada

Polecane posty

jestem z facetem jednoczesnie podkochujac sie w jego przyjacieliu sama nie wiem co to jest kocham go? nie ale mam ochote na romans mimo ze jestem w powaznym zwiazku brakuje mi iskry\'tamten nie moze zaoferowc mi nic tylko iskre jakiej nigdy nie zaznalam zdrada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość =zdradzony=
mnie zdradziła .... i co teraz za kazdym razem gdy przechodze przez most chce skoczyc .... skonczyc z soba .... moze sie odwaze ... ŚMIAŁO ZDRADZAJ !!! PODŁE NIEWDZIĘCZNE KOBIETY :( ... brak iskry .. K...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _an_ka_
skad ja znam takie uczucie:) z doswiadczenia wiem jedno - jesli chcesz to sie spotkaj, ale zatrzyj slady, ze takie spotkanie bylo - skasuj rozmowy na gg, skasuj smsy. spal za soba mosty. ktos spyta dlaczego? lepiej jest, jesli bliska osoba sie tego nie dowie, bedzie zdrowsza i nie rozczaruje sie. mnie emocjonalnie zdradzal facet. i jakos zyje, nie bylo walki na noze. jesli bedzie ci z tym facetem dobrze, zastanow sie z ktorym naprawde chcesz byc i ktorego z nich kochasz. Nie mowie, ze od razu musicie isc do lozka. Ja z moim przyjacielem nie zdradzilam swojego faceta fizycznie, bo obydwoje ustalilismy jasno nasz uklad...byly pieszczoty i tyle, rozmowy o wszystkim i niczym. Zdrada FIZYCZNA czyli SEX jest dla mnie dopiero zdrada. potem nic nie bedzie takie samo. Inaczej za kazde spojrzenie na innego mezczyzne z ktorym nie jestes w zwiazku lub ktory pomaga ci np. podajac reke podczas wysiadania z tramwaju to tez do cholery zdrada? zrobisz jak zechcesz, twoj wybor. ja przezylam cos takiego i niespecjanie tego zaluje. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może po prostu bądź uczciwa? To tak wiele kosztuje????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybek24
Oooo ja mam podobny problem tylko mam męża! Jestesmy po slubie dwa lata, oczywiście kochamy sie do szleństwa tak samo jak się nielubimy, często się kłócimy i mówimy że nie pasujemy do siebie ale i tak sie kochamy. Do tej pory widziałam tylko i wyłącznie mojego faceta, w sumie nikt mnie nie pociągał i nie zwracałam na innych facetów uwagi. Myslałam że tak będzie zawsze ale niestety nie!!! Nie ma tak prosto!!! Zauroczyłam sie niesamowicie!!! W koledze swojego męża. Znamy się z nim od dwóch trzech lat ale przez ostatnie miesiące mąż barziej z nim zakolegował przez to i ja go widze częściej i bardziej go poznaje i poprostu patrze w niego jak w boga! A przez ostanie dni non stop mysle o nim, jeszcze razem z nim mamy jechac na urlop na kilka dni. Oszaleję!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _an_ka_
do rybek24: kiedy czytalam to co piszesz czulam jakbym pisala o sobie...tyle ze moj facet sie z tym kolega specjalnie nie zadawal, znali sie z dawnej pracy. tez znam swojego przyjaciela okolo 3 lat. spotkalismy sie kilka razy, chce spotykac sie z nim dalej, pamietam jak mnie pierwszy raz dotknal, nigdy tego nie zapomne. porownuje obu tych facetow(nie chodzi absolutnie o lozko!)i nie wiem co mnie tak kreci - od jednego nie potrafie odejsc bo go nadal kocham, a z drugim czuje sie jak w niebie...nienawidze siebie za to co robie, ale nie potrafie sobie poradzic z tym wszystkim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a pieszczoty nie sa zdrada
?>??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla nie ktorych piszczoty sa zdrada dla nie ktorych nie;/ Uwazam,ze zdrada uczuciwa jest chyba gorsza od fizyczniej..........chociaz jedna i druga jest okropna i b.boli;/ Kazdy slowo \"zdrada\" interpretuje inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybek24
No właśnie każdy zdradę interpretuje inaczej. Ja jestem bardzo zazdrosna o męża choć w ostatnich tygodniach już sobie odpuściłam, bo tylko kłótnie. No i wedgług mnie do tej pory zdradą było wszystko nawet rozmowy, jakikolwiek niwinny flirt czy spotkania męża z koleżankami. Wszystko juz dla mnie było zdradą. a teraz.... sama mam problem. W grą nie wchodzi żadna zdrada, nie mogę zdradzić męża, mam to wpojone głęboko w sercu. Jakoś jest to dla mnie niewyobrażalne!!! Cholera czemu musiał ktoś stanąć mi na drodze i to kolega męża. Sytuacja robi sie z godziny na godzinę bezsensowna bo ciągle mysle o nim a przecież mam masę innych obowiązków. Do anki!!! U mnie też seks nie wchodzi w grę, to jest coś zupełnie innego, coś super fajnego. Może mówie tak dlatego że między nami do niczego nie doszło i on o tym nie wie że mi sie tak baaaardzo podoba. On jest w dodadtku młodszy, samotny, jakby miał choc jakąś dziewczynę to może by mi przeszło albo odwrotnie zaczełabym widzieć siebie w jej roli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybek24
ale życie jest okrutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunegunda7778888
zgodze sie, ze kazdy postrzega zdrade inaczej. moj facet podczas gdy jedziemy gdzies autem oglada za laskami w bluzce z dekoltem lub w mini, to chyba normalne? u facetow. przyzwyczailam sie, ale dlugi czas traktowala to jako zdrade. ja tez sie wkurzam ze pewnego dnia wracajac z pracy spotkalam tego przyjaciela...czulam sie dowartosciowana i kochana przez niego, kiedy mnie dotykal odplywalam, chcialam zeby takie nasze spotkanie chwilowe trwalo wiecznosc...tego mi chyba brakowalo w zwiazku, bo moj mezczyzna nie potrafil o tym ze mna pogadac. staralam sie - mial obiad, ubralam sie dla niego ladnie, bylam czula, chcialam sie kochac. kiedys go zlapalam kiedy rozmawial z dziewczynami na Gadu. ok, poszlo w niepamiec, ale wracal na net, na gg. tez czulam sie oszukana... zgadzam sie, zycie jest okrutne, nienawidze siebie ale to jest silniejsze ode mnie w tym momencie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _an_ka_
ech nie ten pseudonim...;) zle mi z tym zyc, bo oszukuje sama siebie ale nic nie poradze...moze czas pokaze co bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anka kunegudna to ty tak?;) nooo dla mnie ogladanie sie za innymi to nie zdrada. Zdrada jest wtedy jak moj men umowi sie z inna poza moimi plecami;/ ech wtedy to bym udusila:/ Zdrada to tak 3ymanie sie za rece, mizianie innej niuniu itp.:/ a moze to zaliczyc pod molestowanie?hahah zartuje;) No po prostu jak raz sie zdradzi to juz cale zycie bedzie sie zdradzac:/ ale jaka zdrada jest gorsza? fizyczna czy uczuciowa?? hm....chyba obie sa okropne;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _an_ka_
pisalam do innego topiku i taki mi sie wkradl pseudonim... dla mnie obie zdrady sa takie same, chociaz chyba fizyczna jednak jest gorsza. nie mialam po prostu satysfakcji w zwiazku, dlatego sie spotkalam, napierw pogadac, potem sie przytulalismy, NIE BYLO sexu. cudownie to wspominam, wiem jestem niemoralna...nie umialabym pojsc z przyjacielem do lozka, tak jak niektorzy pisali o tym gdzies na forum. powtorze kolejny raz ze sie nienawidze za to ale jakby wasz facet olewal wszystko od pol roku i zwalal wine na mnie, to tez nie wytrzymalybyscie. pod pojeciem olewal rozumiem brak pomocy z jego strony w jakichs domowych remontach (typu pomalowac sufit np. )nie potrafi mnie docenic, bo MA ZROBIONE wszystko w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybek24
Rozumie to doskonale.... ja mam znowu problem z tym, że z byle powodu wydziera sie na mnie, wyklina, wyzywa robi to z taką złością, nienawiścią i ironią że czuję się jak śmieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×