Ile dać w prezencie

Wiecie, jak czytam niektóre wypowiedzi, to aż wierzyć mi się nie chce w chamstwo ludzi!Jak można komuś powiedzieć, że się go nie zaprosi, bo go nie stać na taki prezent jaki się chce???W przyszłym roku wychodzę za mąż i nie zapraszam \'\'pociotek\'\' i \'\'powujków\'\' chociaż wiem, że na pewno dostałabym od nich większą kasę.Zapraszam znajomych, koleżanki i najbliższą rodzinę.Jestem przygotowana na to, że wesele nam się nie zwróci, ale to nie jest najważniejsze.Fakt, że sama bym nie poszła gdybym miała dać komuś 30zł - to dla mnie kompromitacja.W zeszłym roku byliśmy na weselu u moich przyjaciół, daliśmy 600zł za naszą dwójkę i prezent książkę kucharską, choć dokładnie wiedziałam ile płacą w restauracji od osoby - zwróciło im się więcej niż dwa razy.Daliśmy tyle bo po prostu nas stać i chcieliśmy też żeby im się chociaż część zwróciła.

a tak mi się przypomniałó jak kiedyś z koleżanka oglądałam płytę ze ślubu jej kuzyna. Goście składają życzenia i moja koleżanka referuje: sąsiedzi S., dziesi sąsiadów S., partnerzy dzieci sąsiadów S., znajomi z pracyS. KOniec końców wyszło, ze rodziny za cholere nie było tam. Owszem od strony mojej koleżanki pan młody ma małą rodiznę, ale juz od storny ojca całkiem pokaźną tylko, że zwyczajnie się do nich nie przynznaje z powodu problemu alkoholowego babci(której anwet nie zaprosił), ale ta kobieta nie chodiz wiecznie "nawalona" i na pewno nie przyniosłaby mu wstydu. Znowuż siostry ojca nie zaprosił, bo obrazili się na nią, gdyż po smierci męza ośmieliła się wyjść za mąz biorąc tylko slub cywilny( to taka bardzo pobona rodiznka siostra katechetka, on sam nie doszły ksiądz itp). Mnie to śmieszyło, bo już ciocie z Kanady i inne takie to sprosili, chociaż nie utrzymują żadnych kontaktów...