Mieliście kiedyś złamany paznokieć?

Mi zdarzyło się to już kilka razy, ale nigdy tak jak dzisiaj. Grałem sobie w koszykówkę i piłka spadła tak niefortunnie, że pół paznokcia z kciuka się odgięło (nie przesadzam). Krew leciała ostro, a boli do tej pory. Poszedłem na pogotowie (bo koledzy tak poradzili) i tam najpierw pani ratowniczka założyła mi opatrunek i kazała czekać na lekarza. Lekarz okazał się być lekarką :-) Pani lekarka spojrzała i zdziwiła się, że z taką "głupotą" przychodzę do lekarza. Chyba nigdy nie miała tak złamanego paznokcia :-O Oczywiście od momentu założenia opatrunku do obejrzenia palca przez panią doktor minęło ok. 1 godziny (przez cały ten czas oczywiście machałem ręką, bo jak tego nie robiłem to bolało jak diabli :-O). Pani doktor obcięła paznokieć, założyła trochę większy opatrunek i posłała mnie do domu. Nawet nie przemyła palca wodą utlenioną! Co ja mam teraz robić z tym paznokciem? Ktoś wie? Boję się zdjąć opatrunek, bo nawet w tej chwili bardzo mnie boli :-(

Nie no masz problem ... No po prostu obiceła Ci złamanego paznokcia ... Krew poleciała ... Wielkie ajwaj ... Mocz palca w RIWANOLU, przyklejaj plasterek, do momentu aż Ci się ta rana nie zagoi ... Paznokieć na pewno odrośnie :P

Spójrz na swój kciuk... a teraz pomyśl jak by to było, gdyby "zagięło" ci się pół paznokcia (za paznokieć uważam wszystko tzn. tą część, którą się obcina i tą, której się nie obcina). Czy nadal uważasz, że to nic wielkiego?

złamałam sobie kiedyś co prawda tylko z 1/3 paznokcia, ale mam ciarki do dziś jak sobie przypomnę. To musi być straszny ból, współczuję:(

a straciliscie calego paznokcia? to dopiero bol. i szybko nie chcial odrosnąc. bylam wtedy w podstawowce w pierwszej klasie.

www.kaminskadorota.pl