co ja robię, z nikim nie sypiam

:(:(:( to nie jest normalne

moze cos na to poradzimy? ;)

a Ty tez od dawna? i mam jeszcze pytanie: czy pracujesz w koncernie??

ja zresztą tak nie umiem z jakimś obcym :( kurcze :/

od jakiegos czasu.... w duzej firmie. ostatnio awansowalem i juz w ogole nie mam czasu na zycie towarzyskie :/

ale ja Ci chyba nie wierzę :(:/

znaczy ze nie sypiam, ze pracuje czy ze co? :)

Mogę na to coś zaradzić, mam penisa 22cm - wystarczy?

no, że nie sypiasz nie wierzę... faceci to z reguły jakiegoś kociaka wyrwą i nie rwij mnie na awans, dobra? :( ostrzegam u mnie tematy zakazane to: "właśnie awansowałem" , "samochód mi nawalil, ale wiesz w Warszawie tylko jeden diler ma tą marke, więc muszę iść zaklepać sobie kolor", "jaki ja jestem biedny"...

No właśnie, ja na awans nie rwę, tylko na mojego penisa, więc jak będzie?

pracoholik >> a nie za dużo tych cm? ....no i strasznie dosłowny jesteś..:o wiesz?

Ech, wybacz, po prostu nie chcę Cię rwać na dobra materialne więc pomyślałem o penisie, a po takim czasie bez seksu na pewno będziesz chciała zaszaleć, a mój penis by Ci wystarczył :)

nie rwe cie na awans. w sumie W OGOLE cie nie rwe. rozmawialismy o pracoholizmie. wiec wyboraz sobie ze NAPRAWDE niedawno awansowalem i sie nie wyrabiam. i normalni faceci to moze i wyrwia. ja jestem pracoholikiem :) wyrywanie panienek w barach na jeden raz mnie nie interesuje (ani nie lubie, ani nie mam talentu), a cos powazniejszego po prostu nie mam czasu. pena pewno tez mam malego... :O

ja wiem, ja już tak raz miałam że nie mogłam wytrzymać:/ potem miałam takiego kaca, że hej...:o:o:o:( a facet myślał, że z nim będę sypiać i sypiać a ja chciałam tylko raz dziwne?

nie, nie dziwne. ale widac dla Ciebie tez nie bylo to do konca normalne, skoro mialas kaca... :(

Obciągniesz mi w końcu ?

pracoholik czy Ty mi przywalasz z zazdrości?

Porażacie mnie... Poziom gdzieś w okolicach głębokości rowu mariańskiego... 22cm? Udowodnij. Jesteś pracoholikiem? Zapracuj się na śmierć Ja siedzę w szkole od 8mej do 16-20. I jakoś żyję. Bez perspektyw na \"awans\". Masz moralniaka? Kup gumowego. Niestety, społeczeństwo się zmienia- każdy dąży do własnego dobra i spełnienia... Cóż...

tej szkoly? czy porwali kogos z twojej rodziny i szantazuja? rzuc to w cholere i znajdz dobra prace. a nie narzekasz. kazdy dostaje od zycia dokladnie to czego pragnie i czego oczekuje. ani grama wiecej...

W gwoli ścislości- w szkole trzyma mnie własna wola. Podoba mi sie. Lubie się uczyć. Dziwne? Na prace jeszcze będzie czas.

szysty spam>>jakbyś studiował w babińcu, pracował z dziećmi i postawil na rozwój własny będąc kobieta to też byś tak lądowal.. tylko, że już mi to nie wystarcza:( wyszłabym gdzieś teraz z domu tylko nie mam pomysłu, dokąd :( :(

O tej godzinie można tylko do pubu. A wcześniej do parku...

a moze isc do centrum handlowego? kurczę, muszę się dotlenić, bo sfiksuję:(

"Ja siedzę w szkole od 8mej do 16-20. I jakoś żyję. Bez perspektyw na "awans". " - zabrzmialo to jak jakis zal; wyrzut, ze inni maja lepiej a i tak marudza. i nie badz zaklamana: skro jestes w szkole z wlasnej woli, podoba ci sie to, to jest to jakis rodzaj "inwestowania" w siebie, dzieki temu np dostaniesz lepsza prace, jak juz przyjdzie na to czas. czyli jest to jakis rodzaj "awansu". wiec nie przesadzaj, ze bez perspektyw... :O

bo piierdolne zaraz... :) i ty sie mloda zastanow, czy masz problem w niesypianiu z nikim czy w niewychodzeniu... dziwna jakas jestes. albo to nedzna prowokacja :O

problem to chyba jest w braku kogoś kochanego do sypiania bo z przypadkowym facetem to nie umiem :(

"kogos kochanego do sypiania"... rozumiem ze przypadkowy sex nie bardzo, ja tez nie lubie. ale musi byc od razu milosc? obietnice az po grob? nie mozesz znalezc sobie kogos z kim po prostu bedzie ci wygodnie? oczywiscie uklad w obie strony, zadnego rozkochiwania go w sobie itp... osobne prace, osobne mieszkania, w sumie osobne zycie. tylko ze z czescia wpolna ;)

nie umiem znalezc:(

jak na dzien dobry pojechalas mnie za wspomnienie awansu, a potem wyliczylas o czym mowic nie mozna :P niestety musisz sobie zdac sprawe, ze JESLI w ogole bys sie zdecydowala na taki uklad jak napisalem wyzej, to raczej facet tez bedzie pracoholikiem czy czyms takim ;) wiec myslisz, ze skoro zyje swoja praca i kariera, az tak ze nie ma czasu na "normalny" zwiazek, to bedzie gadal o jakichs romatycznych rzeczach? szczegolnie, ze wiedzialby ze tez jestes pracoholiczka? no niestety na pewne ustepstwa musialabys pojsc... :O