Zadatki na damskiego boksera ?

Z moim chłopakiem jestem 3 lata , układa nam się bardzo dobrze . Ogólnie jest miły , dowcipny , przyjazny . Koleżanki ode mnie z roku wprost szaleją za nim i mówią mi , że jestem szczęściarą, że z nim jestem . Chodzi o to : są momenty , że jest agresywny wobec mnie wyzywa i szarpie . Pierwszy raz zdarzyło się to tego lata nad morzem pokłóciliśmy się w nocy w namiocie ,zaczął mnie szarpać wyzywać . Rano wytłumaczyłam sobie : pewnie dlatego , że byłam dla niego niemiła ( w kłótni mu wszystko wyrzygałam) i że za długo był na słońcu i mu odbiło :) kolejny raz to było w listopadzie na imprezie sobie popił i to samo niemiłe słowa ,szarpanie. Wtedy obiecałam sobie , ze jak jeszcze raz to się powtórzy czy teraz czy za rok to koniec. Ostatni raz zdarzyło się na sylwestra szarpał mnie , wyzywał na drugi dzień zarwałam z nim i nie chciałam go więcej widzieć , ale on powiedział mi , ze zachowywał się tak bo coś mu dosypali i to była jego reakcja nawet ten chłopak sie przyznał ( co siedział z nim ) ze przy jego stoliku były jakieś prochy i on to wypił . Oczywiście udało mu się mnie przekabacić . Od jakiegoś czasu jest między nami wspaniale , zachowuje się cudownie brakuje tylko nad nim aureolki :) jestem zakochana a on coraz częściej mówi o ślubie , że czas zacząć w tej sprawie działać. Ja bardzo bym chciała , ale boje się ,jak to się powtórzy ( oszywiście przysięgał , że nigdy ) sama nie wiem nie wyobrażam sobie zycia bez niego , ale boję sie.Co myślicie ?

nie decyduj sie na slub, poczekaj jeszcze... sylwester byl stosunkowo nie dawno, poczekaj kilka miesiecy i zobacz co sie bedzie dzialo ale ja mysle, ze ty dokladnie wiesz co sie dzieje tylko boisz sie do tego przyznac... :(

Miałam identycznie! niestety na szarpaniu się nie skończyło :( nieraz dostałam i mimo obietnic nic się nie zmieniło. Jeśli będziesz chciała pogadac poza forum pisz s-l-o-n-k-o@o2.pl

taak zdecyduj sie na ślub i niech cie potraktuje jak worek treningowy... kobiety s€ą głupie jak but... sama tez jestem kobietaą:-O

powinnas, niestety masz racje, jestesmy glupie :(

daj sobie co najmniej rok na sprawdzenie czy sie zmienil. jak bedzie OK zacznij myslec o slubie. nie spiesz sie. lepiej wyjsc za maz pozno i nie zalowac niz za wczesnie. moja kolezanka wpadla po 2 m-cach znajomosci a po kolejnych 3 byl slub. teraz jest rozwodka z 2ka dzieci. maz ja bil i wpadl w alkoholizm. poczatki tego byly juz przed slubem ale ona tego nie chciala widziec.

ślub to dla niego tylko przykrywka żeby mógł cie porządnie lać, teraz kończy się na szarpaniu, bo wie że może cie stracić w każdej chwili a po slubie już nie tak łatwo odejść zwłaszcza jeśli sie pojawi dziecko, mówie ci daj se spokój z psycholem, bo nikt normalny się tak nie zachowuje. Zobaczysz to jeest taki typ że lubi mieć władze na kobietą i uważa ją za totalną własność i tylko psychiatra może coś zmienić!