Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość goodbye

czy kiedykolwiek ...

Polecane posty

Gość goodbye

siedze sama w domu i placze zalosnie wyje bo nie moge nic poradzic na to ze tak tesknie tak mi zle tak bardzo chce zeby wrocil,zeby przeszlosc wrocila zeby wrocil usmiech i przytulenie zapach faworkow... przyjaciel z ktorym spedzilam najlepsze lata swojego zycia ktos kogo odtracilam,kiedy mielismy szanse na szczesliwy zwiazek,kiedy wszystko bylo mozliwe ktos kogo kocham ,kochalam i bede kochac juz zawsze stracona szansa stracona milosc ktora od 8 miesiecy nie oddycha lezy cichutko w grobie i nie wie jak bardzo jest kochany jak bardzo duzo znaczy zginal niespodziewanie wtedy kiedy mialam w koncu odwage przyznac sie ze jest calym moim zyciem nie zdazyl sie dowiedziec a ja mam teraz zyc nie potrafie patrzec na jego zdjecia nie potrafie wypowiadac jego imienia po 8 miesicach nie daje sobie rady z tym uczuciem z tym bolem czy to kiedyolwiek przejdzie minie czy kiedykolwiek sobie wybacze glupote

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goodbye
jestem sama... tak naprawde sama,ostatni akt desperacji na jaki mnie stac to wyzalenie sie przed ludzmi ktorych nic nie obchodze przepraszam jesli ktos to przeczytal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertyty
Trzymaj sie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka_25
ale dlaczego go odtraciłas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amandaas
co sie z nim stalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goodbye
mi nie jest potrzebne wspolczucie tylko on ale to niemozliwe,nierealne nie chce wstawac rano,patrzec na odbicie w lustrze,wkladac usmiechu a w srodku marzyc tylko o tym zeby przespac zycie bylismy przyjaciolmi ,za bardzo za mocno kiedy bylismy dzieciakami ,ja 17 on 19 nasza przyjazn przekroczyla pewien prog,przytulanie nie bylo juz niewinne przez tydzien bylismy tym kims wiecej,ale wszystko upadlo przestraszylam sie po dziecinnemu sie przestraszylam zapomnielismy o tym incydencie i po jakims czasie wszystko wrocilo do normy minely 4 lata ,nasza przyjazn byla czyms wspanialym,on jest moja dusza,moim zycie zdarzyl sie wypadek w ktorym zginal nic juz nie zmieni tego wiem ze mu zalezalo ,ze nie bylam nigdy tylko przyjaciolka ale bylam zbyt glupia zbyt nieswiadoma tego ze to co czuje jest glebokie prawdziwe... i co zrobic... nie pokocham nikogo nie potrafie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropelkaaaa
ROZUMIEM:( ROZUmiem Cie az za dobrze...tylkoz e ten moj ktos..przyjaciel..zyje ale i tak nie bedziemy mogli byc razem bo juz za pozno, a ja Go tak kocham, ja mu takze nie jestem obojetna...ale pewnych rzeczy sie nie da zmienic.teraz tylko zaluje, ze bronilismy sie przed tym uczuciem, gdy byla czas zebysmy mogli budowac wsz wspolnie...ja Go nigdy nie skresle z mojej pamieci, nigdy nie wymaze z serca.... bol jest tym wiekszy ze on nie jest moj...nie bedzie, a ja jego.Nieraz sobie sami krzyzujemy zycie, platamy...niepotrzebnie.Czasem chyba warto zaryzykowac i wszystko posatwic na 1 karte, bo potem juz do konca zycia bedzie sie zalowalo.....:( ja juz zawsze bede miec te sny, marzenia, to cos:( cos co nie pozwala mi zbudowac zwiazku z kims innym...nie pozwala mi normalnie funkcjonowac, te mysli mnie dobijaja:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×