Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rhonda

związek na odległość

Polecane posty

Gość rhonda

9 miesięcy temu poznałam mężczyznę . Ponieważ mialam za sobą niezbyt ciekawe dla mnie doświadczenia z mężczyznami traktowałam tę znajomość z ogromnym dystansem , tym bardziej, że On mieszka 170 km od mojego domu. Nie chciałam tego rozwijać, nie chciałam aby te kontakty przerodziły się w związek. Ale On bardzo nalegał. Był cudownym facetem, który dawał mi wszystko to czego nikt inny nigdy mi nie dał. I stało się, zakochałam się. Spotykamy się prawie w każdy weekend. Na początku wszystko było w porządku. Ale z czasem zaczyna mi go coraz bardziej brakować na codzień. Kiedy zaczynam mu o tym mówić on bardzo się denerwuje, zarzucając mi , że narzekam, że moje wymagania rosną, że on oczekuje spokoju i zrozumienia. A gdzie jest miejsce na moje oczekiwania? Może ktoś jest w podobnej sytuacji i mógłby podizelić się swoimi doświadczeniami. Bardzo o to proszę i czekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaa
najpierw sprawdz czy nie przyjezdza do ciebie na weekandy , zeby odpocząć od żony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etam8845
moze faktycznie odpoczywa od zony..tacy sa najgorsi...podejrzyj mu dowod;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAK NIE
a ile on ma lat? jaaaaaaa chyba ma rację. Bylas u niego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kczikarta
Ty masz o wiele lepiej kochana.Moj mezczyzna ktorego bardzo kocham mieszka w Anglii a ja w Polsce.....widzimy sie dosyc czesto,ale tez brakuje mi czestszych spotkan.ale z jednej strony sie ciesze ,bo nie nudzimy sie sobą... wczoraj rano zrobil mi miłą niespodzianke i przysłał sliczneg duuużego Tygryska. takie slodkie uczucie....czasami mysle ze to nie ma sensu...ale zbyt bardzo Go kocham....jesli bym mu o tym powiedziala ,nie wiem co by zrobil...bo codziennie mi powtarza ze predzej by umarł....no tak juz jest.a milosc na odleglosc to nie same minusy ale i wiele plusów:) powodzonka autorko:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rhonda
on ma 44 lata , jest od kilku lat po rozwodzie, byłam u niego w domu , mieszka z 22 letnią córką , która , co nie da się ukryć , jest dla Niego najważniejsza;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAK NIE
ludzie bedac z kims na odleglosc duzo ryzykują. Mozna sciemniac jak tylko sie chce. ja bylam w takim zwiazku ( odleglosc 250km) Ja bylam szczera, uczciwa a on nie. Dlatego nigdy wiecej takich zwiazkow. Co innego jesli poznasz kogos kto jest na miejscu. Poznajesz go, naprawde itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaa
ze swojego doświadczenia wiem ze milosc na odleglośc nie ma sensu, albo razem albo osobno , nie ma innej mozliwosci , tzn jest powolne umieranie zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAK NIE
rhoda a Ty ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rhonda
ja tez bardzo Go kocham i dlatego nie potrafię bez niego żyć ; On obiecuje, że za dwa lata , kiedy Jego córka skonczy studia , przeprowadzi się do mnie, tylko czy tak będzie naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie i chłopaka
dzieli 300 km jestesmy juz 1,5 roku razem i na poczatku bardzo mi go brakowała na codzien a wydywalismy sie raz na 2 tygodnie... teraz ma wiecej pracy i widujemy sie srednio raz na miesiac nieraz rzadziej ale nadal sie kochamy i mamy ze soba codziennie kontakt... wazne jest tez to jak wy podchodzicie do zwiazku jesli Ty chcesz sie z nim spotykac codziennie a jemu wystarczy raz na jakis czas to nie wiem czy warto bo macie rózne spojrzenie na ten zwiazek... rózne potrzeby.. jesli jestes w stanie te rozłaki wytrzymać to dobrze ale jesli jemu odpowiada taki zwiazek a tobie nie to lepiej go skonczy bo bedziesz się ciagle zadreczać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAK NIE
jaki jest Twom mezczyzna nie wiem.. ale znam te obiecanki , cacanki.. ..Zapewnial ze kocha, ze pragnie ze mna byc na zawsze..a za klika dni okazalo sie ze ma inna. Klamal jak tylko mogl. Bo bylo wygodniej, bo fajnie bylo miec steskniona kobiete..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rhonda
ja mam 35 lat, od 4 lat jestem po rozwodzie; nie mam swoich dzieci dlatego zrozumienie jego sytuacji wymaga ode mnie duzej cierpliwości;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAK NIE
rhoda zycze Ci powodzenia ale badz czujna, bo takie zwiazki tego wymagaja ( choc to zalezy od ludzi jacy sa w stosunku do ukochanej osoby) wiec tak do konca nie jest powiedziane ze musi cos krecic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kczikarta
no ja t najchetniej rzucilabym wszystko aby byc przy moim mezczyznie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie i chłopaka
a jego córka wie o Tobie? nie mozesz jechać do nich w odwiedziny i zobaczyć co i jak? przeciezw weekendy mozecie się widywać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAK NIE
nie macie mozliwosci zamieszkania razem, rozmawiacie o tym? - o przyszlosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaa
kczikart a to rzuc wzystko w pierony i jedź za nim , najlepsza rada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaa
rhonda jesli juz czujesz sie nieszczesliwa , i masz poczucie ze chcesz czegos czego on nie chce , to..... w najlepszym przypadku powinniscie to obgadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chuanita Mariot
a moze to nie córka 22 letnia ale kobieta jego? Ja powiem ze tez byłam w związkach na odległości zawsze było niby fajnie, tęsknota itp.ale brakowało mi codzienności jednak. Nie chciałam związków z doskoku.No i oczywiście kilka lat traciłam- rozsypywało się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAK NIE
Chuanita Mariot a teraz, powiedz...po tych zwiazkach, zwiazalabys sie jeszcze z mezczyzna na odległość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tęskniąca22
Moj mezczyzna pracuje za granica, dzieli nas 800 km i spotykamy sie w kazdy weekend.Jestesmy ze soba 15 miesiecy.Ja studiuje tutaj zaocznie i od kilku miesiecy pracuje.Ufam mu w 100 procentach, bo inaczej ten zwiazek nie mialby sensu,a poza tym wiem ze on mnie tez bardzo kocha.Oczywiscie tesknie za nim bardzo i strasznie mi go brakuje na codzien, ale za to wykorzystujemy na maksa weekendy i kazde spotkanie jest dla nas pieknym przezyciem.W przyszlym roku sie pobieramy a potem juz nigdy sie nie rozstaniemy, obiecalismy to sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×