POMOZCIE MI COS SIE STALO Z MOJA TWARZA!!!!!!!!!!!

witam.sprawa wyglada tak:bardzo mocno sie smialam ze szczescia i cos tak dziwne sztywne usta mialam potam tak jakos dziwnie mi sie obliwywalo warge jak mylam zeby mimo zacisnietych warg woda z buzi mi wyciekala i nagle zauwazylam(nie tylko ja)i jak sie usmiecham to hmm...jak to opisac jedna strona ust jest normalna a druga tak mozno rozciagnieta i nie umiem inaczej sie usmiechac.Mowia ze moze nerw mi jakis pekl itd ale teraz pytanie czy to sie zagoi czy tak mi zostanie???co mam robic!

to porażenie nerwu twarzowego do lekarza! to się leczy, choć objawy cofają się przez kilkanaście dni niekiedy

czyli jednak dolekarza hmm...a jak lekarz mi powiew bez przesady troszke pani sie twarz wykrzywila a pani juz dolekarza przeciez nic nie boli itd

Dokładn ie - to porażenie nerwu twarzowego. Może do tego dojść niemożliwość domykania powieki i \"martwość\" kołkowatość jednej strony języka. Jedź do lekarz po skierowanie na oddział neurologiczny. Zwykle to schorzenie wymaga hospitalizacji, poznania przyczyny oraz rehabilitacji. Dobre wyniki daje masaż \"martwej\' połowy twarzy oraz wyraźnie powtarzanie samogłosek: a e i o u y z obszernym otwieraniem ust. Rób dużo min !

no bez przesady to nie jest niewiadomo co zebym musiala na jakies rahabilitacje chodzic!moze samo wroci wszystko do normy!moge jesc bez problemu moze normalnie gadac

skoro uważasz, że jednak nie ma problemu to nie zawracaj mi i mistral odbytów :-o a za karę, że nonszalancko traktujesz swój nerw twarzowy - podszyję się pod Ciebie i to wyjątkowo nieudolnie

straszę kontrolerów MPK w Łodzi, nagłym ruchem wyjmując pochwę z gatek i krzycząc "surprise!"

leć do neurologa jak najszybciej zanim objawy sie nasilą przeszłam to i tez na poczatku zbagatelizowałam....po tygodniu wygladałam jak sparaliżowana i spuchnieta ...koszmar.......... leczyłam sie dwa miesiące .........im szybciej zaczniesz leczenie tym szybciej znikną objawy u mnie choroba posuwała sie codziennie , doszły koszmarne bóle głowy , problemy z mówieniem , paraliz i wykrzywienie poowy twarzy...to najgorszy koszmar ..... nie zaniedbuj tego

nie denerwuj sie wiem ze moze to byc cos powaznego dawno bym poszla do lekarza gdybym byla ubezpieczona

uśmiałam że teraz ty mi chyba pójdzie jakis nerw sorry ale nie mogłam sie powstrzymac

Skoncentrowana i skupiona włażę ruchem pełznym do kanału ściekowego nr 21 pod Stocznią Szczecińską i taplam się z rozkoszą w brunatnej brei, myśląc o romantycznym seksie z Czarkiem Pazurą i o apetycznych świńskich odbytach w galarecie z Lidla.

Stąd wniosek, że -parafrazując- śmiac to się trzeba umić :P Nie ić - Ty będziesz wyglądac jak Nosferatu, nie my :P