Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wiosnaaa

dlazcego w ciazy nie wolno myc okien?

Polecane posty

Gość wiosnaaa

pytam bo wczoraj mylam jestem w 7 miesiacui czuje sie ok to dlazcego ma mnie ktos wyreczac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo możesz spaść ze stołka:)Poważnie, moja mama tak wlaśnie miala, spadła ze stołka, gdy myła okna, zlamała nogę,i rodziła mnie z nogą w gipsie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosnaa
dziekuje za odpowiedzi wiec moge byc spokojna!!!pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cad
moja mama wieszała firanki na tydzień przed porodem, zresztą robiła wszystko i urodziła w terminie, zdrową moją siostrę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jusiek
llepiej nie rób takich wyczynów odłuz to na pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazde zmeczenie fizyczne
( nadmierne) moze , choc nie musi zaszkodzic. Dawniej okna bywaly bardzo wysokie, nie bylo dobrych srodkow myjacych,byla to ciezka praca. Utrzymywanie rak w napieciu i trzymanie w gore obciaza chocby kregoslup i tak nadwerezony noszeniem brzucha. Odlóz na pozniej albo popros kogos, jesli nie masz okiemn nieduzych i latwych do wymycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ładnie by wyglądało moje mieszkanie gdybym trzymała się tych wszystkich pierdół:P W ciąży to najlepiej położyć się i czekać na poród :D (znam takie przypadki..bynajmniej nie ze wskazań lekarskich:P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja kolezanka tez miała w nosie takie zalecenia, myła okkna, wieszała pranie i teraz ma problemy z obnizoną macicą, musi cwiczyć jeżeli to nie pomoże to czeka ją operacja, wiec róbcie jak chcecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owszem jak bym sie miala trzymac wszystkiego nie wolno to bym sie do podłóg przykleiła a okna wyglądały by tak zebym swiata nie widziała owszem nie myje ich sama bo mam wielkie panoramiczne okna i pomógł mi mąż ale musiałam porwaiac hahahaha ale robie wszystko z umiarem i pod nadzorem tak ustaliłam z mężem co wymaga wysiłku to ktoś musi byc w domy mama lub on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słyszałam, że nie wolno wieszać firanek bo przez rozciaganie ciała mozna naderwać macicę :P Mój lekarz uśmiał się z tego :) Przede wszystkim co może się stać to zawrót głowy. Kiedy długo stoi się z rękami w górze można stracić równowagę. Najlepiej mieć kogoś przy sobie w razie potrzeby. A co do mycia okien może chodzi o przeziebienie, teraz o nie nie trudno. Trzeba się ciepło ubrać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałam \"pierdół\" bo te rzeczy biorą się nie wiadomo skąd. Nie postępuję lekkomyślnie tylko nie popadam w paranoje. Sprzątam, piorę i jeżdżę na rowerze, wszystko z wyczuciem własnego organizmu a nie zaleceń ciotki czy teściowej. Wszystko co uważam za stosowne uzgadniam z lekarzem (rower, basen itp)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie . Niemniej jednak zawodowe wieszanie firanek w ciąży może nie być dobrym pomysłem. ZAWODOWE. A nie powieszenie firanek w kilku oknach, raz na miesiąc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wam pow3iem tak.tez nie wierzylam w te bzdury i zabralam sie za sprzatanie pokoju mojej corki lacznie z myciem okien a na drugi dzien wyladowalam w szpitalu z rozwarciem i przedwczesnym porodem.takze teraz juz uwazam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja tez tak jak ty miałam remont w mieszkaniu do 6 m-ca robiłam wszystko malowałam nawet szafki, rury myłam okna wieszałam firanki czułam sie świetnie miałam dużo energii i remont zresztą dobiegał końca zdązyłam jaszcze poukładac rzeczy w szafkach oczywiście mąż mi pomagał razem robilismy i jak poszłam na wizytę kontrolną to odrazu mnie do szpitala wzieli i od 27 tyg ciąża zagrożona macica zaczeła się stawiać i a ja głupia myślałam że w ciąży można wszystko robić a tu guzik prawda trzeba i mi go zabrakło a to pewnie dlatego ze świetnie się czułam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BO PODOBNO JAK SIE NACIAGASZ TO MOZESZ W TEN SPOSOB WCZESNIEJ URODZIC. aLE JA MYŁAM OKNA I URODZIŁAM PO TERMINIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyciąganie rąk do góry, naciąganie się może skutkować zgładzeniem szyjki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Artykul na ten temat http://dzieci.pl/kat,1033567,title,Podnoszenie-rak-do-gory-czy-mojemu-dziecku-grozi-owiniecie-pepowina,wid,14817774,wiadomosc.html?smgputicaid=612a03

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno odkleja się łożysko jak się długo ręce w górze trzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mi sie wydaje, ze jesli ktos nie urzadza porzadkowych orgii, to nic sie nie stanie... rob to, co robilas przed ciaza, jesli chcesz myc okna to je umyj, ale moze myj codziennie jedno lub dwa, a nie wszystkie na raz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w pierwszej ciąży robiłam z mężem gruntowny remont, malowałam, przestawiałam meble, myłam okna, wieszałam firany i ponadto robiłam wszystko to, co robi się na codzień. W drugiej ciąży mieliśmy drugi remont, robiłam wszysko to samo, choć wiele rzeczy gdy mąż nie patrzył :) bo by się na to nie zgodził. Dodatkowo nosiłam na rękach starszego synka. Obie ciąże prawidłowe, porody bez problemów. Teraz jestem w trzeciej ciąży. Remontu nie planujemy :), ale do tej pory myślałam, że mogę wszystko, jal wcześniej. Tymczasem jeden dzień porządków położył mnie do szpitala z obfitym krwawieniem i zagrożeniem ciąży. A wcale nie czułam się źle. Nic mnie nie bolało, krwawienie mnie zaskoczyło. Nic nie wskazywało na to, że coś jest nie tak. Nie przeceniajmy swoich możliwści. Niby ciało to samo, ale każda ciąża jest inna. To co nam nie szkodzi, może zaszkodzić maleństwu. Myślmy o tym, zanim kolejny raz pomyślimy o tym, że jesteśmy niezniszczalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×