Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość watpliwosci czasem

Wątpliwości - znacie to?

Polecane posty

Gość watpliwosci czasem

kurcze, do slubu pol roku a mnie czasem nachodza wątpliwosci ;( momentami sie boje. Bylam w wielu bardziej lub mniej udanych zwiazkach, w koncu przestalam wierzyc ze uloze soebie zycie a tu nagle taka niespodzianka. Ciesze sie ale momentami nachodze mnie te natretne wątpliwosci!!!zwlaszcza jak sie poklocimy a ostatnimi czasy czesto sie to zdarza (z powodu przygotowan itp) ;( slyszalam ze to ponoc normalne. Znacie to? ale przyznjacie sie szczerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imtym
miałam tak 2 razy i na szczęście teraz juz nie mam z obecnym partnerem.jak sa jakiekolwiek watpliwości- odejdz. Powiem ci cos. Był kleryk i poszedł do księdza mówiąc, ze ma watpliwości i wiesz co ksiądz mu powiedział? jak masz jakiekolwiek nawet najmniejsze watpliwości to znaczy ze to nie jest ta droga, nie jest to dla ciebie, nie będziesz dobrym księdzem,nie wolno miec Zadnych watpliwości. ja nawet jak kłóce się z moim, to nie mam żadnych watpliwości nawet najmniejszych.To odpowiedzialny facet, miły wesoły bez nałogów, przedsiębiorczy, wierzący, elegancki, zadbany, dba o mnie, o dom, .kocham go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość watpliwosci czasem
to wszystko przez mojego ex ;( w nim bylam bardzo zakochana, az zaslepiona. Teraz jest inaczej, spokojniej. Ja kocham mojego obecnego, jest mi z nim dobrze ale czasem mnie nachodza te watpliwosci. Przed planowaniem slubu tego nie bylo ;) wiec to chyba z nerwow "przed".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imtym
a czy ty nie jestes desperatką? moze nie kochasz narzeczonego ale poprostu jestes bo trzeba z kims byc a nie chcesz byc sama? kurcze ty zastanów sie i przeanalizuj jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość watpliwosci czasem
ja go bardzo kocham, i serce by mi wyrwal jak by odszedl. to chyba z nerwow z powodu przygotowan. Moze niepotrebnie panikuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, też mnie czasem to nachodzi...Moja starsza siostra napisała mi ostatnio: \"Co do cykania, to każda je ma, a im bliżej ślubu - tym większe. A czy wybór był dobry, to zobaczysz za kilka lat. Nie ma recepty. Przyjdą dzieciątka na świat, to wszystko będzie jasne. Bo wcześniej to może być tylko dobrze.\" Wszystkiego najlepszego! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość watpliwosci czasem
wiem ze bedzie dobrze bo to cudowny facet ;) moja mama mowil ze ona tez miala watpliwosci, tez sie klocila z tata a sa juz razem 30 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imtym
jak to dobrze ze ja nie mam żadnego cykania i watpliwości. Nawet nie mogłabym tak uwazac, jestem przeszczęsliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie dopadły wlasnie dzis i az oczom nie wierze,ze ktos zalozyl taki temat;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imtym
kurcze czemu was to dopada? ja niemoge się doczekac i wiem ze mi będzie z nim dobrze, ze jest wspaniale, zyjemy ze soba juz, mieszkamy i taki śłub to tylko formalnośc no i sakrament wsapaniały. nie boje sie slubu, nawet przysiege na pamięc umiem:) i ciagle ja powtarzam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość watpliwosci czasem
Dziewczyny, nie wstydzcie sie tego pisac! to forum jest po to abysmy pisaly co nam lezy na serduszku i wzajemnie sie wspieraly! jak widac nie tylko w przygotowsniach ale i innych sprawach. Razniej nawzajem sobie to powiedziec, nawet pod pomaranczowym nickiem jak nie chcemy sie ujawniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie chodzi o to, że on po ślubie się nagle zmieni, czy coś. Mnie nachodzą wątpliwości, czy aby na pewno dojrzałam do małżeństwa ;) Jeżeli chodzi o przygotowania itp podchodzimy do tego z dystansem i niczego nie przezywamy \"jak mrówka okres\" :D Mam wątpliwości ne tyle do tego, czy to ten... bardziej do tego, czy to nie za wcześnie (5lat związku, od prawie 4 razem mieszkamy). Poza tym obawiam się, bo to tak naprawdę pierwsza powazna decyzja w moim zyciu, zdaję sobie sprawę z jej wagi i stąd moje cykanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
imtym, masz rację - jak są wątpliwości to nie ma mowy o prawdziwej miłości. Ja też nie mam wątpliwości jeśli chodzi o mój aktualny związek. W poprzednim byłam 6 lat, a ciągle kochałam i czekałam na moją miłość z lat młodzieńczych - i teraz jesteśmy razem. Wiem, że to miłość na całe życie i nie mogę doczekać się ślubu, zero wątpliwości. Gdybym je miała to wiedziałabym, że coś jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość watpliwosci czasem
my niepelny rok ;) ale to nie dale tego ze za krotko sie znamy. Czasem mam wrazenie ze mamy kompletnie inne poglady i nie pasujemy do siebie. Prawda jest jednak jedna - umiemy ze soba rozmawiac i wiemy co to kompromis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imtym
a ile macie lat? ja mam po 30stce juz więc moje obawy są zerowe. Półżycia przezyłam od tak więc drugie pół z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imtym
ksiądz mówi- przyciagac sie nalezy jak magnes -plus i minus.I tak ma byc.kazdy wnosi coś innego do wziązku.Poczytajcie topik o tym co na kurcie uczyli.jest super topik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość watpliwosci czasem
mam 28 lat w tym kilka lat stracilam w zwiazku toksycznym. Czasem nadal to sie za mna ciagnie ;/kompletny brak wiary w to ze ktos moze mnie pokochac taka jaka jestem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kocur, sorry, ale to nie tobie oceniać, czy to prawdziwa miłość, czy nie. watpliwosci wiesz co, po roku to ja nie miałam żadnych wątpliwości :d pojawiły się w zasadzie niedawno, jak już \"klamka zapadła\" ;) imtym 24 lata mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama przyznajesz, że macie inne poglądy i nie wiesz czy pasujecie do siebie - wg mnie jest wszystko jasne. Pytanie, czy chcesz przeżyć całe życie z gościem co do którego nie jesteś pewna??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imtym
widzisz ja w twoim wieku byłam tez o krok od slubu ale uciekłam(byłam 7 lat z nim) , nie chciałambo były watpliwości takie własnie, czy to ten, czy naprawde chce tego juz teraz i z nim? i okazało sie ze nie. Był inny , ale i wtedy nie czyłam tego co powinno sie czuc mio iz 4 lata byłam z nim.Teraz jestem dojrzała emocjonalnie, wywazona, czuje i kocham inaczej jakoś, patrze inaczej, dojrzałam.I czuje to czego nie czułam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość watpliwosci czasem
tak bo go kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość watpliwosci czasem
u mnie tez sie pojawily jak "klamka zapadla!" ;) wczesniej nie bylo. Zreszta juz minely, ona sie czasem pojawiaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imtym
ja tez mówiłam poprzednim ze kocham, słowa na wiatr a jak jest naprawde? czujesz teraz ze kochasz takie na szybcika, ale ja siadłam i głeboko sie zastanowiłam czy przypadkiem nie jestem za młoda na to?czy z nim mam byc do końca zycia? czy naprawde kocham czy tylko jest fajnie itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro go kochasz to skąd te wątpliwości. Ja nikogo nie oceniam, ale sama byłam 6 lat w związku, też mi się wydawało że kocham, ale jednocześnie nachodziły mnie myśli, że kompletnie do siebie nie pasujemy. I teraz wiem, że z prawdziwą miłością nie miało to nic wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kocur nigdzie nie napisałam, że mamy inne poglądy. Teraz mogę napisać, że mamy, ale to jest akurat budujące :) Tak samo jak nie napisałam, że nie wiem, czy do siebie pasujemy. imtym pisałam o swoich wątpliwościach i to raczej chodzi o mnie nie o niego :) Nigdy do głowy mi nie przyszlo, żeby zastanaiwać się \"czy to ten\" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imtym
kocurze- tak samo miałam. To nie było miłośc i kochanie, to młodośc , zakochanie, ale nie decyzja by z nium byc na zawsze. To powazna decyzja. W wieku 24 lat to ja miałam studia, kolegów, co drugi mi się facet podobał, chciałam próbowac który , czy sa lepsi. Uf mam szczęście ze nie wyszłam wtedy za mąz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studia kończę, pracę mam, jakoś nie w głowie mi inni faceci, więc ten czas to chyba indywidualna sprawa. Po tych dywagacjach dochodzę do wniosku, że do ślubu jestem gotowa. On nic nie zmieni, a na pewno nie na gorsze :) Jedyne z czym poczekam dobrych parę lat, to dziecko. A wątpliwości będą, bo to jest poważna decyzja, nie zabawa :) Pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"jak są wątpliwości to nie ma mowy o prawdziwej miłości\" a ja sadze,ze sa one(watpliwosci) elementem ludzkiej natury ja tez czasami mysle,ze nie nadaje sie do malzenstwa,do macierzynstwa,chociaz sa to moje priorytety i cele ze jestem na to za mloda;) (a mam juz 27 lat) po prostu nie umiem sobie wyobrazic zmiany stylu zycia a on raczejtego bedzie wymagal:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nadal będę się upierać, że jak są wątpliwości (nie mylić z przedślubnym stresem) to nie jest to jeszcze ten mężczyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×