Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a moi

niby taka normalna dziewczyna.........

Polecane posty

Gość a moi

Mam 27 lat, jestm ładna, mam fajną pracę. Z natury jestem optymistką, lubię się śmiać, mam duzo znajomych i przyjaciela od serca, kochanego chłopaka. W czasie dnia pękam ze smiechu, mam mnóstwo energii i planów. I to wszystko się kończy z chwilą przestąpienia progu domu, własnego domu....Mieszkam z mamą i siostrą. Mojej mamie nie ułozyło sie zycie jakby chciała i jest strasznie ponura. Nigdy się nie usmiecha, zawsze ma smutna minę i czarne myśli. Moja siostra jest starsza ode mnie o rok. Jest tak samo ponura z nastawieniem, ze zycie ją tyklo krzywdzi. Snują się z kąta w kąt, złożeczą i mnie nie lubią. W domu musi byc cicho, ewentulanie może byc włączony telewizor na katastroficzne wiadmości, nie można się usmiechnąć bo - z czego się głupia cieszysz, zycia nie znasz itp. nie mozna posłuchac muzyki bo ryczy. W moim domu panuje ogromny smutek i nie potrafie sie odnaleść. Na moje zdanie, nawet przed chwilą - ale dzień się juz długi zrobił, zawsze słyszę cos gaszącego, dzis od mamy - ciesz sie ciesz, za 3 miesiące znowu będzie krótszy. Boże to jest straszne. Nie wiem jak mam tą sytuację opisać. Umieram w domu. Cisza i smutek mnie zabija. Moi znajomi są debilami, chłopak to skończony cham, praca beznadziejna, robie się stara to widać, jestem beznadziejna kretynka. Tylko to słyszę i ciagle widze te czujne smutne oczy. Wchodzę do mamy do pokoju, ona lezy z twarzą cierpiętnicy i patrzy na mnie z wyrzutem jakbym jej cos zrobiła.Czy ktoś był w podobnej sytuacji? Może ktoś sie wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdaje się, że to twoja matka z siostrą nie znają życia... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akak
Coż, 27 lat to najwyższa pora wyprowadzić się z domu. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moi
akak a Ty już mieszkasz sam/a ? Jesli tak to gratuluje. Moja praca jest fajna ale nie zarabiam tyle, żeby stac mnie było na kupno własnego mieszkania, niestety. chciałabym sie wyprowadzić ale na dzień dzisiejszy nie mam takiej mozliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Mam pyatanie, czy w Twoim domu wydarzyła się jakaś tragedia ? Jaki masz kontakt z siostrą, potraficie się dogadać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27lat i mieszkasz z mamą
?????????????? nic dziwnego że takie przygnębiające życie wiedziesz... czemu od nich nie uciekniesz? są samodzielne i dadzą sobie radę bez ciebie - żyj WŁASNYM życiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamiętam...
Przebywałam kiedyś w takim domu...to zaraża (!) osoba, którą odwiedzałam w takim domu właśnie, jest już taka jak jej współlokatorzy. EWAKUACJA, to jedyna rada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkanie można wynająć, nie trzeba od razu kupować. Ja mam 24 lata i rok temu się wyprowadziłam. Miałam pracę, gdzie zarabiałam 1000zł, teraz nie mam, a i tak sobie radzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27lat i mieszkasz z mamą
a mieszkanie można wynająć i żyć samemu - ale wtedy to już trzeba za siebie samemu odpowiadać - za wszystkie swoje decyzje, wybory - nie będzie można kolejnego błędu zzrzucić na ponurą sytuację w domu czy mamę której się życie nie ułożyło jeśłi nie masz odwagi samodzielnie żyć, to wkrótce też będziesz jak mama i siostra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamiętam...
Lepszy pokoik pełen radości niż mieszkanie, które odbiera energię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja akurat mieszkam z mamą, ale u mnie nie ma takich akcji. Gdyby jednak takie były to z całą pewnością wyprowadziłabym się i już. Tobie, droga autorko topiku, radzę byś poszukała sobie czegoś najlepiej ze swoim chłopakiem, bo w wieku 27 lat to już chyba czas najwyższy by razem zamieszkać, nie?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ła ła A
Ja bym chciala mieszkac z mama, a mieszkam sama od 19 roku zycia, niezaleznosci mi sie zachcialo, a dzis mam 26 lat i chcialabym wrocic do mieszkania, przytulic sie do mamusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akak
Tak, mieszkam sama i byłam sporo młodsza, kiedy wyprowadziłam się z domu. Chcieć to móc. Ponoć masz taką dobrą pracę. Mieć 27 lat i mieszkać z rodzicami to w każdym układnie toksyczne i patologiczne już prawie. To się rzuca na świadość i zdolności zaradcze. Poza tym - siedząc na mamusinym garnuszku nie masz prawa krytykować jej postawy życiowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddaaa
Po prostu najłatwiej to ktytykować tudzież uzalać się nad sobą niż ruszyć tyłkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moi
tak wiem, mam 27 lat i mieszkam nadal z mamą. Myślę powaznie o wynajęciu mieszkania, na pewno nie o kupnie bo mnie nie stać. Nie wiem czy w moim domu wydarzyła się jakas tragedia, ale mo minach mamy i siostry można wywnioskowac, że przed chwilą ktos umarł. Moja siostra zawsze była malkontetnką i chyba dlatego zaskarbiła sobie uczucie mamy. We dwie się doskonale dogadują. Ania żyje w wirtualnym świecie, dzięki temu ostatnio natkneła się na zegar smierci i ja już dzieki niej wiem kiedy powinnam umrzeć :( Wesołe. Słuchajcie, zarabiam na rękę 900 zł, mam szansę wynająć kawalerkę i się sama utrzymać? Nie wiem ile kosztuje wynajem. nie mogę i nie chce zamieszkac ze swoim chłopakiem bo spotykamy sie dopiero od dwóch miesięcy, więc to dla mnie troche za wczesnie. Ale chcę wynająć mieszkanie! Muszę się stąd wyprowadzić bo stanę się taka jak one. Zresztą i tak jestem wyrodna bo za bardzo mam charakter podobny do mojego znienawidzonego ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moi
o tym chłopaku , że cham to powiedziała mama, a nawet na oczy go nie widziała, bo przeciez nie mozna zapraszac do domu gości. Dom to twierdza i takie tam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27lat i mieszkasz z mamą
zależy w jakim mieście mieszkasz - w warszawie kawalerki chodzą od 600 do nawet 1000 za miesiąc:( ale zawsze można wynająć z kimś - koleżanki jakieś? z pracy czy skądś - na pewno coś da się wymyślić uciekaj od nich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam o tyle komfortową sytuację, że wszystkie opłaty związane z mieszkaniem do max 500zł, ale i tak sama chyba nie dałabym rady (szczególnie teraz, gdy nie pracuję), więc jedyne wyjście to zamieszkać z kimś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moze zamieszkac z chlopakiem. Domyslam się ze chlopak jest w twoim wieku. Chyba powinniscie sobie zaczac radzic sami. Ale wyprowadzka to jedno... Druga sprawa, to twoja rodzina. Probowals z nimi kiedys rozmawiac o swoich odczuciach, o tym ze w twoim domu jest tak malo radosci? Czy twoja mam i siostra zawsze takie byly? moze potrzebuja jakies pomocy, nie wiem psychologa? Przeciez nie mozna tak zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×