Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona29w

Czy mam jeszcze szanse w życiu?

Polecane posty

Gość ona29w

Jestem w ciązy 3 miesiąc, z chłopakiem byłam 2 lata, jednak. Wielokrotnie rozmawailismy odziecku zawsze pragnelismy choc z mojej strony instynkt zawsze mocniej działał. Wiem ze z nim nie bede, nie mozemy sie dogadac, ostatnio sie juz ni ekontaktujemy. Przerosło go to wszytsko, ja tez sie mecze, wiem ze z nami to Koniec. Mam 29 lat wykształcenie wyzsze, zadbana, ładna - czy ktos mnei pokoch z dzieckiem? zawsze marzyłam o rodzinie, cieple, pozytywnych wartosciach. Ja sama sie wychowałam bez ojca, zmarł gdy miałam poł roku w ogole nie znałam go. Wiem ze bardzo mi było cięzko, mama nie miała dla nas czasu zabiegana praca - dom. Chciałabym by moje dziecko miało to czego ja nie miałam a teraz tak się składa, ze..... jak to jest ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona29w
hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choleraa
slonce bylam w podobnej sytuacji, tyle ze ja mialam meza, ktory nie dorosl do roli ojca, meza..ale nie o tym mowa, teraz moje dziecko ma 3 lata i mam obok cudownego mezczyzne choc nie powiem ze bylo mi ciezko i tez myslalm, ze bede juz sama...los sie usmiechnął do mnie, wiec nie mysl ze kobieta z zdzieckiem nie zasluguje na szczescie i wszystko co dobre juz ja w zyciu ominelo,,,uszy do gory.. teraz mysl o dzieciatku...a reszta sama sie ulozy..a faceta zlej..skoro nie dorosl do odpowiedzialnosci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, ze masz szanse na normalne zycie i bycie szczesliwa....teraz poki jestes w ciazy nie mysl o przykrych rzeczach, tylko o dzidziusi i o szczesciu jakie ona ze soba przyniesie... Ja mialam 5 lat jak umarl moj tata, amoja siostra 3 miesiace...moja mam miala wtedy ponad 30 lat, ale znalazla kogos-nie od razu oczywscie, bo zajelo jej to kilka lat, ale jednak...a teraz bez slubu,ale z kims jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona29w
na razie nie umiem z radoscia i szczesciem podchodzic do ciazy:( wszytsko byłoby łatwiejsze gdyby jej nie było, ale oczywiscie urodze, mam nadzieje ze bede kochac. Jestem zagubiona inaczej sobie moje zycie wyobrazałam:( do tego mieszkam z mama, pracuje - jeszcze. Wystapie oczywiscie o alimenty zawsze bedzie mi łatwiej a jak wiadomo utrzymanie kosztuje......Ech czuje jakby mnie to przerosła, a myslałam ze bedzie głądził mnie po brzuszku i w ogole ze bedzie sie cieszył, a on zyje tylko swojapraca i to najlepiej jemu wpołczuć - gowniarz. Rozmawiałam z jego mama o tym jak sie czuje i w ogole on nigdy nie zapytał;(. Nikt jeszcze nie wie ze beda sama wychowywać, nie wiem jak podejdzie do tego rodzina i ludzie w pracy, Chciałabym czas cofnąć nigdy juz bym swiadomie nie podjeła takiej decyzji, powinnam sie juz dawno ulwonic i zaczac zyc normalnie;( a chciałam tylko to przysłowiowe poczucie bezpieczenstwa, stabilizacje, normalna rodzinę:( jak znalezc pozniej takiego mezczyzne? na necie? nie mam znajomych którzy by byli zainteresowani taka forma relacji... chciałbym by juz teraz mogłby byc przy mnie...chore to wszytsko. Boje sie ze sobie nie dam rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona29w
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fenek
Myślę podobnie jak "choleraa" to nowy etap w twoim życiu. Wymaga poświęcenia ale postaraj się sprostać temu. Samej będzie Ci bardzo ciężko więc sprawdź czy możesz liczyć na jakieś oparcie w rodzinie. Pamiętaj żebyś przez to wszystko nie zaniedbywała siebie. Ja właśnie jestem z kobietą, która jest w podobnej sytuacji (dziecko 2 lata, jej chłopak zginął tragicznie przed ślubem). Imponuje mi jej zaradność życiowa, która mnie samego mobilizuje do tego, aby we wszystkim ją wspomagać i dawać z siebie jak najwięcej. To zupełnie inna bajka niż słodkie idiotki, które czekają na gotowe. Wiem, że razem osiągniemy w życiu bardzo dużo i wszystko zależy od nas. Mam nadzieję że wszystko się ułoży bo czasem odnoszę wrażenie, że ona sama uważa, że za szybko chce wejść w jej "dwoosobową rodzinkę". Staram się nie nalegać na szybki ślub choć bardzo mi na tym zależy. Obawiam się, że nie może zapomnieć o swoim chłopaku, którego dalej kocha. Poraźcie mi coś dziewczyny bo mam wrażenie, że jakiaś część jej duszy jest dla mnie niedostępna. Czasem sam mam wątpliwości bo nie wiem czy ona mnie kocha. To słowo wypowiada rzadko i jakoś bez przekonania. Jej synek tęż wydaje się mnie polubił choć nie zabardzo może to przyznać. Ja jestem w niej zakochany po uszy i nie wyobrażam sobie bez niej życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona29w, glowa do góry. dziecko to najpiękniejszy dar od życia jaki mozesz dostać. Jesteś wykształcona, dasz radę Was utrzymać. jestem pewna, że dziecko dostarczy Ci wiele szczęścia, a pamiętaj kobieta szczęśliwa przyciaga do siebie mężczyzn :). Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona29w
tylko ja nie jestem szczesliwa, czuje ze przestaje dbac o sibie, doł, depresja, nie mam oparcia w rodzinie . Mamie jak powiedziałam ze jestem w ciazy odwrociła sie i wyszła z pokoju, nigdy niebede miała w niej wsparcia:( czuje sie taka mała, jakbym była nikim. Zawsze pragnełam dziecka ale jednak okolicznosci m nie przerosły nie myslałam ze bede musiała sie z tym zmagac sama, jeszcze nikt nie wie, wstydze si eprzyznać - moze to głupie ale tak jest. fenek daj jej czasu i metoda małych kroczkow to najlepsze - siła nigdy nie osiagniesz celu. Sadze ze ona juz nie raz miała w Tobie oparcia, a ja jestem sama, sama, sama....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona29w
;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glowa w gore
ona29w- a moze warto porozmawiac z twoim partnerem.... moze on po prostu sie tego wszystkiego wystraszyl- wystraszyl sie odpowiedzialnosci..... moze jak mu wytlumaczysz co czujesz to i on zmieni zdanie na temat dizecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona29w
nie nie ma sensu z nim rozmawiac , Nasz rozmowa to kłotnia nie ma kompromisow, Wyjechał za granicę do pracy teraz konczymu sie kontrakt i mnie obwinia bo jego zarobki odekwatnie beda mniejsze, powiedział ze jak tu wroci bedzie nikim zerem ze nie ma tu czego szukac, Kochałam go teraz wiem ze nie potrafie byc z kims takiem, Niedawno mi powiedział ze on stabilizacje miał w domu gdzie zawsze wracał i innej nie potrzebuje. Nigdy nie zapytał sie jak sie czuje , nigdy nie chciał wiedziec jak po usg, w ogole nie sadze zeby wiedział co to ojcostwo i dojrzałosc. Ma 30 lat i chyba zycie singla mu najlepiej wychodzi, nie wie co to troska i odpowiedzialnosc za innych. ma wspaniałych rodziców chcieli zebynam sie ułozyło, ale nawet oni nie sa w stanie nic zrobić. Jak sie dowiedział ze konczy mu sie kontrakt a juz wiedział ze jestem w ciazy to sie na mnie za to odgrywał, a ja zamiast sie cieszyc wciaz płąkałam, ech wiele wycierpiałam, nie zycze nikomu takiego zycia. walczyłam o nas za długo az sytuacja stała sie beznadziejna a ja straciłąm sens na wszytsko, myslelismy ze dziecko nas wzmocni, a jednak nas bardziej porozniło. Spedziłam z nim 1 rok który był bardzo fajny ale odkąd wyjechał - porazka;( jak wyjsc z depresji i przyjac do wiadomosci ze juz inaczej nie bedzie, chciałąbym zeby znow mnie ktos pokochał, Mnie i dzidziusia. Płąkac mi sie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona29w
ale dól:( dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fenek
Ona29w Miłość jest ślepa i nic na to nie poradzimy. Bardzo Ci wspólczuję że znajdujesz się teraz w takiej sytuacji. Niestety niektorzy ludzie nie mają skrupułów i są zapatrzeni tylko w siebie. Jednak nie załamuj się. Spróbuj porozmawiać z jego rodzicami może poczują się bardziej odpowiedzialni i pomogą Ci jakoś, chociaż jeśli tak wychowali synka to wątpie. Wiedz, że masz szansę na nowe życie z nową osobą. Jest wiele mężczyzn, dla których dziecko nie jest kłopotem, a wręcz przeciwnie jest tylko czynnikiem stabilizującym związek. Jeśli facet jakiś myśli bardziej o rodzinie to uwierz mi ze pokocha je jak własne. Wiedz, że stan ciąży zawsze będzie hormonalnie wywoływał u kobiet wielką potrzebę bezpieczeństwa tak poprostu zaprogramowała Cię natura. Teraz nie średniowiecze i zgłodu nie umrzecie. Musisz zacząć myśleć racjonalnie. Nie poddawać się. Tak naprawdę nie masz wyjścia musisz stwić temu czoła nie można tylko biadolić choć jest na co. Na pewno jesteś wystarczającą silną kobietą aby sprostać tej sytuacji wyjść z tego jeszcze silniejszą. Najważniejsze, że masz dziecko, którego pragnęłaś. Pamiętaj aby się nie załamywać. Postaraj się złowić swoim uśmiechem jakiegoś faceta. Nawet ja będziesz w ciąży. Jeśli nie w ciąży to po urodzeniu. Nie jeden facet ogląda się z ładną kobietą z wózkiem. Usiądź w parku na ławeczcze z dzidziusiem obok faceta. Potem poroś aby potrzymał Ci butelkę bo musisz coś przy maluchu zrobić wyeksponuj swoje atrybuty, które na pewno bedą nieźle przez pewien czas przykuwać ich uwagę i tylko czekaj aż ustawią się w kolejce. Ja właśnie musiałem chodzić ze swoją Anią bo wydawało mi się że za dużo facetów wykazuje jakieś dziwne pseudozainteresowanie dzidziusiem na jej spacerach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fenek
Acha Możesz wysłać do swojego list że prosisz go aby w obecnej sytuacji zrzekł się praw rodzicielskich do swojego dziecka i wyślij mu kasetę aby nagrał się dla dziecka wyjaśnijąc dlaczego tak postąpił, abyś nie musiała mu tłumaczyć sama kiedy zacznie dorastać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona29w
ech czytałam to i mam łzy, nie chce nic od niego - jedyne co jeszcze musi zrobic to badania krwi i najlepiej niech wysle mi to listownie:( Marzyłam o urzadzaniu pokoika dla dziecka amsz racje teraz włąsnienajbardziej potrzebowałambym stagnacji, wszytsko to porazka tylko łzy i rozpacz, nie mam siły by temu sprostać, wiele bym dała zeby tak sie nie stała, a jego nie nawidze za ten rok meczarni wiedział ze mnie to bolało ze płakałam błagałam zeby wrocił z kazdym takim dniem byłam słabsza.... :((( ech tylko uzalanie mi pozostało, i tylko inkognito , wszyscy dookoła mysla ze tak jest super, a ja sie wstydze ze znalazałam sie takiem sytuacji. Jego juz nie widziałam miesiac...ech. dzieki fenek moze si ektos znajdzie jak Ty z takim podejsciem uczciwym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana!!! Uśmiechnij się! Dziecko to najwspanialsza sprawa jaka może przydarzyć się kobiecie! Może to głupio zabrzmi ale wierz mi ,że lepiej,że teraz chłopak pokazał się z nie najlepszej strony,niż miałoby to nastąpić po ślubie.Teraz jeśli chcesz możesz zacząć wszystko od nowa.Wyobraż sobie sytuację gdy już jesteście rodziną a on takie rzeczy by wygadywał najpierw Tobie,a potem Wam.Ze wszystko to Wasza wina,że dziecko mu przeszkadza itd.,itp.Olej go.Pamiętaj ,że dziecko pokocha Cię bezwarunkowo tylko za to ,że jesteś.A jak cudne się do Ciebie uśmiechnie po narodzinach.... To od Twojej decyzji będzie zależało Wasze uśmiechnięte życie .Nic na siłę.Teraz to Ty i dziecko jesteście najważniejsze.Zapraszamy na forum o molestowaniu psychicznym przez partnera,tam naprawdę spotkasz wspaniałe kobietki z bagażem doświadczeń,które czuły się obco i samotnie w nieudanych związkach.Pomożemy Ci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona29w
dziekui wariatko ale mi juz nikt nie moze cofnac załuje ze po nie wzialm postinoru wszytsko było by łatwiejsze, nie wiem czy jestem w stanie pokochac moje własne dziecko, czuje teraz gorycz i mam zal ze ma si epojawić:( głupie podejscie wiem , mam depresje nawet z domu mi sie nie chce wychodzic, makijazu juz dawno nie robiłam, kiedys z nieumyta głowa bym nie poszła do pracy a teraz czesciej mi sie to zdarza , w ogole nie jstem soba;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fenek
Zgadza się lepiej teraz niż po ślubie. A czytając posty z forum molestowanych to tylko pamiętaj że nie wszyscy mężczyźni są tacy. Są tacy co także sa molestowani. Ja jestem molestowany przez swoją byłą dzieczynę. Sama mnie zostawiła dla faceta, który ma trochę lepszą sytuację materialną. Niestety facet okazał się trochę zaborczy. Odeszła od niego i chce za wszelką cenę do mnie wrócić. Szantażuje mnie że zniszczy mój związek co powoli jej się udaje. Moja obecna miała już okazję poznać i jest trochę zazdrosna. Moja była jest dość atrakcyjna i moja Ania czuje się przez to zagrożona. Na nic moje argumenty że już do niej nic nie czuje że kocham tylko ją. Muszę zmieniać ciągle nr telefonu bo nie wiem jakim cudem moja była wchodzi w ich posiadanie. Boję się że rozwali mój obecny związek. Niestety dalej razem pracujemy. Mamy dużo wspólnych miłych wspomnień, które często wypisuje mi w smsach. Na dodatek używa często chwytów poniżej pasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz się zmusić.Boże ten facet musiał Ci nieźle dogryźć skoro aż tak strasznie się zapuściłaś.Współczuję Ci z całego serca, ale musisz się otrząsnąć.Życie przed Tobą.Jesteś młoda,masz pracę.To bardzo dużo.Chyba,że czujesz się w pracy zagrożona.Pamietaj! Po deszczu zawsze przychodzi słońce.Szkoda,że nie masz wsparcia ze strony matki.Myślę,że to się z czasem zmieni.Zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniaaaaa
Ona 29 odezwij sie do mnie na gg 6999877 jesli chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fenek
Ona28w Nie wiem jak możesz myśleć że możesz nie pokochać swojego dziecka. Rozumiem, że to trochę głupio czuć że będziesz mieć dziecko osoby, której nie kochasz. Jednak pomyśl na to z innej strony. Będziesz mieć dziecko które będzie miało tylko te lepsze jego fizyczne cechy. Natomiast głupota twojego chłopaka odejdzie z nim samym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona29w
dzieki kolejna noc gdy budze sie o 5 rano i spac juz nie moge...Niech to juz minie.......Niech mi ktos pomoze co ja mam robic, potwornie sie czuje taka mała, zdeptana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona29w
wariatko ta sytuacj a on to co sie działo to co pisała jak mnie traktował wykonczyła mnie psychicznie, liczył sie on i jego własne ego, nikt inny, a ja wierzyłam mielismy przeciez plany miało pojawić sie dziecko, myslałam ze sie zmieni ze zweryfikuje przewartosciowuje swoje zycie, a nie on mnie jeszcze obarcza ze tamto si ekonczy.... pewnie to moja wina, jejku jak on nas traktował, o ciazy mojej mamie powiedziałam z płaczem ona nigdy nie była moja przyjaciołka nigdy mi nie pomoze, najchetniej kazałąby mi sie wyprowadzić.... jestem w dziwnej sytuacji bez wyjscia. To co zarabiam nie wystarczy mi na wynajecie mieszkania, a dziecko wyprawka badania wszytsko kosztuje - a ni chce tego zaniedbac, nie chce miec kiedys do siebie pretensji ze czegos nie dopełniłam. Chciałabym znow kochac i sie usmiechac wszyscy mizawsze mowili ze tak łądni eto robię... w ogole szkoda słow, Nic mi sie nie udało , nie udaje zawsze mam pod górkę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona29w
kiedys napisaam mu czy mi pomoze finansowo badania, wizyta u gin usg zarabia 7 razy tyle co ja.. wiecie co mi odpisał? Jednego Ci nie wybacze tego ze juz wyciagasz rece po pieniadze. PO te kt tak opluwałas z tej pracy kt tak gardziłaś. MOgdy Ci nie zapomne jak mnie traktowałas w tej pracy tu, a teraz okazuje sie ze pieniadze sa Ci potrzebne?Az taka przemądrzałą jests??? nigdy od niego nie wziełamzadnych pieniedzy jak kupił mi bieliznę czy przy okazji swojej zapłącił zawsze mu przelewem oddawałam, nigdy nic nie wziełam od niego, a to uwazałąm ze nawet nie powinnampisac ze to powinno wynikac z troski o dziecko...Napisała wiele podłych rzeczy wiele nocy przepłakałam, jako jedyna była przeciwna jego wyjazdowi miał tu prace ale jemu było mało, walczyłam tylko o nas , onoermalnosc w zwiazku wspolne chwile jak przed jego wyjazdem, a on mi pisał ze tak jest oki przyjazd na 1 dzien raz w miesiacu. Po co z nim byłam, czemu wczesniej nie odeszłam, czemu był ten sex bez zabezpieczenia - przeciez to było planowane.... wszytsko to podłosć. Nie wiem kiedy uda mi sie pozbierać i jakprzekazac otoczeniu ze aureolki kt mu przyprawiłam nie ma:/ POtrfaiłam dniami wyc pisałam mnostwo smsow nie reagował nie odbierała tel by po kilku dniach napisach Kochanie przepraszam.... a ja wierzyłam tylko w co... Czemu wizka statecznego, normalnego zwiazku jest tak daleka od realizacji, czemu....:( nigdy nieoczekiwałam za duzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno - zamiast się zadręczać - uwolnij się od niego. Zamknij jak najszybciej ten rozdział swojego życia. - Czy masz szansę zbudować w przyszłości dobry związek z innym facetem ? - masz pod kilkoma warunkami.... - prawdą jest że dla znacznej części facetów dziecko partnerki to przeszkoda - czasem jednak nie jest to przeszkoda nie do pokonania... Jeśli dojdą do tego nie zakończone sprawy z przeszłością to Twoje szanse znacznie maleją. - Dbaj o siebie i dziecko. - z nowym związkiem nie czekaj nie wiadomo ile ( czym starsze dzieci tym mniejsza szansa że one i facet się polubią ) - dobrze wybierz następnym razem - nie będziesz miała tych szans nie wiadomo ile.... - przede wszystkim SZANUJ SIĘ - lepiej żyć samemu/samej niż w lichym związku... /pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fenek
Ona29 Jakiej według Ciebie pomocy potrzebujesz w obecnej chwili najbardziej. Czego Ci brakuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona29w sie ci serdecznie pozdrowiani i duzo enegii. Wiem ze ci bardzo ciezko, ale jeszcze wsystko sie ulozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×