powinnam odejść?

cześć, jestem zdesperowana. mam od 9 msc chłopaka, którego niewyobrażalnie kocham, jest moją pierwszą miłością. jest ode mnie 4 lata starszy, w maju kończy 24lata. problem w tym ze dzieli nas 300km odległość (ja wyjechałam na studia, on został). pozostają nam tylko rozmowy. kupiłam mu zestaw do skype, zebysmy taniej rozmawiali, on nie lubi gadac przez słuchawki, wykupilismy do siebie darmowe nr, on nie lubi gadac przez telefon. uznał ze chce ze mną gadac na powazne tematy tylko gdy sie spotkamy (5 razy na 1,5 msc), a najczesciej gdy juz ze soba jestesmy poswiecamy 90%czasu na seks, na który chyba nie jestem z resztą gotowa. jak mu cos nie odpowiada, zdenerwuje sie etc, rozłącza sie i nie odbiera wiecej ode mnie rozmów, mimo ze go przepraszam i tłumacze w smsach. boli mnie to wszystko, przecież ja sie tak staram! szczegolnie ze wie o wszystkich moich smutkach i rozterkach z tego powodu. ciągle mówi ze mnie kocha, ze chce mną ożenić, ze chce miec ze mną dzieci (nawet ze sie ze mną rozstanie gdy nie zechce ich mieć). ale dlaczego nie potrzebuje rozmowy ze mną??

a co to sa te powazne tematy? i co znaczy ze nie jestes gotowa?

Dziwczynko, znajdz sobie kogoś odpowiedniego,, pierwsze koty za płoty... Pomysl ze 90 % czasu to seks,,.. wsyzskto na ten temat... jeszcze4 moze zdarzyć sie ciąża z nim, wtedy to będiz etragedia, bo zamiast siedizeć z toba i dizeckiem i rozmawiac i tworzyc pełną rodzinę pojdize sobie bo tak bedize mu wygodniej... juz dizs nie odbiera telefonow.. Ja mylse ze to nie ma szans - 300 km... Do teog brak szacunku i checi kontaktu z toba, poza szaleństwami w łóżku.. Hmmm zostaw go