Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Elafan

WOLNOŚĆ PALENIA - WOLNOŚĆ OD PAPIEROSA

Polecane posty

Jak mnie głowa boli... byłam wczoraj w knajpie. Ale głowa nie boli mnie od piwa, tylko od tych przeklętych fajek!!!! Każdy włos na głowie, każdy ciuch (nawet majtki), każdy mały kawaleczek skóry miałam całkowicie prześmierdnięnty cuchnącymi papierosami. Już mi niedobrze bylo od tego smrodu. Wróciłam wcześniej, bo już nie mogłam wytrzymać. Palacze domagają się WOLNOŚCI PALENIA w każdym miejscu. Ja domagam się WOLNOŚCI OD PAPIEROSA!!! Jakbym znalazła fajną knajpkę z piwkiem, gdzie jest całkowity zakaz palenia, to chodziłabym tam co drugi dzień. Ale ja we Wrocławiu nie mogę znaleźć takiego miejsca! Ewentualnie jakieś restauracje, ale żeby przy piwku posiedzieć, to nie ma. Co Wy o tym sadzicie??? Palacze jak to wyglada z waszego punktu widzenia? Niepalacy, czy sie ze mna zgadzacie? Wroclawianie, gdzie sa knajpki z calkowitzm zakazem palenia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez nie pale i zgadzam sie:) To przykre, ze tak jest:O Człowiek droga idzie i czasami jak dmuchna człowiekowi w twarz ,to padnać można:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy jest tu ktoś niepalący z Wrocławia?? Gdzie chodzicie na piwo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzucam haslo :ch.....j w d....p.e p.....dolonym palaczom. palacze to kiepy i smierdziele ograniczone umyslowo. Az dziw bierze, ze Myrvin dzarpany w dziobek nie pali. Uchowal sie pod stolem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podobno jest teraz taka akcja na tworzenie knajp z zakazem palenia, ale nie wiem, czy to wszedzie, czy tylko w jakichs miastach, nie wiem tez, czy to dotyczy pubow, czy tylko np. restauracji, ale tez chetnie pochodzilabym do miejsc bez dymu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja pale
ale i was rozumiem ale dziwie sie ze u was we wroclawiu nie ma takich knajpek u mnie w bialymstoku sa w tej dziurze na swschodzie kazdy idze tam gdzie chce a zreszta teraz w kanjpach sa 2 sale jedne dla palacych inne nie wam poprostu niechce sie szukac a tylko narzekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tymi dwoma salami dla palących i niepalących to jedna wielka kicha!! dym i tak przechodzi, od smrodu papierosów ciężko uciec :( Wczoraj oczywiście byłyśmy w sali dla niepalących. Bardzo żałuję, że nie ma miejsc dla niepalących z piwem i kawałkiem parkietu :( We Wrocławiu uwielbiam Chińską Herbaciarnię, no ale c\'mon... to nie jest na wieczór, a na pogaduchy popołudniowe. Poza tym to nie jest tylko kwestia smrodu, ale również zdrowotna! Czemu ja mam się truć dymem i narażać na raka płuc, astmę, i choroby wieńcowe od nikotyny. Oczywiście powiecie, możesz nie chodzić do tych miejsc. No i oczywiście nie chodze! Ale raz na jakiś czas poskakałabym sobie w rytm muzyki i napiła wieczornego piwka ze znajomymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja pale
nie wierze ze nie ma takich miest u nas nawet sa :/ rozmumiem cie bo przy swoich znajomych ktorzy nie pala tez nie pale no i przy dzieciach ale jesli idziemu juz do klubu tam gdzie mozna palic i sa osoby nie palace nie narzekaja a moze nie chca zreszta wielu moich znajmoych uwaza za dym papierosowy nadaje klimat otoczeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Palę i to dużo, ALE: Nie palę w domach ludzi niepalących, nawet, jeśli mówią, że mogę, bo wiem, że im to śmierdzi i już. Nie palę na ulicy Nie palę w samochodzie, chyba, że jadę sama, ale też rzadko, bo mnie to rozprasza NIENAWIDZĘ, jak ktoś pali w trakcie posiłku, nie jestem w stanie wtedy nic przełknąć U siebie w domu palę w kuchni i mam włączony wyciąg od okapu. Rozumiem ludzi niepalących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brawo Gałązka!! gratuluję odpowiedzialności dym papierosowy nadaje klimat otoczeniu ??? Uprzejmy pan raczy żartować. Ale się uśmiałam, do łez można by powiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja pale
ja tylko pisze swoje spostrzezenia z reszta staram sie rozumiec nie palacych jak tylko moge jezeli slysze ze ktos zaczyna palic odradzam wiem ze to jest swinstwo i juz sama zaluje zae zaczelam gdybym miala motywacje penie bym zuciala bo gumy typu nicitin czy nikoret sa do bani myslalam o jakies akupukturze czy cos w tym stylu sama nie lubie jak stoje na przystanku i ktos mi chucha dymem w twarza wiec sama nie staram sie nie palic w miejscach publicznyn niestety to nie dotyczy pubow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja się zgadzam w 100%. Nie chodze do pubów, bo potem musze się myć zaraz, prać calutkie ubranie. Jak pójdę wieczorem spać bez umytych włosów, a mam taki wielki gąszcz, to potem wszędzie, w acałym pokoju śmierdzi jak w popielniczce:O Nawet majtki śmierdza fajkami! Nie mówiąc o tym, ze jak przebywam w takim pomieszczeniu, to jest mi duszno, niedobrze, mam całe czerwone oczy i czasami aż łzy mi lecą... Słowem- same przyjemności. Kiedy paliłam papierosy oczywiście AŻ tak mi to nie przeszkadzało, ale szczerze mówiąc też mi to przeszkadzało. Dlatego zawsze wolę siedziec na dworze, jak jest ciepło. Ale teraz- masakra. Do pubu chodze może 4-5 razy w roku, bo mnie wkurwia ten zaduch i smród. Tak samo mnie wkurwia, jak np. pada deszcz czy wieje wiatr, schowam się pod wiatą przystanku, a koło mnie siedzi jakiś dziad i zaczyna palić!!!! Jak chce się truć tym smrodem, to niech wypierdala w krzaki, a nie w środku ludzi nagle zaczyna palić:O A potem jeszcez wkurwia mnie, jak ludzie rzucają te pety wszędzie. Ja NIGDY, apląc przez dwa lata, nie rzuciłam papierosa na ziemię, nawet jak byłam podpita czy pijana. Od tego są kosze na śmieci albo popielniczki. Jak nie ma kosza w pobliżu, to można przejść kilka metrów. Ciekawe, czy w domu też sobie na podłogę rzucają:O Rzygać się chce po prostu... I jeszcez jak ktoś sie zaciąga w drzwiach do autobusu i wydycha dym już w środku.. Super:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do a ja palę---> gumy nic nie pomogą, albo rzucasz albo nie:O Po prostu. Ja paliłam bardzo dlugo- ok. 4 lata, może trochę dłużej, a zaczynałam już w wieku... 13 lat:o Ale jakoś któegoś dnia rzuciałm i juz nie palę. I chociaż też mnie ciągnęło itd., to trzeba byc twa4dym. Chyba można nad sobą panowac, nie????? Ja potrafiłam na zakrapianej imprezie śmiało wypalić 2 paczki i jeszcze trochę... Paliłam wszystkie papierosy od skrętów z tytoniu i takich bez filtra, albo ułamanych, po Dunhille. I po prostu stwierdziłam, że już nie będe palić. I nie palę. Proste. W życiu chce się robic wiele rzeczy, ale to nie oznacza, ze trzeba je robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja pale
dla mnie gumy nie pomogly bo sa ochydne w samku probowalas??? jak nie to sprobuj i wtedy powiedz wiem ze tu jest silna wola potrzebna wqidocznie jej nie mam wszyscy dookola mnie pala w domu, facet moj, i wgole na palcach jedej reki moge policzyc osoby nie palac w moim otoczeniu moze jak zaczne starac sie odziecko to zuce nie wiem chcialabym bo to kurna drogi nalog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, dla mnie te gumy sa nawet smaczne:) Ale nigdy ich nie stosowałam, po prostu spróbowałam. A teraz po jakichś 2 latach bez papierosa nawet ja zapalę fajkę wodną, to potem kręci mi się w głowie, jest mi słabo i czuje się podle... A mam taką sliczną, wielką faję😭 Po prostu juz mi się nie chce palić. A jeżlei planujesz ciąże, to na pewno musisz najpierw rzucić... Inaczej w ogóle nie powinnaś mieć dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
....ja tez palilam ale pomimo tego przeszkadzal mi dym papierosowy ....i wtedy wolalam tez zapalic niz wciagac ten smrod...palilam okolo 10 lat nie wiem doladnie a tez dosc wczesnie zaczelam ale nie wiem od kiedy z zaciaganiem...wiadomo palenie poczatkowe dla szpanu:D...wielka glupota do czego sie bez bicia przyznaje...teraz nie pale od 26 listopada 2006 ale na poczatku zdazalo mi sie popalanie ...zreszta kazdy kto palil i rzucal wie ze z dnia na dzien jest to bardzo trudnpo zrobic...teraz nie pale okolo 2-3 m-cy wogole i mnie nie ciagnie....natomiast wq mnie jak ktos zadymia mi cale pomieszczenie w ktorym sie znajduje i wtedy czuje sie jak popierdolniczka...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra, a teraz podstawowe pytanie. Co prawda niektórzy się już wypowiedzieli ale chę poznać opinię reszty. Czy jesteście za całkowitym zakazem palenia w barach? Podobno w Irlandii to świetnie funkcjonuje. Ja na pewno bym częściej wychodziła. A przede wszystkim dla zdrowia społeczeństwa korzyści byłyby nieocenione!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pale od 03.11.2006:classic_cool::) a jesli chodzi o puby to strasznie wszystko dymem przesiaka:o bleeee:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×