Para na świadków, proszę o opinie

Będę świadkową u mojej najbliższej koleżanki. Przyszli Państwo młodzi chcą, by świadkiem był mój chłopak, którego dość dobrze znają. Co sądzicie o takim pomyśle? Stosuje sie takie 'połączenia'? Ponoć 'kto razem świadkuje, ten nie ślubuje'. Prosze o Wasze opinie.

Guzik prawda. Osobiście znam kilka par, które świadkowały i teraz same są juz dawno po ślubie ;)

To super;) Ja nie wierze w zabobony, ale zawsze fajnie przeczytac potwierdzenie;) Czyli jednak praktykuje sie świadkowanie par, jak widze....

Wydaje mi się że nie ma to żadnego zdarzenia....Nie warto być przesądnym bo zwariować można...

yps... znaczenia:D

ale czym sie martwisz ja z moim mężem tak sie poznałam i jesteśmy małżeństwem już 7 lat i jest ok!!!! A unas sie mówi :kto 4 razy świadkuje sam nie ślubuje ...:)

Ja ze swoim narzeczonym byliśmy świadkami i za \"chwilę\" birzemy ślub ... Ale ta para której świadkowaliśmy ...Hmm ...totalny brak dopasowania i chyba rychły rozwód ...

Nie, to powiedzenie brzmi: \"kto trzy razy drużbuje, sam nigdy nie ślubuje\" :-) Jest ono bowiem starsze niż instytucja ślubu cywilnego i bycie świadkiem, chodziło o bycie drużbą, druhną. Jak wszystkie przesądy związanie ze ślubem, nie jest ona warte wiary.:-) Kiedyś mogło mieć tylko takie uzasadnienie, że jeśli dziewczyna zdążyła być już druhną swych 3 koleżanek/kuzynek, znaczyło to, że ... trochę jej już latka poleciały, bo żadko śluby sypią się rok po roku:-) A skoro nienajmłodsza, to i szanse na zamążpójście były kiedyś mniejsze.:-) W dzisiejszych czasach na pewno nie ma się co tym przejmować. :-)

\"rzadko\"

byłam swiadkowa 6 razy, z czego 4 z moim obecnym mezem. my sie mamy super, nasze pary mlode takze :)