Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość boonnita

czy mozna wyleczyc sie z obsesyjnej zaborczosci i checi wiecznej kontroli??

Polecane posty

Gość boonnita

wszystko zaczelo sie od momentu kiedy dowiedzialam sie o tym ze mnie zdradzil, chcialam odejsc ale blagal mnie o wybaczenie, wybaczylam ale od tamtej pory mam obsesje ze znowu to zrobi i z tego powodu ciagle go sprawdzam, przegladam komorke, maile itp. musze wiedziec gdzie jest, z kim jest, wpadam w panike jak spoznia sie 5 minut z pracy. Mam glowe pelna podejrzen. Jest mi strasznie z tym zle, nie znosze siebie takiej i chce to zmienic. Tylko sie boje, cholernie sie boje znowu zaufac mu w 100%. Chce bo bardzo kocham ale nie wiem jak. Czy sama moge sobie poradzic z ta zaborczoscia?? Od czego zaczac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimimi9
w sumie cie rozumiem, nie mozesz ciagle go podjerzewac... to bedzie zle dla waszego zwaizku i on w koncu nie wytrzyma..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimimi9
ja przestalam sie zamartwiac tak gdy z nim zerwalam, teraz sie nie mecze i jestem bardzo szczesliwa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boonnita
on juz powoli nie wytrzymuje, czuje ze za chwile wszystko moze sie rozpasc i tak go podziwiam ze ciagle ze mna jest. On sie meczy, ja sie mecze - totalna masakra. Sama ze soba nie moge wytrzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boonnita
ja nie chce zrywac, chce zeby bylo normalnie, zebym ja byla znowu normalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po takim przezyciu
to normalne, ze nie masz do niego zaufania, sam sobie jest winien, tylko najgorsze jest to, że ty cierpisz. Powiem tobie, że juz nigdy nie zaufasz mu w 100%, bo zawsze jest ta odrobina niepewności. Po kilku latach trochę twoje obawy zmaleją, będziesz go mniej kontrolować, ale tak naprawde to wszystko bedzie zależec od niego, czy on bedzie postepował tak, że bedziesz mogła próbować mu znowu zaufać ... To wszystko nie jest proste, wiem cos o tym niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog Ci pomoże z tym walc
zwiazek bez zaufania nie ma sensu...jesli go kochasz i chcesz z nim byc to idz do psychologa bo sie zadreczysz warto niszczyc sobie nerwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jak długo
jestescie razem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Musisz pamiętac ...
o tym, że jeżeli zdecydowałaś się byc z nim mimo wszystko, to nigdy NIE WOLNO tobie nawet w kłótni wygadywac mu zdrady, czy wracac do tego tematu. Takie postepowanie napewno nie bubuje związku, to ważne. Co do zaufania, to normalne, że mu nie ufasz, to bedzie trwać ... z czasem jezeli on będzie się starał zaczniesz znowu mu ufać ... ale tak na 100% nigdy mu juz nie zaufasz, to niemozliwe. Jak długo jesteście razem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boonnita
jestesmy razem 4 lata nie wyobrazam sobie zwiazku bez zaufania, mecze sie w nim i tyle, nie chce odejsc bo kocham ale czasami mam serdecznie dosc i mam ochote to wszystko rzucic i odejsc i miec wreszcie upragniony swiety spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog 24
a czy teraz daje Ci powody do zazdrości i kontrolowania??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boonnita
tak, odkrylam kilka podejrzanych smsow ale nic o nich mu nie powiedzialam, jeszcze nie, bo w sumie nie wiem kiedy mialby czas sie z kims spotykac, po pracy przyjezdza do domu i jest ze mna, czasami wychodzi z kumplami na piwo, przeciez nie zabronie mu tego to moze tam z kims sie spotyka? nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jowittkka
mam to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×