Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja22a

Chcialabym się poradzić w sprawie sercowej... Prosze wejdzcie!

Polecane posty

Gość a ja myślę....
może być też tak że on tak zachowuje się do kilku kobiet. Do kilku sobie pisze miłe sms-ki, spotyka się na kawkę, miło spędzi czas itd... Są tacy faceci niestety, podrywają kilka naraz i wcale nie zamierzają się wiązać z jedną. Tak im jest wygodniej i lepiej. A brak czasu z powodu pracy, studiów to zawsze dobry wykręt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja22a
Gdybys wiedziala jaką ma prace, wiedzialabys ze nie jest ona zadnym wykrętem.... ale to, czy nie pisze do innych (w koncu fotka) nie jest mi wiadome... Tylko jak sie dowiedziec...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja22a
Zastanawiam sie jeszcze gdzie jest granica w pokazywaniu mu, ze nie jest mi obojetny z byciem nachalną......................... Wiecie, w koncu to faceci kochają zdobywać.............................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja22a
Zastanawiam sie jeszcze gdzie jest granica w pokazywaniu mu, ze nie jest mi obojetny z byciem nachalną......................... Wiecie, w koncu to faceci kochają zdobywać.............................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już się zainteresowałam dzis Twoim tematem to piszę dalej:)Wiesz ja nie mówiłam o byciu nachalną tylko o ośmieleniu go. Jeśli jest nieśmiały i boi się zrobić pierwszy krok,to możesz spróbowac mu jakoś pomóc,ze dwa razy wyjść z konkretną inicjatywą,zacząć subtelny flirt,jeśli podchwyci,to niech on już dalej ciągnie. A granica? Chyba nie robić czegoś,czego sie potem bedziesz wstydziła przed samą sobą i nic wbrew sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja22a
Olu, myslalam dzis długo nad tym wszystkim i muszę stwierdzic, ze na początku naszej znajomosci on 2x dał mi pewne sygnały, ale ja je zbyłam... Otóz kiedys chyba po 2 czy 3 spotkaniu napisał mi smsa, ze chciałby mnie widywać co dzien, bo jestem ....................... i że dzięki temu świat jest piękniejszy... no i ten drugi, kiedy napisał, ze on jest lekiem na udaną miłość i ja mam ten lek w swoich rękach..i ze mam skorzystac z okazji.... ja wtedy sie go zapytalam ciekawe co by postało, gdyby do tej mikstury dodac mnie... a on ze trzebaby spróbowac (nie bede pisala dokladniej...). Myslisz, ze to były wystarczające sygnały??? Tylko, ze wydaje mi sie teraz, ze on sie troche zmienił.... tzn. nie pisze juz takich smsów... i w ogole mniej sie odzywa... kurcze nie wiem juz co robic... Onma podac termin, kiedy pojdziemy do tego kina.. zobaczymy kiedy sie odezwie... tylko ze z drugiej strony w kinie to sobie nie porozmawiamy... ehh taka stara a taka głupiutka :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja22a
Tylko ze to drugie o leku to było na Walentynki, wiec skąd mam wiedziec, czy nie wysłal tego do innych.........?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w góree

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę,że to są znaczące sygnały,bo nikt z koleżanką nie chce się spotykać codziennie. a że się zmienił,moze mysłał,że to pójdzie jakoś łatwo, bo nie ma w tym temacie doswiadczenia. . Zobaczymy jak szybko zareaguje z tym terminem do kina-teraz inicjatywa leży w jego rękach. A po kinie zawsze można troche porozmawiać i pójść na jakiś spacer:) A długo już się znacie? I jak często widujecie-tzn. przypadkiem czy na umówione spotkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja22a
Tak jak napisalam znamy sie od ok. połowy stycznia a widujemy sie czasem 2,3 x w tyg, czasem 0 (to zalezy czy on nie wyjechal za granice itd.) na umowione spotkania (spacery, kawa, piwko itd.), choc czasem tez zdarzy nam sie byc przypadkowo w tych samych miejscach ;) Masz racje, ze teraz musze poczekac az on odezwie sie w kwestii kina... A moze zmniejszyl kontakt, bo doszedl do wniosku, ze jednak to nie to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale co masz na myśli mówiac,że zmniejszył kontakt? Mniej smsuje? Rzadziej sie spotykacie? Może rzeczywiscie nie mieć czasu,jak mówisz,że jest taki zajęty,a mógł rzeczywiście stracić nadzieję,więc musisz teraz spokojnie poczekać. Z mojego doswiadczenia życiowego(może nie jest zbyt dlugie;))wynika,że meżczyzni rzadko utrzymują kontakt z dziewczynami,z którymi chcą się tylko kolegować,z wyjatkiem jakiś długoletnich koleżanek ze szkoły,podwórka,itp.czyli tymi,z którymi znajomosc jest podtrzymywana naturalnie. A Ty jesteś pewna,że to to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja22a
Olu, rzadziej pisze do mnie smsy.... bo na poczatku pisal codziennie - na dzien dobry, co robie popoludniu i na dobranoc.. teraz juz tak nie robi... Ale za to ostatnio spotykalismy sie czesciej, bo 3 razy jechalam z nim do innego miasta (z jego inicjatywy). Cos w tym jest, ze faceci utrzymuja stale kontakty tylko z wieloletnimi przyjaciolkami itd. ;) Czy ja jestem pewna, ze to jest to. Nie, oczywiscie ze nie moge byc pewna po tak krotkim czasie i tak sztywnych rozmowach i spotkaniach.... Ale chcialabym go blizej poznac, bo intryguje mnie i mysle, ze ma w sobie to cos, co na mnie dziala.... a co za tym idzie, moze moglabym sie w nim zakochac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może się boi, że z Twojej strony nic nie ma albo myśli,że skoro przez ponad 2 miesiące nic nie zdziałał,to już za późno? Wiesz jak jest z chłopakami-mógł sie nasłuchać opowieści kolegów,jak to oni szybko \"wyrywaja laski\" i wysnuć swoje teorie..W każdym razie dopóki utrzymujecie kontakt,nic nie jest stacone. Musisz po prostu pomóc mu się otworzyć, żebys i Ty mogła go poznać. A odpowiedział już coś z tym kinem? I jest starszy od Ciebie czy w Twoim wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w goreeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja22a
Olu jest rok mlodszy ode mnie... i jeszcze sie nie odezwal... :( Juz chcialam mu wyslac smsa z pytaniem czy na prawde ma ochote isc ze mna do kina... ale nie wyslalam!!!! Czekam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Absolutnie nie wysłaj! Teraz on powinien się odezwać, bo Ty zaproponowałaś swoje i teraz jego kolej, skoro się zobowiązał podać termin. Może akurat jst teraz zajęty-mówiłaś,że dużo pracuje. Trzeba cierpliwie poczekać do jutra, choć myślę, że powinien odezwać się dziś. Jak nawet bez terminu pójścia do kina, to przynajmniej w celu podtrzymania kontaktu. A bywa na gg? Może gdzieś wyjechał, ale w sumie pewnie by Ci powiedział, jak go zapraszałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja22a
Odezwal sie tamtego dnia, ze jest chory i tydzien na zwolnieniu... Ale wczoraj cisza.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja22a
nadal cisza.... mam mega doła....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +ja
Dolaczam sie do dyskusji, to tak troche jest, ze faceci czesto bardzo wczesnie wysylaja sygnaly, my je niby lekcewazymy, choc nie do konca robimy to swiadomie, bo jeszce nie wiemy, ze cos sie zaczyna, a oni juz hamuja bo chyba mysla, ze my nic nie chcemy, a my tu dopiero sie budzimy, w ten wspanialy sposob zmarnowalam kilka ciekwie zapowiadajacych sie znajomosci....ale taka juz uroda kobiet. Podzielam opinie, ze szczera rozmowa jest najlepsza na takim etapie znajomosci jak Twoj, albo...albo, jesli nie-ok. przynajmniej sie niepotrzebnie nie zaangazujesz. Ja wlasnie tez planuje taka rozmowe z pewnym facetem, ktory jest obecnie moim dobrym kumplem, a z nastaniem wiosny po prostu poczulam do niego cos wiecej i nie chce owijac w bawelne, jedno co mnie troche powstrzymuje to to, ze moge na tym stracic jesli nic z tego nie wyjdzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ja22a-nie dołuj się tylko!! Jeśli jest chory, to wiesz jak męzczyźni ciężko znoszą te swoje choroby, nawet zwykły katar potrafią wyolbrzymić do niebotycznych rozmiarów:) Pewnie lezy w łóżku i \"umiera\". Tak się zastanawiam czy nie mogłabys zapytać go o zdrowie, w sumie brzmiałoby to chyba całkiem naturalnie i neutralnie? do +ja :Witaj! Mi się wydaje,że jeśli nie chcesz stracić jego przyjaźni,w razie czego,to lepiej jak wyczujesz sytuacje niż powiesz mu wprost,chyba,że daje już jakieś sygnały,to co innego-wtedy najlepiej wziąć sprawy w swoje ręce,jeśli chłopak jest nieśmiały lub niepewny tego co Ty do niego czujesz,a widać,że chciałby czegoś więcej niz tylko przyjaźni. A z drugiej strony musisz sie też zastanowic czy ,gdyby okazało się,że on chce tylko przyjaźni, to czy Ty też jesteś w stanie to dalej ciagnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja22a
Do +ja: Na wstepie dziekuje,ze napisalas :) Wiesz, te slowa: "faceci czesto bardzo wczesnie wysylaja sygnaly, my je niby lekcewazymy, choc nie do konca robimy to swiadomie, bo jeszce nie wiemy, ze cos sie zaczyna, a oni juz hamuja bo chyba mysla, ze my nic nie chcemy, a my tu dopiero sie budzimy" idealnie pasują do tego, co sie wydarzylo u mnie. Dokladnie opisalas zachowanie jego i moje... Do +ja & Olak: Wczoraj napisal do mnie na gg, jak mnie nie bylo (zobaczylam jak juz go nie bylo) wiec`napisalam esa jak zdrowie, a on ze do konca tygodnia odpuszcza sobie zajecia bo nadal jest chory... Zatem kina w tym tygodniu nie bedzie... Kurcze, ale gdybym pierwsza nie wyslala esa, to bym nie dostala... Dobrze ze chociaz na gg... buziaka przeslal :P Zastanawiam sie tylko, jak dawac mu do zrozumienia, zeby przestal sie hamowac, bo ja sie budze? ;) +ja daj znac jak z Twoim kumplem????????????? Pozdrawiam 🌻 Olak masz racje, ze choroba to dla faceta tragedia!! ;) Dam mu odetchnąc, zobaczymy.... A co u Ciebie??? Buziaki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja22a
Mialam dzis troche czasu na laptopika wiec poczytalam sobie w archiwum na gadu moje rozmowy z nim... No i musze powiedziec, ze on byl bardzo bardzo zainteresowany a ja lekcewazylam to... Wiele razy pytal kiedy sie spotkamy itd. a ja ze nie mam czasu itd. ehh tylko ze wtedy wiecej czasu poswiecalam pewnemu facetowi, ktory juz wyjechal... tak wiem to moja wina. Wlasnie przed kilkonastoma minutami rozmawialam z Nim na gadu, napisalam do niego czy moze wejsc, o i sie zjawil :) Nie byl dlugo bo musial pojechac gdzies, ale powiedzial ze da mi znac jak wroci (czuje sie juz lepiej, jutro jedzie do pracy). Wiecie, on jest caly czas miły itd. ale ja mam wrazenie, ze juz nie tak... I nie wiem co robic , zeby to zmienic... Wydaje mi sie, ze on zaczal traktowac mnie tak jak ja jego przedtem- czyli mily, ale czysto kolezenski... hmmm... jeszcze sie wkurzylam, bo za tydzien on zaczyna sezon i wtedy to bede go widywala raz na miesiac? :O Nawet w 2 swieto wyjezdza :O A ja chcialam zebysmy poszli w 1 swieto potanczyc tam, gdzie sie poznalismy.... ale jeszcze mu tego nie zaproponowalam... CO ROBIC?? Dawac mu zatesknic(bo ja ostatnio sie odzywam pierwsza) czy starac sie o niego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy ja jeszcze powinnam pisać. Niewiele mi trzeba,żebym zaczeła przejmować się czyimiś dylematami jak swoimi i już może tracę obiektywność,bo bardzo bym chciała,żeby Wam wyszło! Chociaż wydaje mi się, że jak wróci,to spróbuj może z nim trochę poflirtować na tym gg? Mógł się rzeczywiście zniechecić tym,że nie miałaś wcześniej dla niego czasu:( Ale jeśli nie ma nikogo innego, a myślę, że nie(bo niby kiedy,jak jest taki zapracowany) to jeszcze można wszystko odwrócić,tylko to będzie wymagało trochę więcej Twojej inicjatywy-może zrób jakąś aluzje do tego kina,jak będziecie rozmawiali na gg? A tak swoją drogą,mam nadzieję, że on nie przedkłada pracy ponad życie osobiste?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy ja jeszcze powinnam pisać. Niewiele mi trzeba,żebym zaczeła przejmować się czyimiś dylematami jak swoimi i już może tracę obiektywność,bo bardzo bym chciała,żeby Wam wyszło! Chociaż wydaje mi się, że jak wróci,to spróbuj może z nim trochę poflirtować na tym gg? Mógł się rzeczywiście zniechecić tym,że nie miałaś wcześniej dla niego czasu:( Ale jeśli nie ma nikogo innego, a myślę, że nie(bo niby kiedy,jak jest taki zapracowany) to jeszcze można wszystko odwrócić,tylko to będzie wymagało trochę więcej Twojej inicjatywy-może zrób jakąś aluzje do tego kina,jak będziecie rozmawiali na gg? A tak swoją drogą,mam nadzieję, że on nie przedkłada pracy ponad życie osobiste?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do goryyyyyyyyyyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +ja
Ahhhhh, ja widzialam sie wczoraj z tym moim kolega przypadkiem, nie bylismy umowieni, odwiozl mnie do domu, ale oczywiscie zabraklo mi odwagi, aby z nim pogadac, nie wyobrazam soebie abym mogla go stracic....wiec, czuje, ze raczej nie podejme tematu...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×