Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość BIEDNA

pochodze z biedniejszej rodziny niż mąż

Polecane posty

Gość BIEDNA

jego rodzina dorobila sie w Ameryce. Wszystkie ciocie, wujki , szwagrowie jeździli tam zeby zarobić kasę. Teraz mają duże domy, dobre samochody i wlasne biznesy. Moja teściowa też zarabiala w Ameryce. Postawiła mojemu mężowi dom, w ktorym teraz mieszkamy. I tu zaczyna sie problem, bo moj mąz żada zeby moi rodzice teraz tyle pomogli nam, co jego. A oni Nnaprawde nie mają z czego nam pomóc. Zarabiają mało. Co mam mu powiedzieć, żadne argumenty nie trafiaja. Slysze tylko, ze potrafili dzieci narobić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ------------
Wiesz... rozumiem powagę sytuacji. Ale czy nie powinniście zarabiać już sami na siebie, a nie czekać aż rodzice zrobią to za Was? Nie rozumiem jak mężczyzna może chcieć pieniędzy Waszych/ Twoich rodziców? Sam powinien chcieć zapewniać rodzinie utrzymanie... :( I pamiętaj o jednym... jeśli On nie szanuje Twoich rodziców, to Ciebie też nie będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyluzuj no niezle
zapytaj szanownego małżonka, czy to przypadkiem nie rola mężczyzny ( i to bynajmniej nie teścia!!) rodzinę utrzymać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BIEDNA
no to wlasnie mu powtarzam, że teraz to my musimy sami na siebie zarabiać, a nie liczyc na rodzicow, ktorzy już są coraz starsi. Ale nie zmienia to faktu, ze jego starzy caly czas dają mu kasę, a moi nie mają co dać! Już nie raz rozmawialam z nimi, że tak być nie może, bo o to są kłótnie mięzy nami, ale nic nie pomaga, bo dają mu teraz pieniądze za moimi plecami. I znow slyszę, "kiedy łaskawie moi sie do czegoś poczują"? "Moi dom wybudowali, a twoi powinni go wykończyć".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BIEDNA
Już naprawde nie mam sily wysluchiwać o swoich rodzicach, ze są nieodpowiedzialnymi ludźmi, krorzy jedyne co umieją robić, to dzieci... mam jeszcze dwie siostry. Troje dzieci to aż tak dużo? Rodzice cięzko pracuja, ale starcza im tylko na swoją rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BIEDNA
OprOcz tego, teściowie strasznie sie wtrącaja, bo skoro dają kasę to mogą rządzić! I nikt z meża rodziny, nie uważa tego za dziwne!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość równi i równiejsi
zapytaj szanownego małżonka, czy to przypadkiem nie rola mężczyzny ( i to bynajmniej nie teścia!!) rodzinę utrzymać Chciałyście równouprawnienia to macie, to nie jest rola mężczyzny tylko obojga partnerów.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość litija
Ile wy macie lat? Ty i mąż? Ja i mój narzeczony pochodzimy nawet nie z nienajbiedniejszych rodzin, a mimo to żeby kupić mieszkanie zaciągnęliśmy kredyt na 30 lat! Pewnie, że można wziąć kase od rodziców, to najłatwiej. Ale jest też kwestia dumy i honoru. Nie chcę od rodziców pieniędzy, chyba , że sami kiedyś będą nalegać aby jakoś nas drobno wspomóc, ale najwięcej radości sprawia jak się samemu do czegoś dochodzi. Czy Twój mąż pracuje? Czy Ty pracujesz? Mam wrażenie, że masz męża darmozjada, który nie ma dumy. jak można będąc mężem ciągnać kasę od rodziców, choćby byli milionerami. Twój mąż ma w życiu chyba za lekko, wszystko na tacy podane, zero wysiłku. Wstyd! jak chcecie wykończyć dom, proszę bardzo, zaciągnijcie kredyt na ten cel.I pamietaj " zły to ptak, który swoje gniazdo kala" nigdy nie pozwól mężowi powiedzieć złego slowa na swoich rodziców. To wy powinniście teraz wspomagać ich a nie oni was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BIEDNA
no tak, ja w sumie też jestem za równouprawnieniem. Tylko czemu dorosly facet ciągle liczy na rodzicow? Ale najlepsze jest to, ze powiedzial, że jak mu rodzicow zabraknie, to on sobie nie da rady!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BIEDNA
ja mam 27 lat, mąz 30. Jego rodzice od zawsze spelniali jego zachcianki, kupując i dając mu wszystko co sobie zażyczył. Zawsze byl kochanym synkiem rodzicow. Ma jeszcze starszą siostre, ale ona jest już "ustawiona", bo mąz i teściowie w Stanach... w rodzinie mojego męża od zawsze bylo taK, za rodzice usamodzielniają dzieci, kupując im mieszkania, samochody i myśląc za nich do 40-stki. U mnie w rodzinie bylo inaczej: zawsze bylyśmy uczone samodzielności, ale w inny sposob. Trzeba bylo iśc do pracy, na studia, zarobić jakoś na siebie. Dziś ja mam dobrą prace, zarabiam pieniądze. nieźle nam sie powodzi. Ale dla mojego meża to wszystko malo, a wina jest moich rodzicow. Zaznaczam ze on tez pracuje i malo nie zarabia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BIEDNA
może ktoraś z was ma podobną sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość litija
dziewczyno a gdzie Ty miałaś oczy jak wychodziłaś za mąż? Nie liczyłaś się, że tak kiedyś będzie? 30 lat, stary koń, a jaj nie ma. Musisz sobie wywalczyć szacunek i dla siebie i dla Twoich rodziców. Myślę, że powinnaś porozmawiać z mężem bardzo poważnie o stosunku jego do Ciebie i Twoich rodziców. Ja w życiu nic bym nie przyjęła od teściów. Macie kasę, czas najwyższy przeciąć pępowinę męża. powiedz mu, że uważasz jego zachowanie za niehonorowe i godne pogardy. Aha, gdyby mi mój facet tak nabluzgał na rodziców ( że tylko dzieci robią) to bym go trzasnęła po twarzy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BIEDNA
nie jedną noc przypłakałam przez te slowa, bo wiem ze rodzice cięzko pracują oboje. Ale kiedyś karty sie odwrócą. My w ameryce nie zarabiamy, a kiedys też bęziemy mieli dzieci. Ciekawe z czego wtedy mój mąż postawi im dom i kupi samochód? Bo z naszych pensji to chyba mu nie starczy! Wtedy może zięc lub synowa mu pwie, ze umial tylko dzieci narobić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BIEDNA
Dzięki litija za poświęcony czas. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyluzuj no niezle
równi i równiejsi -- nie cwaniacz, dobrze? Ja na ciebie zarobię, ale ty mi dzieci urodzisz i wychowasz, okej? A jak nie, to se takie argumenty wsadź wiesz gdzie... Biedna- zapytaj wprost małżonka, dlaczego ci nie powiedział, ze liczy na dojne krowy w postaci twoich rodziców...bo byś wówczas nie startowała do jego łask, znalazłby se posażniejszą... To, co Twoi rodzice potrafią TO NIE ICH SPRAWA, wszak nie z nimi się żenili... Powiedz to jasno i wyraźnie, najlepiej na rodzinnym obiedzie jak będą zaproszone obie strony. Nigdy bym sie nie zgodziła na takie przycinki, jak dali synusiowi tylko po to, żeby wypominać, że twoich nie stać??? No, w każdym bądź razie jeśli nie podpisałaś intercyzy, to może się boją, że im ta po9łowa na ciebie przypadająca przepadnie? ( Ha, ha, należałoby się jaśnie państwu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ------------
biedna, znam identyczną sytuację. Tylko role były odwrócone. To dziewczyna brała pieniądze od swoich rodziców i tego samego oczekiwała po małżonku. Efekt był taki, że teściowie nie szanowali jej męża, wtrącali się w ich życie. On zarabiał całkim nieźle na rodzinę, nie chciał pieniędzy od teściów. Ona brała za plecami. Jego rodzice też byli tymi "gorszymi". Taka sytuacja trwała długie lata... Efekt tego taki, że nie są już razem. Rozwiedli się.... Nie mówię, że u Ciebie ma być tak samo, ale napewno pewne rzeczy powinniście przedyskutować jak dorośli ludzie. Na boga, on ma już 30 lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BIEDNA
he he, ja na jego kase nie lecialam, ale wiedzialam, ze jest dobrze sytuowany, "bogaty z domu", jak to sie mowi. Rozmawialismy przed slubem, mówilam mu, ze moi rodzice nie beda mogli nam pomóc, bo nie maja jak. On NA TO, ŻE TO ROZUMIE I NIC NIGDNY NIE BĘDĘ MIALA WYPOMNIANE. zawsze to powtarzal. Ale po ślubie sytuacja sie amienila. Mowi, ze rozumie ze rodzice kasy nie maja, ale niech wezmą dla nas np. kredyt i go splacaja? no ręce opadaja do samej ziemi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BIEDNA
A najgorsze jest to, że wciąż slyszę, TO NIE TWOJ DOM, TO NAWET NIE MÓJ DOM, TO MOICH RODZICÓW. Bo czasem mowię " u nas w domu, w naszym domu..." itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odzyskasz ją
dziwie ci sie nawet jkaby miał dom kazałabym go sprzedac a potem ja dałabym polowe i on polowe i wybudowalibysmy swoj wlasny:) spisz intercyze to tez twoj bład no i zostan przy swoim nazwisku:) i miej swoja prace, płac za siebie zawsze i wszedzie:) jak masz prace tp ty mozesz zaciagnac kredyt na dom i go splacac a nie rodzice:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BIEDNA
mam swoją kasę, intercyzy nie spisywaliśmy. Dużo już i tak kupilam za wlasne pieniadze do tego domu. Ale prawdę mówiąc, żebym przed ślubem weidziala , że będzie tak źle, to bym sie rozmyślila. Bo że jakies tam wypominania będą, to sie domyślalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość równi i równiejsi
wyluzuj no niezle A ile to tych dzieci rodzisz co ? Bo przeciętna Polka nawet do dwóch nie dochodzi, a jest coraz gorzej. Do tego macie porody ze znieczuleniem z czym do ludzi...wychowanie? 95% dzieci idzie do przedszkola i żłobka, wiec twoj maz ma taki sam wklad jak ty........ Macie roszczeniowe podejscie do zycia...szczescia nie wroze......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allexxa.
gdyby moj maz powiedzialby mi ze moi biedni rodzice maja mi dac tyle co jemu jego nadziani..to kopłabym go w szanowne cztery litery... jakis dzieciak z niego:O nic wiecej... a Wy juz wlasne dzieci macie?? bo uwazaj jak tylko skonczą z 7 lat to bedzie im kazal sie samodzielnie utrezymywac:O zaal mi tylko nie wiem go .. czy Ciebie ze na niego trafilas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BIEDNA
on mi mowi, że tak jak jego rodzice pomagali jemu, tak on będzie pomagal swoim dzieciom. Ile tylko będzie mogl. a jego rodzice potrafią latać za nim z czapka, kurtką i talerzem zupy, bo on sie nie ubral, bo nie zjadl... itp itd Bo sa u nas codziennie, twierdząc, że jak sa rodzice w domu, to jest spokoj w domu. Nawet nie możemy sie normalnie pokłócić czasami. Traktuja nas jak 10 letnie dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyluzuj no niezle
posłuchaj no równi i równiejsi... mam dwójke i wiem, ze do pewnego momentu w ich życiu ALBO JESTEŚ DOBRYM PRACOWNIKIEM ALBO DOBRĄ MATKĄ! I koniec, nie ma z tym dyskusji, bo przedszkola i żłobki zwykle kończą się notorycznymi L4. Roszczeniowe podejście to jest raczej twoje, bo ja niestety się NIE ROZERWĘ, zeby jednoczeście siedzieć w domu z dzieciakami chorymi na swinkę i zarabiać porządną kasę. To jest dla mnie jesne jak słońce, że moja praca zawodowa powinna być podporządkowana mojej rodzinie, ale nie wyobrażam sobie rodziny z facetem prezentującym taki punkt widzenia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyluzuj no niezle
a z tego co piszesz biedna wyłania mi sie obrazek wiecznego synka mamusi... mało fajnie :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co na to powiecie
mój teść chwali się zawsze naszymi sukcesami jak własnymi.....i tym jak to oni nam niby pomagają.... a jak kiedyś faktycznie poprosiliśmy o pożyczkę..... to teść przyniósł mam wyciąg z symulacją kredytu z banku z naleznymi odsetkami.... cóż.... z rodziną to chyba dobrze się tylko na zdjęciu wychodzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BIEDNA
tak jest, synek mamusi i pupilek tatusia! Tylko ta synowa, taka nieudana, z rodziny nierobów i leni, bo oni tak myślą o kims, kto nie kupil dziecku przynajmniej miedszkania. Zwykle mam to insynuowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość litija
Biedna a gdzie Ty w ogole masz ten dom? raz piszesz ze pracujesz a potem ze nie pracujecie.. to jestescie w koncu w USA czy w PL? Nie wiem co Ci poradzic.. ja na twoim miejscu chyba bym sie z tego domu "wielkiego daru" wyniosła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BIEDNA
litija pracujemy oboje, mieszkamy w PL. To teściowa pracowala kiedys w USA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OLA 3 w 1
To po jasny chuj żenił się z Tobą jak teraz ma pretęsje do Ciebie, że jesteś biedna i obraża twoją rodzinę? Nie wierzę, że on Cię jeszcze kocha. Choć z drugiej strony gratuluję Tobie bogatego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×