depresja jak z niej wyjsc !?

coraz czesciej mam mysli samobojcze mysle sobie zeby sie rzucic pod rozpedzony pociag wiem wtedy ze juz napewno bym nie przezyła bo pod samochod to jeszcze moga wyratowac i jescze kaleka zostane, tabletki tez zadko kiedy działaja ale nie chce o tym myslec bo to jakies chore mysli kiedys byłam pełna energii i checi do zycia teraz zazdroszcze tym co juz nie zyja ze juz nie maja problemow ze sie od tego oderwali :( wydaje mi sie ze to depresja chciałabym sobie jakos pomoc moze jakies leki antydepresyje nie wiem ale nawet nie wiem do kogo mam sie z tym zwrocic do jakiego lekarza rodzinnego? i co powiedziec od tak "mam depresje =/" ? moze ktos mi pomóc? bo juz naprawde nie wiem co mam robic z kazdym dniem ejst coraz gorzej choc zdarzaja sie dni ze jest fajnie ze wydaje mi sie ze juz poradziłam sobie z tym wszystkikm i nic mnie nie obchodzi ale wystarczy byle błachostka i wszystko wraca to ze zostawił mnie chłopak, ze zawalam szkole, ze ojciec pije, ze kasy brak to ejszcze ja ostatnio chodze taka przybita ze o nimczym nie moge myslec i ciagle popełniam jakiej błedy... to ostatnio zgubiłam 40zł, to na baletach mnie okradli juz nie daje z tym razy ciagle jest cos co mnie coraz bardziej dobija :( prosze niehc ktos mi pomoze :( :(

ale czułabym sie wtedy nienormalna z reszta nie chce mi sie nawet gadac o problemach ledwo co sie tu przełamałam poprostu wszystko mi juz zwisa ale jednoczesnie boje sie o siebie coraz bardziej i chciałabym zeby było tak jak dawniej :(

tylko psychiatra,leki, psychoterapia,nic innego nie pomoze, nie wierz w zaden deprim :)

no własnei chciałam to sobie kupic :( jejku lepki psychoterapia to co ja jestem nienormalna :( ? czy w ogole z tego da sie wyjsc?

Jeżeli zależy Ci na wyjściu z tego stanu to idź jak najszybciej do psychiatry. Innej rady nie ma. Jeżeli to depresja to sama z niej nie wyjdziesz!!!! Ja też się leczę u psychiatry - nie mam żadnych "żółtych papierów" :D. Po prostu leczę chorobę. Jak masz grypę - idziesz do lekarza, jak masz depresję -też idziesz do lekarza.

ale na czym to polega co rozmawia z toba i to mam mi pomoc? :(

nie ma co udawac chojraka i twardziela..Idz do lekarza, przeciez po to sa. Nikt sie z ciebie nie bedzie smial, a jesli sama przed soba przyznajesz ze masz problem to juz cos. Poza tym targniecie na swoje zycie nie rozwiazuje problemow, jedynie ich przysparza. Ja mysle o tych ktorzy popelniaja samobojstwo ze sa wielkimi egoistami, poniewaz nierzadko rujnuja zycie swoim bliskim.POmysl o twojej rodzinie, przyjaciolach. Z jakim ciezarem pozostawisz ich sumienie? Cale zycie beda sie winic za to ze nie dostrzegli problemu odpowiednio wczesnie i ze nie potrafili ci pomoc. Moze zamiast byc osoba, ktora uzala sie nad soba bedziesz na tyle odwazna zeby stawic czolo temu problemowi. Wiem o czym mowie - kiedys rowniez mialam depresje i odczuwalam jej skutki. Nie mialam mysli samobojczych ale w znacznym stopniu zmienila sie moja osobowosc. Teraz jest juz wszystko ok i wiem, ze mozna znow podniesc glowe i patrzec w niebo z nadzieja ze wyjdzie slonce. Pomysl nad tym co napisalam. Co wolisz,zyc w nieszczesciu czy raczej wziac byka za rogi i zmienic swoj los?

"help me please" oczywiście, że się da!!!! Ja już pomału wychodzę z tego stanu - ale z pomocą lekarza. W Polsce utarł się jakiś mit, że jak pomoc psychiatry to znaczy, że ktoś jest wariatem. Smutne!!!!! Lekarz przepisze Ci leki, porozmawia, ewentualnie skieruje na psychoterapię (albo jak mój, sam to poprowadzi). Ja bym bez lekarza nie wyszła z tego!!!!!

Ejj, chcialam napisac H O J R A K A czy C H O J R A K A nie wiem czy to jest brzydkie slowo..Dlaczego wstawila sie gwiazdka ? :D

hispaneczka mnie tylko moja mama obchodzi a reszte juz mam gdzies... i szczerze to nieobchodzi mnie w ogole co bedzie potem moze to i egoistyczne ale to mnie etz nie obchodzi ja juz nie mam siły poprostu to tak trwa od prawie 6 m-cy anzamelka ale co gadasz mu o sswoich prblemach czy co? a moge z tym isc napierw do rodzinnego bo nie wiem gdzie nawet mam sie skierowac :(

Ja się leczę prywatnie :O Niestety! Owszem, mówię lekarzowi o swoich problemach, niczego nie ukrywam bo tylko w ten sposób jest w stanie mi pomóc. Na pierwszej wizycie sama powiedziałam "nie wiem czy jestem nienormalna czy coś się dzieje ale jest....tak i tak". Zaraz mnie pocieszył, że nic nienormalnego we mnie nie ma, że to nerwica i depresja, że wyjdę z tego, że to "normalna" choroba - właśnie jak angina czy grypa. Tylke, że dotyczy "duszy" a nie ciała - chociaż ciało też reaguje (ja miałam biegunki, wymioty, trzęsłam się z nerwów, nie mogłam z domu wyjśc, nie miałam siły na zrobienie obiadu dzieciom!!!!!). Miałam myśli samobójcze, chociaż wiedziałam, że nie mogę tego zrobić swoim dzieciom. To są "fachowcy", oni rozumieją i nie krytykują niczego. Dostaniesz leki, dostaniesz pomoc psychologiczną i raptem - raptem znów zaczyna słońce świecić, masz "powera" do życia a problemy okazują się do przeskoczenia. Nie zwlekaj!!!!! Idź do lekarza!!!!

to chyba pojde ale moge z tym isc napierw do rodzinnego moze gdzies mnie skieruje?

Do psychiatry nie jest potrzebne skierowanie (nawet jak na NFZ chcesz się leczyć). Ale pamiętaj - lekarz traktuje to jako chorobę, nie żadne wariactwo :-) A depresja, w naszych zwariowanych czasach coraz częściej dopada ludzi. To tylko choroba, którą można wyleczyć!!!!!!!! Idź do lekarza!!!!!!

ok dzieki za rozmowe mam nadzieje ze mi tez pomoze i ze odrobie stracony czas :( ja juz uciekam pa

Uciekaj...ale jak najszybciej do lekarza. Zobaczysz, niedługo świat znów stanie otworem dla Ciebie. Trzymaj się!!!!!

i nie uwazam sie za nienormalna...a tez na poczatku tak myslalam...do tego lekarza chodzi wiele bardzo inteligentnych ludzi...ludzi ktorzy nie boja sie sobie pomoc...ja sie przestalam bac troche pozno i zaluje bo jak bym wiedziala ze taka wizyta nie wiele rozni sie od innych lekarskich wizyt to juz dawno bym sie wybrala...

Bo najważniejsze to znaleźć lekarza, który traktuje to jak chorobę, nie żadne histerie, wariacta itd. Ja mam takiego i dlatego pomału się "wygrzebuję" :-) Chodzę prywatnie do lekarza, płacę kasę ale z miesiąca na miesiąc wyłażę z tego. I to jest najważniejsze! "ja chodze do psychiatry" bo nie jesteś nienormalna, jesteś chora i tyle!!!!! Jak jesteś przeziębiona, idziesz do lekarza rodzinnego, jak nawala Ci serce, idziesz do kardiologa, jak nawala psychika i dusza :-) idziesz do psychiatry! Proste jak drut!

A skąd jesteś? Bo tez szukam dobrego psychiatry:(

Jestem z Poznania. Tu mogę dać Ci adres na dobrego psychiatrę - ale prywatnie :O Niestety!

mozesz podac jego nazwisko tutaj?

Daj maila, napiszę Ci konkretnie.