Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cocosha

Męcze sie ze swoim partnerem,przestalam sie smiac,nawet nie chce mi sie rozmawia

Polecane posty

Gość cocosha

rozmawiac, opowiadac swoje wrazenia, najlepiej byloby to skonczyc, ale ... jestem w ciazy. i mam dylemat.nie wiem, czy bedzie lepiej, ale czuje sie coraz gorzej przy nim, on tez robi sie obojetny i opryskliwy. przy innych potrafie sie smiac, rozmawiac, cieszyc, a przy nim stalam sie kolkiem. a bylo inaczej. kiedy sie odsuwam od niego, to on zaczyna sie na mnie rzucac, ze go olewam, a ja poparotu wole pobyc sama niz czuc , ze miedzy nami jest gora lodowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stonkaaa
nie kochasz Go juz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takkkkkkkkkkkk
Tak to mecz sie dalej ....bo jestes w ciazy!!!! Czy ty myslisz ze po urodzeniu dziecka bedziesz miec sie lepiej??? Naiwne kobiety!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze to tylko
hormony ciazowe? nie lepiej przeczekac ten okres? a jak on w ogole zaaregowal na ciaze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samamama
powiem Ci jak bylo ze mna w momencie kiedy zaszlam w ciaze tatus mojego dziecka chyba uznal ze juz jestem jego na wieki i sie zaczelo - kompletny brak wsparcia, zainteresowania, kumple, imprezy - slowem wszystko tylko nie ja. Bylam w ciazy i myslalam ze musze to ratowac dla dziecka. Baaardzo zalowalam,bo i tak sie rozstalismy ale kosztowalo mnie to bardzo duzo nerwow. Synek ma teraz prawie 3 latka, nawet nie pyta o ojca (mimo ze nie widzial go 5 miesiecy) z perspektywy czasu mysle ze latwiej by mi bylo poukladac sobie wszystko samej od poczatku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samamama
a i jeszcze jedno - odkad maluch przyszedl na swiat do momentu rozstania mialam takie pieklo ze teraz mam wrazenie ze bycie samotna matka to najlepsze co moglo mnie spotkac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OLA 3 w 1
Twój facet będzie coraz gorszy dla Ciebie. W przyszłości będzie Cię zdradzał. Jak chcesz żyć w tak toksycznym związku - to powodzenia. Miałam trochę podobną sytuację do Twojej tylko miałam szczęście bo nie bylam z nim w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocosha
no wlasnie . tez mysle o tym, zeby sie odizolowac, bo wtedy jestem spokojniejsza. nie czuje ponizenia. on niby kocha. ale nie mowi mi juz ani jednego milego slowa. dziecko i chce i nie, wczoraj powiedzial "twoje dziecko", choc wiem, ze wczuwa sie w sytuacje. ale te "twoje dziecko" mnie dobilo, no ale z tym sobie jakos poradze i uswiadomnie "nasze dziecko" tylko moze rzeczywiscie lepiej juz go nie widziec i czuc sie spokojną kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocosha
Ola, ciaz to akurat dla mnie zbawienie, bo gdyby tak sie zachowywal i przede mna bylaby wizja totalnej samotnosci i odrzucenia, to bylaby katastrofa. a tak wiem, ze bedzie dzieciatko, rodzice ciesza sie, ja jestem stabilna materialnie - tylko te uczucia do niego - sa mocne, ale czuje sie juz niepewnie, a im bardziej niepewnie sie czuje, tym mniej dla niegho znacze. a fakt, ze ciaza bardzo wplywa na psychike. potrzebe akceptacji. wielbienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×