Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Seszelia

Ja, On i narkotyki

Polecane posty

Gość Seszelia

Witam wszystkich. Związałam się z facetem bardzo dobrze wychowanym i czułym który jednak zanim zostaliśmy para przez 7 lat palił marichuane z roczna przerwą gdyz zainspirowała go subkultura hip-hop i jego koledzy. Postawiłam mu warunek,że jeśli jeszcze kiedykolwiek zapali rozstajemy sie bez względu czy będziemy małżeństwem czy jakkolwiek to się dalej potoczy. Przestał palic jestem tego pewna widujemy się codziennie , kontorluje go i w ogóle gdyby to zrobil przyznałby się gdyż jest bardzo uczciwy w obec mnie.Pochodzi z dobrej rodziny,dla mie zrezygnowal z papierosów, nie pije alkoholu praktycznie.Zaczął się uczyć i poważniej podchodzic do wielu spraw chciałabym jednak zapytać was dziewczyny bardziej doświadczone jak te 7 lat mogło wpłynąć na niego i w ogóle jak to u was było jesli spotkała was taka sytuacja. Podkreslam,że jest naprawde dobrym facetem.Jest czuly,troskliwy,szarmancki,gotuje mi i opiekuje się mną naprawde wspaniale..jednak musze wiedzieć..zwłaszcza,że chciałabym kiedyś miec z nim dziecko i musze znać zagrożenia. Z góry dziękuje za odpowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seszelia
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno
Sam przestanie, o to sie nie musisz martwic, kazdy kiedys dorasta do pewnych decyzji :) rownie dobrze moglby powiedziec, ze nie chce, zebys pila piwko lub palila papierosy i straszyl odejsciem. Zaproponuj mu moze pewne ograniczenia w paleniu (raz w tygodniu?), pojdz na kompromis. Jezeli kocha to zrozumie. Spokojna rozmowa to klucz do sukcesu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seszelia
No tak ale ja zdecydowałam sie uciać to drastycznie.Poprostu z dnia na dzień i jak na razie juz 7 miesiecy czyli tyle ile jesteśmy razem skutkuje.Mnie tez zabronil pic, palic nie pale więc luzik. Wszystko dla mnie naprawde ok może iśc na piwko jak chce,moze wyjsc z kumplami i lajcik..ale narkotyków nie toleruje.Chyba gorzej nie mógł trafic hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem z facetem , ktory pali od 12 lat... i jeden blad robisz w tym wszystkim.. nie stawiaj mu warunkow... :( to nie przyniesie skutku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i niestety mialo to wplyw na jego organizm.. czekaj znajde Ci stronke , gdzie to jest wyjasnione.. ;) ale glowka do gory..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seszelia
Zauwazyłam ,że dłużej mysli.Jeśli ma sklecić jakieś skomplikowane zdanie to sie miesza a kiedy pytam go co robil 2 dni temu mówi,że nie pamięta.Kiedy pytam co robimy za dwa dni mówi,ze nie planuje az tak do przodu hehehe DRAMAT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seszelia
Dziekuje bardzo :) No ale jak Ty sie do tego odnosisz?Nie przeszkadza ci to czy jak inaczej .Jak wypracowałaś sobie dystans do tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problemy z pamiecia... bardzo czesty efekt uboczny.. :( problemu z koncentracja.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wszystko ladnie pieknie, tylko czesgos nie rozumiem.Chlopak poki co pokazal ze potrafi, wszystko jest ok, a Ty doszukujesz sie problemu.Bo kiedys pali...No ok, palil.Ale juz nie pali.Czy Moze Ty jestes z tych ktore lubia facetow z problemami zeby miec kogo naprawiac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz.. inaczej do tego podeszlam.. jestesmy razem od ponad 2 lat.. wiedzialam , ze pali.. i wiedzialam , ze od tylu lat.. nie chcialam stawiac mu warunkow, bo wiedzialam , ze to silniejsze od niego.. chce przestac, tak mowi.. wierze mu. widze, ze teraz zastanawia sie przd zapaleniem kolejnego blanta.. to jest walka przeciwko marysce.., a walczymy razem.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pochwalam tego, ale w jakis sposob zaczelam to tolerowac.. zaakceptowalam ten fakt.. wierze, ze mu sie uda.. :) dodam.. ja nie pale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seszelia
Nie nie centralnie nie chce mu robić jazdy z czegoś czego niema..chce być tylko przygotowana na to co może mnie spotkac jeszcze czyli np jakiś kryzys za rok lub coś takiego..chce wiedziec jak sobie wtedy z tym poradzić..Neonowko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neonowka-- >> przeczytaj jeszcze raz topik : \"(...) jak te 7 lat mogło wpłynąć na niego i w ogóle jak to u was było jesli spotkała was taka sytuacja. \"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"kontorluje go... \" - nie dziękuje - wolę palić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Seszelia , Ty sie nie martw na zapas, tylko ciesz sie tym ze jest dobrze.I moja mala rada, lepiej zeby on sie nie zorientowal ze gryziesz sie tym, i nie kontroluj go ostentacyjnie.Bo to pierwsze popchniecia do tego zeby znow zapalil.Wiem co mowie, jestem zona palacza.Pozdrawiam Cie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seszelia
GGGabi podziwiam Cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Seszelia -->> nie ma co podziwiac.. :0 odpowiednie podejscie do zycia i bedzie dobrze.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze raz sie wtrace:) A propo Gabi, tu nie ma co podziwiac.Ona jest poprostu z facetem ktory jara.I po co dorabiac do tego jakas ideologie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neonowka -->> dokladnie , taki jest fakt.. prawda taka, jakbym nie chciala to bym tego nie ciagnela.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Seszelia-->> jeszcze jedna rada.. ale ciezka rada.. Jesli chcesz z nim byc , planujesz z nim zycie , nie daj mu powodu, nawet pprzez chwilke aby pomyslal , ze watpisz w nigo.. nie ufasz mu itd.. Musi wiedziec , ze w nigo wierzysz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seszelia
Hehe może źle to napisałam ale to nie jest tak,że kiedykolwiek się przy nim zdemaskowałam z ta kontrolą.Głebokie patrzenie w oczka on uznaje za mój miłosny gest hehe a ja patrze czy ma czerwoniutkie.Jak pytam co robil to analizuje odpowiedź ale w życiu się nie pytam "paliłeś?" itp hehehe tak jak ja się z tym tajniacze to nie macie pojęcia hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaufaj mu poprosu.. tak jak bedziesz go \"kontrolowac\" ty wpadniesz w jakas dziwna manie .. i do konca zycia bedziesz sie doszukiwac czegos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seszelia
No właśnie..w sumie masz racje GGGabi ...po co się schizowac na zapas :) Dzięki za uświadomienie mi tych rzeczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma sprawy.. mam nadzieje, ze wszystko sie ulozy... ale tak naprawde juz sie ulozylo... :) uwierz w Niego , a bedzie dobrze.. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem Ci coś w zaufaniu
paliłem przez 6 lat...i nie wierzę w to że to przestanie ciągnąć...narkotyki to taka dawka wrażeń że nie ma sposobu żeby CAŁKOWICIE uwolnić się od chęci brania tego....szczególnie po tak długim czasie - albo Cie oszukuje albo toczy mocne bitwy z samym sobą :O oczywiście to tylko mój punkt widzenia - ja nie pale ale ciągnie mnie mocno - tez mam ultimatum od kobiety mojej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seszelia
Ja wiem,że go ciągnie.Zwłaszcza jak oglądamy jakieś dokumenty o rapie i czarnuchy na nich pala i maja jakas fajna faze to poprostu widze ,że się zamyśla..że chciałby jeszcze zapalic zapuścić rap i posiedzieć z chłopakami..no ale coś za coś teraz ma mnie.Mamy wspólne plany..chcemy byc razem, miec dzieci kiedyś,prowadzić jakieś normalne zycie i na takie rzeczy już niema miejsca.Wkraczamy w dorosłość Hellou!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×