Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krokodyl21

W życie wkradła się rutyna

Polecane posty

Gość krokodyl21

mam zaledwie 21 lat.Kiedy poznalam mojego chlopaka wydawalo mi sie ze to ten jedyny . Po krotkim czasie zamieszkalismy razem i juz sama nie wiem czy to prawdziwa milosc. Kocham go chociaz sie zastanawiam czy to nie jest juz przyzwyczajenie....ciagla monotonia a z poczatku bylo tak cudownie. Zalezy mi na nim, jest nam dobrze, sznujemy sie itd ale nie ma juz motyli w brzychu i takiej fascynacji czy to normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolkaaaaaaaaaa
mam taki sam problem.... wszystko sie porąbało może pogadamy na gg czy coś, bo my sie wczoraj rozstaliśmy chyba właśnie przez to. nie wiem co mam robić a rozmowa z osobą trzecią może pomóc nam obu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krokodyl21
jestesmy razem 1,5 roku (nie za dlugo) a mieszkamy razem 8 miesiecy! ja chce byc z nim tylko sie zastanawiam czy go kocham czy nie jest to tylko przyzwyczajenie! a moze na tym ma polegac milosc... zauroczenie zastepuje wspolne sznowanie sie, rozwiazywanie problemow, dogadywanie. brakuje mi tego czegos w zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolkaaaaaaaaaa
my też jestemy 1,5 roku i dokładnie to samo sie dzieje chociaż nawet razem nie mieszkamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krokodyl21
klocicie sie czesto jak jest w waszym zwiazku?? mnie poprostu juz czasami to wszystko nudzi! jest fajnie lubie spedzac z nim czas ale to juz nie to samo! kocham go i nie chce z nim zrywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjaciółka23
kochana jesli ciągle robicie to samo to sie nie dziwię ze Ci w związku nudno.. kobiety moze i męzczyzni myslą ze skoro wkradła się rutyna w związek to znaczy ze już danej osoby nie kochamy..a moze to nieprawda? moze nie oszukujmy sie idziemy na łatwiznę? moi rodzice są ze sobą 27 lat...niedawno widziałam jak zachowywali się jak nastolatki!! owszem porządek dnia musi byc, pewne czynności muszą byc rutynowe... ale ZAWSZE można coś zrobić zeby odswieżyć związek! pomyślcie trochę! czasem jak czytam tematy podobne jak ten chce mi się płakać z bezsilności i przeczucia ze teraz ludzie idą ciągle na łatwiznę... i nie starają się dbać o związek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjaciółka23
psychologowie już jakiś czas temu doszli do wniosku... ze euforia czy te niby motylki w brzuchu mijają po czasie ok 2 lat nieraz wczesniej nieraz pózniej...a miłośc jest nadal tylko się ona zmienia! i tylko od Was zalezy czy to będzie szczere uczucie czy tylko jestescie ze sobą bo tak łatwiej... jestem w związku już 1,5 roku a motylki w brzuchu czułam moze pół roku moze nawet krócej! i z tego powodu nie rozstałam się z chłopakiem wiem ze go kocham choc ta miłosc wchodzi w inny dalszy etap.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie - ja też już jestem na innym etapie :) ale w życiu mi nie przyszło do głowy żeby od niego odejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sonecznik
Ja jestem z facetem 4 lata. Od ponad roku zaręczeni :) Kidyś bez wachania stanełabym na ślubnym kobiercu a teraz ... :( teraz się waham i nie wiem dlaczego. Przecież go kocham !!! Przyjaciółko23 - możesz dać jakiś przykład, co można zrobić, żeby ożywić związek, zeby sex znów stał sie przyjemnością, zeby było o czym rozmawiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mamusiaaaaaaaa
poznałam mojego obecnego męża gdy miałam 15 lat i od razu wiedziałam ze to właśnie ten "jedyny" byłam w nim strasznie zakochana i nadal jestem choć mineło już 8 lat, jesteśmy 2 lata po ślubie i mamy 5 tygodniową córeczkę :) choc nie czuje juz tych "motylków w brzuchu" to wiem ze jes to w pewnym sensie dojrzała milość i choc tez czasme myśle ze nasz związek nie jest juz taki jak kiedyś, bo czasem wkrada sie rutyna i szara rzeczywistość nie daje sie tak cieszyć tą miłością to jednak nadal gdy wieczorem kłade sie obok mojego męzczyzny to jestem pewna że to ten jedyny i nigdy nie zamieniłabym go na nikogo innego-tylko dlatego żeby znów przez chwile poczuć te "motylki w brzuchu" pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sonecznik
mloda mamusiu - ja im dlużej jestem w związku tym większe mam wątpliwości. Lepsze wrogiem dobrego - tak staram sie myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjaciółka23
np wieczór zarezerwować tylko dla siebie...robić cos na co mieliscie ochotę a nie zrobiliscie jeszcze... gdy rutyna w łózku to podobno seksuolodzy zalecają kilkudniową absytynencję w tym czasie mozna sie tylko piescic i całować... mozna eksperymentowac i tu Ci z bogata wyobraźnią mają duże pole do popisu. gdy brakuje czułości to trzeba jej więcej okazywać...rano do torby chłopaka włożyc kartkę z jakims miłym wyznaniem...(zeby wiedział ze jest kochany), wiecej się przytulać... a wieczorem wyjść do jakies restauracji w której jeszcze nie byliście...wymyslic gry czy zabawy które pozwola Wam poznać się jeszcze bliżej... dziewczyny troszkę pomyślcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sonecznik
Łatwo sie mówi.. abstynencja hmm - jak kochamy sie ze 2-3 razy w miesiącu to juz jest moim zdaniem abstynencja :( Mieszkamy małym miasteczku, nie ma tu co robić, dzie pójśc dlatego najczęściej siedzimy w domu. Mieszkamy póki co osobno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×