Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawska7

Czy robicie mezowi sniadanie przed pojsciem do pracy ?

Polecane posty

Gość YetiII
moim zdaniem to jest chore zeby baba wstawalam na 3 minuty tylko po to zeby zrobic staremu sniadanie. Po co? A facet co, nie ma rak, zeby sobie sam ukroil chlebka? To jest powaznie chore naprawde. Nie rozumiem takich kobiet. Debilki chodzace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość YetiII
Brudny Harryyyy - to ze Twoja matka to ofiara losu, to nie znaczy ze wszystkie dziewczyny musza tez byc.Jak widzisz w dzisiejszych czasach dziewczyny nie sa takie glupie jak w pokoleniu Twoich rodzicow..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brudny Harrrrrry
Czy zrobienie coś dla kogoś kogo niby kochasz jest głupotą? Przecież chodzi o to by facet nie musial wstawać rano dodatkowo wczesniej..bo przeciez i tak musi sie umyc , ubrac i tp w tym czasie co on sie myje ty robisz sniadanko i idziesz do wyrka. On po umyciu je i idzie do pracy. Czy wspolczesne kobiety maja tylko wymagania? a cos dac od siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brudny Harry- no dokladnie.. my to tylko wymagania mamy :P nie to co faceci twojego pokroju... zero wymagan 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestancie sie klocic
wiadomo,ze jest to sprawa miedzy dwojgiem ludzi,co innego kazdemu pasuje,wazne ,ze pasuje.Ja od zawsze robie mm sniadania,obiady,kolacje,sprawia mi to przyjemnosc,lubie zrobic cos dla drugiego czlowieka🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żartujesz chyba :) Musiałoby mnie nieźle pogiąć, żeby wstawać o 5 rano i robić śniadanie. Narazie robi mu je mamusia.................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropka - no to jak juz zamieszkacie razem bedziesz musiala zaczac robic, wziac do siebie jego mamusie albo go oduczyc tego zwyczaju ( to ostatnie moze byc najciezsze do wykonania ) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liberal-Europejczyk
te ktore robia to jakies zacofane kury domowe są. i nie nadążają za trendy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hela_ w_ opałach
Ja to zawsze robię - loda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdzauer
NIE ROBIĘ ŻADNYCH ŚNIADAŃ!!! I nigdy nie robiłam. Mój mąż wstaje później ode mnie i sam sobie robi. Co więcej! Nie robię również śniadań córce - od IV klasy radzi sobie sama. I żyją oboje. Wyjątkiem są weekendy - kiedy ja przygotowuję piękne, wspólne śnadanka, takie ze specjalnymi daniami, talerzykami itd. Przyznam się również, że w związku z moją zasadą - nie jem kolacji, więc moja rodzina, jak chce coś wieczorem zjeść - musi sobie sama przygotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja na początku, gdy zaczął pracę, nie wstawałam. Tylko budziłam się na moment gdy całował mnie przed wyjściem. Ale z czasem, najpierw okazjonalnie, żeby sprawić mu przyjemność a potem już żeby dopilnować... żeby nie zaspał i się nie spóźnił, zaczęłam wstawać rano. I w efekcie teraz wstaję o 4:30 i robię mu śniadanie do pracy, kawę do wypicia w domu, podsuwam batonik i miło budzę. On wstaje później. W sumie... chyba mnie zmobilizował mówiąc że dziewczyny jego kolegów tak robią. A ja widzę ile on robi dla mnie więc... co mi szkodzi. Szczęśliwie mogę potem pospać jeszcze parę godzin bo sama pracuję od dziesiątej i to w domu mam stanowisko pracy. Przed pracą tylko jeszcze psy wyprowadzam (na dłużej lub na krócej). Kiedyś uważałabym takie zachowanie za jakieś żenujące poddaństwo, teraz robię tak dla własnej przyjemności płynącej z pomagania mu (a haruje obecnie jak wół).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas typowy rozkład dnia: ja: godzina 5.55 - dzwoni budzik godzina 6.00- zwlekam się z łozka , mój maz udaje ze spi:) ide do łazienki, potem zwlekam go z łozka on idzie się myc, ja w tym czasie robię kanapki do pracy, robię kawę poranną dla nas.szybki makijaz godzina 6.30- palę papierosa, idę do WC:)w tym czasie mąz wywala z szafki ciuchy bo nie wie w co się ubrac.... g.6.45- mąz ubrany pali fajkę, a ja w tym czasie się ubieram. ogarniam pokój. g.6.55 - wychodzimy, odpalamy auto. g.7.05 - dworzec PKP:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mod_esssa
ja robię laskę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wstaje o 4.15 i robie sniadanko Swemu mezycznie do pracy i, przed praca....:) on wstaje o 4.30...:) sniadanko ma juz podane...:)) sprawia mi to przyjemnosc....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bziku
jak mieszkalismy blisko pracy, to jedliśmy śniadanie rano, razem robiliśmy. teraz szkoda nam czasu, wypijamy kawę. ale wieczorem robie kanapki dla MM i zostawiam w lodówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he... Kwasia - usmialam sie z punktu zwlekam jego z lozka :D prawie jak u mnie. 6:30 na budziku kolo lozka ( znaczy 6:20 tak naprawde :D ) - drapana, poszturchiwana przez Pana i Wladce probuje zmusic sie by przynajmniej usiasc. kilka min pozniej doprowadzona do szalu jego powtarzanym monotonie : wstawaj, poddaje sie i sciagam z lozka. sniadan tez nie robie, ani on. czasami kawe nam do samochodu robie. jak nie to i tak kolega mi w pracy kawe przynosi wiec obejdzie sie kanapki - bardzo sporadycznie. raz ja raz on. ale to juz naprawde wyjatki ze bierzemy kanapki. a tak w ogole to moj sie poswieca dla mnie (nigdy tego nie powiedzial, ale on zaczyna prace poltorej godziny pozniej niz ja i moglby sobie jeszcze pospac) by pojechac razem (przynajmniej nie musze brac autobusu. jestem takim spiochem ze jak bym miala kanapki o 4.30 robic to moglaby mu sie trafic kanapka z samym majonezem np. bo moglabym zapomniec wlozyc cos jeszcze :D ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie każda minuta rano jest na wagę złota, bo wstaję o 5.15 i jest to środek nocy Kanapki robimy razem, wieczorem i czekają do ranna w lodówce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja swojemy Męzowi szanownemu nie robie i nie bede wstawac o 5 masochistka nie jestem robi je sam dzień wcześniej i czekają w lodówce do rana:D czasami robie mu ja:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blankaaaaa
Gdybym musiała pewnie bym wstawała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×