Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zolty kubek

Zastanawiam sie co robi moj byly...

Polecane posty

Gość zolty kubek

juz rok i 3 miesiace nie jestesmy razem, a ja dalej nerwowo patrze na jego opisy, zastanawiam sie co robi, z kim... ciezkie zycie eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mialam
ale gdzies w 8 miesiacu dalam sobie spokoj a dzis rano wykasowalam na stale jego numer z gg (10ty miesiac) przejdzie Ci tylko daj szanse innym!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolty kubek
dalam szanse. bylam z kims 8 miesiecy... ale okazalo sie ze to nie to. interesuje mnie co u niego, gdybym wykasowala jego numer meczylabym sie jeszcze bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madammmee
nie, aby manipulowac opisami gg:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolty kubek
czasem po prostu wyobrazam sobie ze nie ja tylko jakas inna laska lize mu tylek i jadra... i po prostu jest mi smutno :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mialam
A nie zastanawialas sie nad tym, ze teraz idealizujesz bylego, tylko dlatego, ze nie udalo Ci sie w tym ostatnim zwiazku? Moze szukaj dalej, na 1 nowym swiat sie nie konczy, trzeba szukac dalej.... A co mowia opisy bylego? Wciaz jest sam? myslisz ze chcialby wrocic do Ciebie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolty kubek
wszedzie podszywacze mial kogos przez krotki okres czasu ale juz nie ma. ale to jest bez roznicy bo ja nie chce do niego wrocic. poprostu lubie wspominac to co bylo piekne miedzy nami (nie myslac o tym co zle ;) ) idealizuje go troche, ale nie zamykam sie na innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolty kubek
a dzisiaj mam gorszy dzien ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrwany ze wspomnień
jestem facetem......czasami mam podobnie,wracam myslami do tego co bylo...co robilem żle,dlaczego ona odeszła....i czy żałuje... żałosne to wszystko...też mam dziś gorszy dzien.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mialam
Aaaa no to teraz juz wszystko rozumiem... Ja po rozstaniu z bylym po ok.7-8 miesiacach poznalam pewnego faceta, spotykalismy sie przeszlo miesiac, bylo fantastyznie, ale on mnieszka bardzo daleko ode mnie i niestety odjechal na zawsze.... Ale piszemy do siebie codzinnie i to daje mi sile :) Choc tesknie.... Oprocz tego spotykam sie z jeszcze jednym chlopakiem, ale na stopie kolezenskiej... Tylko ze ja teraz wspominam codziennie chwile spedzone z tym co odjechal... bo chwile - dobre chwile z tamtym zamknelam na klodke gleboko i nie chce ich wspominac.... dlaczego? Bo swoim zerwaniem (sposobem w jaki to zrobil) przekreslil cale 2 udane lata razem i nie chce go znac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g_po_prostu
...u mnie minęło ponad 6 długich miesięcy od jej odejścia. Jak jest dzisiaj? Mogę już panować nad bólem chociaż ten wcale nie mija. Tęsknię, wspominam piękne chwile - są ich tysiące, obrazy tak wyraźne, że potrafią zwalić człowieka z nóg... Czasami tak już jest, że ludzie na chwilę zapominają o sobie, zapominają o miłości. Wtedy najczęściej jeden z partnerów sądzi, że nie jest już kochany, rezygnuje z walki o związek i rozpoczyna szukanie nowej miłości. Codziennie zastanawiam się, kiedy to wszystko minie, kiedy przestanę ją wspominać, kiedy przestanę obracać się wciąż do tyłu. Staram się bokować wspomnienia, ale wystarczy chwila nieuwagi, utrata kontorli i ... znowu wracam do przeszłości... Po pierwszych dniach usunąłem numer gg. Niestety, numer telefonu, adres mailowy utkwiły w pamięci na dobre - szybko się ich nie pozbędę. Zmuszam się by przypadkiem nie zadzwonić - tylko po to, aby choć przez krótką chwilę usłyszeć jej głos. Wiem, że nie mogę tego zrobić. Zagryzam wargi, zaciskam pięści i ... przeżywam kolejny dzień! Dokładnie po 6 miesiącach od odejścia dostałem od niej list - krótki, informacyjny, bez konkretnego przekazu - to wspomnienia spowodowały, że wysłała go do mnie... Zdobyłem się na to i poprosiłem ją, aby już więcej nie kontaktowała się ze mną. Myślę, że zrobiłem to zbyt późno. Niestety, takie rzeczy nigdy nie przychodzą łatwo - tym razem było tak samo... Przecież podświadomie, każda opuszczona osoba czeka na ten kontakt, na nadzieję, której już nie ma. To ona trzyma nas w przeszłości. Dopiero wtedy, gdy stracimy nadzieję możemy rozpocząc wędrówkę w przyszłość. Myślę, że warto samemu odebrać sobie tą nadzieję, przyśpieszyć leczenie. W jednym z tekstów oratorium Tu es Petrus opisano skutki zdrady: nawet zabliźniona rana zawsze będzie bolała... z czasem ból będzie mniejszy, ale pozostanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×