juz nie jest tak jak kiedys-to uslyszalam od mojego faceta...kobitki poradzcie..

Witam no wiec ostatnio zauwazylam ze on nie ma potrzeby spedzania ze mna tyle czasu co kiedys..ze nasze rozmowy,spedzanie czasu stalo sie troszke dretwe,niedawno mi to powiedzial..tak po prostu ze nasze rozmowy juz nie sa tak ekscytujace jak kiedys...jestesmy mlodzi obydwoje ale chyba pod wzgledem dojrzalosci nie tak samo...ja rozumiem ze bedac ze soba prawie 3 lata ten pierwszy etap zauroczenia mamy juz za soba,te pierwsze spojrzenia,zaskoczenia i motylki w brzuchu...on chyba nie umie tego pojac ze wkroczylismy w drugi rozdzial wspolnego zycia,ze nastapila pewna stagnacja i utworzyl sie staly grunt...mi to odpowiada bo chyba jak kazda kobieta zaczelam odczuwac potrzebe czegos stalego i pewnego jemu widac nie...on zatrzymal sie na tamtym etapie i nadal probuje w nim "grzebac" :( co ja mam zrobic? to taki typ ze potrzebna jest mu stala dawka adrenaliy...boje sie ze bedzie jej probowal szukac u boku innej kobiety... z gory dziekuje za odpowiedzi

A urozmaicacie sobie w jakiś sposób razem spędzany czas?

jasne ze tak,wyciagam go kiedy tylko mamy obydwoje czas czy to do kina do knajpy lub na impreze wsrod przyjaciol

Niech poskacze sobie na bungee parę razy po rząd - to tej adrenaliny wystarczy mu na jakiś czas, zamarzy o stabilizacji :P

Magdalena-->> a zebys wiedziala :D ja sie nie mecze w tym a on widze ze tak i mnie to drazni bo probuje cos zmienic ale niby co? po tylu latach:o on ciagle chce zeby go czyms zaskakiwac no ale ludzie...sam tez niewiele z siebie daje