dlaczego mam ochote zdradzic??

do ja tez mam ... nie no jak mowie to robi :) ale krotko... i jak mam orgazm to w tym najwazniejszym momencie przerwa :P a jak mowie zeby nie przestawal to mowi ze nie wiedzial i przeprasza..eh... :/ a widac i slychac..!:):)

kiedys moj partner poprosił mnie o cos... napisal, ze jak wroci to czeka wlasnie na to... o żadna perwersje nie chodzilo... i zrobilam to...bylo tak wyrezyserowane i tak sztuczne, ze nawet jemu nie bylo fajnie... potem rozmawialismy zzupelnie przy okazji o naszych potrzebacz, nie w łózku...i powoli, bez nacisku wprowadzamy w zycie...kazdy kiedy jest na to gotowy....bez wymuszenia... moze partner czuje, ze glupio wypadnie i sztucznie robiac to o co prosisz.... nie wiem...

zdumiona ... a kto u Was najczęściej inicjuje zbliżenia?

Zdumiona to dziwne że twój facet nie lubi laski z.... wielu jest takich którzy marzą o TYM.

do wspanialy... moze masz racje nie wiem... ale rozmowy nie odbywaja sie tylko w lozku:/ nie zawsze sie przeciez kochamy czasem siedzimy pijemy wino i po prostu rozmawiamy... wlasnie dlatego tak mi ciezko bo kocham go jest cudownym mezem i przyjacielem...ale kochankiem...nieeee :(:(:(((

no w sumie szczerze mowiac to i on i ja inicjujemy bo on tez lubi sex ale taki ... raz raz i po sprawie :((

mialam wlasnie taki kryzys.... i zrobilam to o czym myslisz... nie warto... uwierz mi na slowo.... nie zrobila bym tego nigdy wiecej... bylo cudownie... wole jednak pracowac nad tym aby cudownie bylo z nim... jednak po tym co sie stalo jest to bardzo trudne... nie bedzie tak jak kiedys...nie rob tego.

do wspanialy.... a ty zdradzilas z tych samych podbodek co ja??:(( moze powinnam ci uwierzyc na slowo i starac sie starac.. nie wiem :/

nie ... tzn... poprostu z braku czulosci seks zaczal mnie irytowac wrecz... wkurzalo mnie, ze robi cos nie tak, wkurzal mnie brak orgazmow...zaczelo sie wszystko psuc...i poszlo... wtedy myslalam, ze jest strasznie...teraz wiem ze moge byc z nim w niebie...tylko niech nasze orgazmy i przyjemnosci nie bedą obowiazkiem... moze to inna sytuacja...ale nie robcie tego...

pewnie masz racje... przeciez zwiazek nie moze sie tez opierac na seksie :/

no nie może ... ale jedno takze nie wyklucza drugiego!! tylko moze delikatniej trzeba podejsc...jest wiele rzeczy ktorych mi brakuje...ale staram sie je wprowadzac w zycie delikatnie i stopniowo...bo juz sie przekonalam, ze zaspokajanie na zawolanie i sile nie cieszy zadnej strony :(

jak to mowia... madry Polak po szkodzie :(:(:(:( czlowiek sie jednak uczy na bledach itp wiec ja powinnam na twoim :(((

ale nie uczy sie na cudzych... :( ja tez dopiero sie nauczylam na moim...

ech.. zycie... przez ciebie odechcialo mi sie zdrady :P :):)

za co oczywiscie Dziekuje :)

oj zebym i ja wczesniej na forum siedzial i mi sie odechciało :)...ale nie siedzialam :(

pewnie tak musialo byc... inaczej nie docenilabys tego co masz.. a ja nie wiem... czas pokaze :/

chcesz to sprawdzic?? to powiem ci... czeka Cie tyle cierpienia, nie tylko Twojego ale i jego, tyle lez, tyle bezsensownych pretensji...i seks długo nie bedzie nawet taki jak dawniej...bedzie gorszy...trzeba miec naprawde duzo sily... dlatego wypalam dzis druga paczke...choc rzucilam i miesiac nie palilam...a on gdzies... napisal, ze kocha... przychodza dni gdzie jestesmy dla siebie obcy bardziej niz ci ludzie ktorych na ulicy mijam...i to przeze mnie...ale trwamy...

to przykre... :(( napewno nie chce by cierpial bo nie zasluguje na to... :(( to jajestem ta zla :((

nie jestes zla...tylko nie potrafisz sie z nim dogadac... ja nie twierdze, ze nie masz racji...tylko chciała bym zebys przemyslala decyzje. I abys starala sie zrobic wszystko zeby wlasnie z nim bylo cudownie.

Dzieki za madre rady... zycze powodzenia w odbudowywaniu zwiazku i szczescia...

A ja tobie niezapomnianych doznań :) jesli kochasz i wierzysz, ze warto... bo na siłe i tak nic nie zdzialasz.