Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ania_mama

kłopoty z 17-latką

Polecane posty

Witam wszystkich Chciałabym poruszyć temat związany z tym trudnym - tak przypuszczam - tematem , czyli dorastaniem naszych nastolatków. Czy jest jakiś mądry i rozsądny sposób, żeby przetrwać okres ich buntu, żeby przy tym nie stracić wzajemnego zaufania i szacunku? Czy dać im wolną rękę czy za wszelką cenę zabiegać o ich względy? Byłoby miło podzielić się z kimś doświadczeniami. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17lat to ja mialam jakis czas temu, ale moja mama jak zaczelam dojrzewac przyjela polityke niewtracania sie.ostatnio dowiedzialam sie ze byla wtedy u psychologa zeby zapytac jak ma postepowac z dorastajaca panna, bo zdziwilo mnie ze przez tyle lat nie powiedziala nic.no i w rezultacie okresu buntu w ogole nie przeszlam:P fakt grzeczna dziewczynka to ja nigdy nie bylam i podejrzewam ze trafial ja szlag jak sie pakowalam w kolejne klopoty, ale gdyby choc raz zaprotestowala wiem ze swojej natury ze bym rozpetala pieklo.musialam sie nauczyc na wlasnych bledach i jestem jej cholernie wdzieczna ze niczego za mnie nie probowala rozwiazac ani wybic w z glowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×