Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wenthworth

Dlaczego mówimy kocham, chociaż nie kochamy?

Polecane posty

Gość Wenthworth

Może dlatego, że mimo wszystko nie chcemy stracić tej drugiej osoby, bo jednak nam na niej zależy? Może dlatego, że łudzimy się, że uczucie jednak przyjdzie, a na razie nie chcemy robić jej przykrości? Czy byliście w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słowa nie znaczą nic
gdy boisz się odejść, gdy nie wiesz jak żyć...na na na

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figa miga
Sama nie wiem dlaczego.Moze faktycznie dlatego,ze nie chcemy ranic tej drugiej osoby - o ile nie ranimy jej bardziej mowiac "kocham" nieszczerze.Moze z czystego ludzkiego egozimu zeby zatrzymac ja przy sobie i nie stracic? W moim ostatnim zwiazku nie czulam,ze kocham ale powiedzialam to...chyba pod wplywem tego,ze On powiedzial to pierwszy jakies 2 mce wczesniej i jakos tak dziwnie mi bylo kiedy mowil mi "kocham Cie" a ja nic...to bez sensu ale jakos tak wyszlo...Teraz wiem,ze lepiej tego w ogole nie mowic niz pozniej wycofywac sie z tego co sie powiedzialo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr Syf-Malaria
ale również dlatego, że jesteśmy pod presją obyczaju i kultury, bo przeciez być z kimś i nie kochać, to nie do przyjęcia, więc mówimy pod wpływem chwilowych emocji a potem obojgu głupio bo te słowa "kocham cię" tak niewiele znaczyły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaaaaaaaaaaaana
Mowimy tak gdy jestesmy tchorzami, klamliwymi skunksami w dodatku :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaaaaaaaaaaaana
mowimy tak- czytaj dokladnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredniak.
Żeby nie wyjść z wprawy. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W początkowej fazie związku można pomylić miłość z zauroczeniem, pociągiem fizycznym :P mojemu byłemu się to zdarzyło - w jeden dzień mówił, że mnie kocha, a na drugi ze mną zerwał. Pytam: dlaczego - przecież wczoraj mnie kochałeś? A on na to - tak mi się wczoraj zdawało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papugga
gdy naprawde kochalam patrzylam na niego i z radoscia w oczach mowilam ze kocham. gdy on to mowil cieszylam sie jak dziecko z zabawki. gdy nie kochalam nie potrafilam zwyczajanie powiedziec kocham cie. nie lubilam jak on mi to mowil. czulam sie zobowiazana mu odpowiedziec, wiem jak na to czekal. czasem, chociaz rzadko odpowiadalam mu z usmiechem ja tez cie kocham i przytulalam sie zeby nie widzial mojej smutnej miny... mowialam tak bo to byl wspanialy czlowiek i ciagle ludzilam sie ze go pokocham z czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówię \"kocham\" tylko jak kocham. Obecnie słyszą to moje dzieci i kot. Tylko. A kłamać nie kłamałam i nie będę. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimno wszędzie
upup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham..
,mowie tylko jak jestem pewna,ze naprawde to czuje..,jakos nie latwo mi to przychodzi,bo zawsze pierwsza sie "wychylam" nie do konca pewna uczuc tej drugiej polowki..,ale znam takich:co chociaz czuja to sie nie przyznaja..,z dwojga zlego lepiej sie przyznac...,ale mowienia,ze kocham chociaz to nie zgodne z prawda nie rozumie..,moze z jakiejs czystej matematyki ktos tak robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×