Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Justinka_

Czy milosc jest dla wszystkich?

Polecane posty

Gość 26joaś
basiaaaaa no właśnie z tymi facetami tak jest, że jak już się z nimi jest to myslą że my kobiety im się od życia po prostu należymy. nic bardziej błędnego. ten jedyny zawsze jest, gdzieś, może nawet niedalego, tylko czasmi ciężko go zauważyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiaaaaa
joaś, no, tak to chyba jest, że zwykle nasze szczęście jest tuż obok nas, tylko my go nie zauważamy, ale może z czasem stajemy się bardziej spostrzegawczymi obserwatorami....???:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 26joaś
z czasem wszystko się zauważa- tylko żeby nie było za późno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała bakteria
Ale czy nie zauważyłyście ilu fajnych facetów związanych jest z "tępymi pustakami", bo inaczej o tych dziewczynach powiedzieć się nie da. Ja nie wiem czy to podnosi ego faceta. Może na każdym kroku słyszy od takiej: "O, Misiaczku, jaki Ty jesteś dzielny, nie bałeś się wymienić tej żarówki".. chi chi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiaaaaa
no właśnie, czasem może być za późno... niestety w życiu błądzimy i nie zauważamy tego, co prawdziwe, ale cóż..., człowiek uczy się całe życie i głupi umiera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała bakteria
Wiadomo, że każda z nas ma jakiś wymarzony ideał...który w rzeczywistości rzadko się trafia. Dlatego tak trudno dojrzeć w chłopaku jego zalety. Ciągle czeka się na kogoś lepszego..z nadzieją. Właśnie, żeby nie okazało się, że pozwoliłyśmy naszej miłości poprostu odejść, bo w czymś nie pasowała do naszego ideału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam dziewczyny
wszystko to cena naszych cudownych czasow kiedy to samemu wybieramy sobie pary a nie tak jak w dawnych czasach nasi rodzice. wtdy kazdy mial zapewnioną jakąś tam parę juz jak byl dzieckiem a potem i tak przeciez zdradzali ta parę z innymi a teraz tyle samotnych polowek po obu stronach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiaaaaa
ale chyba dość często jest tak, że np. zakochamy się w kimś i widzimy w nim te cechy, których nie miał... Mamy jakby klapki na oczach i widzimy w kimś ten nasz ideał, którym tak naprawdę nie jest, bo tak bardzo pragniemy miłości... ach... życie, życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 26joaś
właśnie, jak coś sie straci, albo jak cos jest dla nas juz nieosiągalne to wtedy się bardziej to docenia. dlatego trzeba próbować, próbować i jeszcze raz próbować aż się trafi na tego wymarzonego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 26joaś
niestety miłość jest ślepa.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała bakteria
Ja nie potrafiłabym kochać się z facetem, do którego czuję niechęć. Cóż z tego, że to mój mąż i mam wobec niego "małżeński obowiązek". Może właśnie dobrze, że te czasy minęły, bo wiele wspaniałych par, nie mogłoby być razem. A przecież wiadomo co było brane pod uwagę przez rodziców w wyborze partnera dla swojej pociechy...I uczucie tu nie było na pierwszym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiaaaaa
ładnie napisane joaś:D a wiesz, że czasem tracimy coś z uczuciami w rodzaju ulgi... może to dziwne, ale czasem życie pisze dziwne scenariusze i okazuje się że tracimy coś, czego tak naprawdę nigdy nie mieliśmy, więc tak naprawdę zyskujemy zerwanie z iluzją.. oj, coś namieszałam, chyba trochę już zmęczona jestem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiaaaaa
mała bakteria- popieram:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała bakteria
A ja Wam się przyznam, że jestem dumna z mojej decyzji o rozstaniu. To miał być mój przyszły mąż. I jakież nieszczęśliwe byłoby to małżeństwo. Bo jeśli ja jestem w tym związku nieszczęśliwa, to on też to odczuje. Uczepiłam się nadziei, że jeszcze nie wszystko skończone, że być może czeka ktoś na mnie, z kim zbuduję naprawdę szczęśliwy dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 26joaś
mała bakteria - zazdroszczę ci odwagi. ja teraz tez mam dylemat, co robic dalej z moim związkiem i nie wiem :( niby wszysko jest ok. ale czy to mapewno to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiaaaaa
joaś, jeśli mogłabym Ci coś doradzić, to powinnać być na 100% pewna swych uczuć, wiem, że to trudne, ale jeśli masz jakieś wątpliwości, jakieś zadry w sercu, to chyba nigdy już nie będzie do końca dobrze... z resztą nie znam Twojej sytuacji, ale osobiście gdybym czuła jakieś wątpliwości, nie ryzykowałabym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 26joaś
jest ok, kochamy sie i tym podobne, ale ostatnio poznałam kogoś tak przez przypadek i cały czas sobie myślę, że może...gdybym była sama... pochrzanione to życie, nigdy nie wiadomo czy sie dokona dobrego wyboru. ale będzie dobrze :) trzeba być dobrej myśli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała bakteria
Wiesz, to nie była decyzja taka hop-siup. Od roku zauważyłam, że czegoś mi brakuje, że to nie jest to. Zaczęły nam się drogi rozchodzić, co innego zaczęło być dla nas ważne. Ja już dorosłam do poważnego życia, chciałam mieć swój "dom", cieszyły mnie myśli o dzieciach. A on, ciągle od tego uciekał. Cóż z tego, że mi mówi, że mnie kocha, jeśli się nie stara, abyśmy byli razem. Skoro mu dobrze u mamusi :/ Co noc ryczałam do poduszki. Ale wmawiałam sobie, że to on mi jest pisany. Ale zrozumiałam, że nie tędy droga. Że tak nie można. Wolę być sama, niż samotna w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gałgan cmon
ogólnie niby ładne plany ale że już ne tylko kino spacer...tylko nawet rodzina...nie wiem czy to dobrze mi się wydaje...ze jak ktos zawsze był sam...to nawet późna miłość...będzie szczeniacka...nie dokońca...ale zawsze...i nie uważam...że to źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała bakteria
Być może ten chłopak trafił Ci się po to, aby sprawdzić Twoją miłość do obecnego faceta. Jest refleksją nad tym co jest między Wami, jak wygląda Wasz związek, czy czujesz przy nim szczęśliwa, czy widzisz siebie z nim za parę lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała bakteria
Właśnie...zastanawiam się nad tym czy panowie nie przyzwyczajają się do tej swojej samotności i nie chcą potem wejść z żaden związek, bo poprostu jest im samemu dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 26joaś
podziwiam Cie :) nie wiem czy bym tak potrafiła :) chyba masz rację, może to taki sprawdzian, mam nadzieję że zdam go pomyślnie :D ale o tym to sie pewnie przekonam zdecydowanie później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 26joaś
albo juz nie potrafią być w związku, tak sie przyzwyczaili do samych siebie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała bakteria
Najtrudniejsze w życiu są decyzje Joasiu, życie nieustannie każe nam wybierać. Życzę Ci zatem mądrych decyzji. Dąż do szczęścia i nie bój się po nie sięgać. Jeśli masz wątpliwości porozmawiaj o nich ze swoim chłopakiem. Daj mu sygnał, że czegoś Ci brakuje. Niech on też się postara. On może jest poprostu nieświadomy tego, że odczuwasz smutek będąc z nim. Związek to myśli dwóch osób, a nie tylko jednej. To decyzje dwóch osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×