Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość TwojaM

Moja Droga P.

Polecane posty

Gość TwojaM

Moja Droga P. Tak, wiem, nie odzywalam sie dosc dlugo, ale wreszcie postanowilam zmienic swoje niecne postepowanie i zapewnic Cie, ze pamietam. Wprowadzam sie w wieczorny nastroj muzyka Ravela i prawie zimna juz herbatka z cytrynka. Weekend pelem wrazen i grzeszkow kulinarnych dobiegl konca. I wiesz, uswiadomil mi, ze chyba troszke folguje sobie z jedzonkiem. Tymi pysznosciami, ktorych nie potrafie sobie odmowic przyslaniam dobre i zle humorki. Tak, tak, wiem, powtarzalas mi tysiace razy, ze to skonczy sie w najlepszym wypadku wielka oponka wokol talii, sluzaca mi latem za kolo ratunkowe w moich ukochanych M., a w najgorszym depresja wiosenna, badz nienawisc do swojego ciala, kiedy to bluzeczki beda nadawaly sie tylko do powstawiania mega klinow. Teraz to widze. Mialas racje. Jak zawsze! Czasem Cie za to nie lubie. Wrozka jakas jestes?? I co? I nico!! Utylam!! Zadowolona?? Dlaczego ja sie na Tobie wyladowuje. Przeciez to nie Twoja wina. Ty tylko krakalas, ze tak bedzie. Ale wiesz co? Od jutra walka. I mam nadzieje, ze pomozesz mi przejsc przez ta meke, Moja Droga P. Wiem, ze mnie nie zostawisz z tym problemem. OK, jutro sie zwaze i na pewno poinformuje Cie Strazniku Ty Moj o tym, co pokazala strzaleczka. Chociaz to bedzie chyba raczej strzala. Ravel ustapil miejsca C. Saint - Saens'owi :) Moja Droga P. posluchaj koniecznie Introduction i rondo capriccioso. Przy takiej muzyce juz sie widze w spodniczce odslaniajacej moje super nogi, i wiesz co? Zaloze szpilki. Lubie czasem z buciorkow i pantofli wskoczyc w seksowne obcasy. Hmmm... ladnie bedzie. Wyciagne z szafy te romantyczna spodniczke z wzorem, ktory tak Ci sie podobal i bede jak krolewna :) Zawsze lubilam tak z Toba marzyc, gdy mialysmy troszke mniej latek :) Pamietasz? Kochana Moja P. napisze znowu jutro. Musisz sie przyzwyczaic, bo teraz bede pisywac do Ciebie czesto. Wiem, ze i tak nie nadrobie tych straconych miesiecy. Ale postaram sie znow Cie nie stracic. Dobrej nocy TwojaM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Droga P. Jaki wstyd! Az nie wiem, jak Ci o tym napisac. Wiem, ze mnie nie obrzucisz uwagami typu - z Toba tak zawsze, wiec bede szczera. Mial to byc poniedzialek rozpoczynajacy diete. Mial... Wszystko szlo dobrze az do monentu spotkania z Coni. Umowilysmy sie na wizyte w jednym z klubow sportowych w celu zapoznania sie z oferta wyzej wymienionego. Coni, szczupla jak slomka (narzeka jednak na zbyt maly biust - to fakt, i na zbyt grube uda - przesada!), nabyla wieeelka pake chipsow. Oczywiscie od razu rozpoczela czestowanie. Jak tu powiedziec, ze ja nie moge?? tyle razy mowilam o odchudzaniu i mi nie wyszlo, ze juz az glupio. O miom postanowieniu zwalczana kilogramow wiesz tylko Ty. I pozarlam to cholerstwo i pozniej pizza i ... co tu duzo mowic. Szlag trafil caly dzien z wyrzeczeniami. Ale nie ma tego zlego. Wiemy co klub oferuje. Pasuje. Karnet nabywamy i aerobic, step, callanetics juz niedlugo stana sie naszym nalogiem :) (hmmm...) :) Poza tym zdecydowalam sie na fason sukni slubnej. Pierwsza miara pod koniec maja. To chyba wystarczajaca motywacja, co? Dla mnie jak najbardziej. Moja Droga P. pamietam, aby bylo to z glowa. nie daze do wymarzonej wagi bez wzgledu na wszystko, bo to pozniej odnosi odwrotny efekt. Bede sie cieszyla kazdym ubywajacym kilogramem. Pojade szyc suknie slubna wachajac moje ukochane konwalie. Czyz to nie romantyczne? :) Twoja M

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Droga P. Ciezki mialam dzien. Praca, ploteczki z Czarna i zabawa z jej rozkosznym synkiem Milym, praca, szkolenie i jeszcze mial byc angielski, ale odpuscilam. Czuje sie jak balon. Wielki, nadety, na krawedzi rozpeku. Mam dostac okres, wiec to chyba dlatego. I w dodatku ta pogoda dziala na mnie rozleniwiajaco. Bylo pochmurno - bylo leniwie, jest slonecznie - jest leniwie. Jakas dziwna chyba jestem. Od jutra juz wlasciwie weeked. No bo czymze jest czwartkowy angielski i niedzielna popoludniowa praca? A moze cos posprzatam. Przy takich domowych czynnosciach to sie dopiero gubi kalorie. I nie mysli sie ciagle o jedzeniu. A to moj podstawowy problem. Nabylam dzis tabletki XX, ktore maja dopomoc mi stac sie szczuplejsza, a tym samym bardziej atrakcyjna :) No coz...zobaczymy :) Od jutra z nimi dzialam, bo jak na razie to nie za bardzo mi gubienie kilogramow wychodzi. Najlepiej byloby sie odchudzac w dwojke, lub trojke. W grupie znaczy sie. Moja Droga P. dobrze, ze choc w Tobie mam oparcie. A! Koniecznie musze Ci doniesc, ze Mily poszerzyl swoje slownictwo o wyrazenie - ala i czy sie cos dzieje, czy nie, on ciagle powtarza, ze zycie go boli :) Jest kochany :) Chcialabym juz takiego bobaska :) Zar tez chce. Ale raczej zaczekamy z tym do po slubie :) A taka pogoda ma wplyw na myslenie o swiecie. Dzis szczegolnie chcialam byc juz wiosenna dziewczyna w spodnicy... Taka ze zgrabnymi nogami :) oczywiscie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łodafak
lol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Droga P. Ta godzina, a ja mam ochote pozrec konia z kopytami. Zwalczam w sobie te zachcianke pijac szklanice wody. Moze pomoze. Jak to wytrzymac?? Jeszcze sie chyba taki nie narodzil, ktory znalby odpowiedz na najpopularniejsze pytanie swiata - Jak schudnac bezbolesnie?? To odpowiedz warta Nobla. Wybor dotyczacy spedzenia wieczoru tez nielatwy wcale. Bo czy mam isc grzecznie spac, czy poczekac na film, ktory bardzo chce obejrzec? Jesli spac, to OK, ale jesli ogladac, to zaczne intensywniej myslec o przekasce, a to juz lekka przesada! Hmmm... Moze po prostu skupie sie na filmie i mysli o jedzeniu nie dopuszcze do glosu. Musze zapanowac nad lakomstwem. Usypianie go do niczego nie doprowadzi. Prawda? TwojaM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość He jest manganian
i nadmanganian .. to dwa różne związki... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Droga P. Dzis pierwszy dzien na XX. Sama nie wiem, czy rzeczywiscie to az tak dziala, czy to tylko moja podswiadomosc. Ani mysle o jedzeniu. Ale dostalam tez okres, a wtedy przewaznie zmniejsza mi sie apetyt. Poza tym caly dzien spedzony z Zarem tez mogl zrobic swoje. Ale fakt faktem, jesc mi sie nie chce wcale. Oby tak dalej :) Postanowilam od poniedzialku zaczac chodzic do klubu. Troszke ruchu mi sie bardzo przyda. Nie mysle o tym w kategorii - bede sie ruszac, to schudne. Mysle raczej, ze bardzo chce sie ruszac. Naprawde nabralam ochoty!! Bede Cie informowala o wrazeniach i polepszajacej sie kondycji :) Tylko mi sie chyba Coni wykrusza. W sumie, gdybym miala taka figure, jak ona nie myslalabym o cwiczeniach. Moze jednak bedzie mi towarzyszyla. I wiesz, tak sobie mysle, ze gdybym spedzala z Zarem cale dnie, to zaden sport nie bylby mi potrzebny :)) Kochana, dzis poza tym na pewno wylosuje szostke w totka, a wtedy zabiore Zara i pojedziemy na super odlotowy wyjazd pelen spa, masazy, i samych przyjemnosci :) Teraz mam ochote na jakis dobry film. Wczoraj zaczelam ogladac, ale...tak mi sie zachcialo spac, ze nie dalam rady. Cos musze wymyslic. Zar pojechal do pracy i nalezy jakos zagospodarowac wieczorne godziny bez niego. Juz mi sie za nim teskni. Moja Droga P. jutro zrobie sobie dzien owocowo - warzywny. Bedzie smacznie i kolorowo. Tak jak na wiosne przystalo TwojaM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Droga P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Droga P. Zawalilam. Na calej linii zawalilam!! Pozarlam sniadanie a teraz zupke!! Jakies slabosci mnie ogarnely i zanim pomyslalam juz bylo po wszystkim. Jestem beznadziejna!! Wiem, ze nie ma co gadac i sie uzalac nad soba. Trzeba dzialac dalej. Cholera, tym razem jest trudniej niz myslalam. Moja Droga, kop mi jakis potrzebny albo juz nie wiem co jeszcze, zeby przyszly chwile opamietania. XX dziala - ja nie bylam glodna, zezarlam to wszystko - tak, nie bojmy sie tego slowa - z pazernosci i lakomstwa. Obrzydliwe!! A mialam sie trzymac. Nabylam dzis gazetke NN, w ktorej napis super dieta kluje w oczy. Za chwile przeanalizuje i wdroze ja od jutra. Jak bedzie rozpisane wszystko od a do z, to przestrzegac bede! Nie popisalam sie dzis silna wola i wytrwaloscia. Czlowiekiem tylko jestem i to takim, ktory cale zycie duuuuzo jadl, wiec z dnia na dzien nawykow sie nie zmieni. Ale i tak wierze, ze sie uda! TwojaM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj moja droga M., szczerze mowiac, stracilam juz resztki nadzieji ze sie jeszcze odezwiesz. tym bardziej mily byl memu sercu Twoj znak, ze jeszcze zyjesz :) widze, ze zaszly w Twoim zyciu spore zmiany. gdzie ty wlasciwie mieszkasz, bo Coni i Zar to raczej nie polskie imiona? no i gratulacje z powodu zblizajacego sie slubu. z Twego tekstu czuje sie, ze mimo tych zbednych faldek jest to szczesliwy okres w Twym zyciu. nie pozwol wiec, zeby jakis tluszczyk macil Ci to szczescie, i nie mysl o nim jakos obsesyjnie :) rozwaga przede wszystkim, i rozsadne podejscie do odchudzania, to gwarancja sukcesu :) no ale Ty zawsze bylas ta rozsadna i rozwazna, wiec chyba Ci to nie grozi. tylko po co te tabletki. wiesz, ze najlepiej jest chudnac opierajac sie na naturalnych procesach zachodzacych w organizmie, bez tej toksycznej chemii. ale nie bede robic kazania, bo a nuz znow sie nam urwie kontakt :) tak, odchudzanie to sprawa wymagajaca nie lada motywacji. chyba rowniez szczerosci ze soba, zeby wyzbyc sie podejscia \'od jutra\', \'od poniedzialku\'. szczerze mowiac, rowniez z moja figurka nie jest najlepiej. stan na dzis to jakies 68 kiloskow, co przy moim niewysokim wzroscie jest dalekie od wymarzonej figury :/ wiec moze sie do Ciebie przylacze :) przy okazji, powspominamy sobie jak to bywalo za dawnych dobrych czasow. a na razie zmykam konczyc prozaiczne prasowanie, i zycze Ci oczywiscie wytrwalosci w odchudzaniowych celach :) Twoja Droga P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Droga P. Alez sie ucieszylam, z Twoich slow do mnie!! I nawet nie wiesz, jak milo i przyjemnie bedzie mi sie wspolnie z Toba gubilo opony, oponki, tluszczyki i faldki. I moje marzenie o odchudzaniu sie - nie w pojedynke - wreszcie sie spelnilo. Mieszkam oczywiscie w Polsce :) a konkretniej - na pd Polski :) Coni, Zar, Czarna, Mily to rowniez Polacy z krwi i kosci. Nadalam im tylko imiona nadajace sie do wirtualnego swiata. Poza tym troszke tu o nich pisze, wiec musze zadbac o niemozliwosc rozszyfrowania :) Masz racje - jestem szczesliwa. zawsze nalezalam do grona optymistow. Szkoda czasu na zamartwianie sie i snucie mrocznych wizji. Moja Droga P. nie masz racji - dobrze wiesz, ze jako osoba mi bliska masz pelne prawo do prawienia mi kazan i sprowadzania mnie na ziemie. Od czego ma sie przyjaciol jesli nie od prawdy najprawdziwszej?? Kazde Twoje rady zawsze beda dla mnie bardzo cenne. Wiec moralizuj i przylaczaj sie do mnie. Przeciez wlasnie na to czekalam :) Na jutro zaplanowalam dzien z maslanka. Dobrze znow Cie odzyskac :) TwojaM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Droga P. Weekend minal blyskawicznie! Jakby ktos pstryknal palcami. I znow poniedzialek. I juz po pracy. Cala sobote i niedziele spedzilam z Zarem. Bylo cudnie. Jak zawsze :) Pojechal dzis rano, a mnie juz sie za nim teskni... Wybieram sie dzis po raz pierwszy do klubu. Razem z Coni. Mam nadzieje, ze uda mi sie ja namowic na stale towarzystwo, bo cos wspomina, ze chyba zrezygnuje. Szkoda by bylo. Ja natomiast mam zamiar chodzic! Z dieta chyba ok. Jutro rano sie zwaze,i oczywiscie napisze Ci o efektach. Oby cos ruszylo. Moja Droga P., napisze jeszcze wieczorem. Bede miala swieze wrazenia po godzinie spedzonej na cwiczeniach. Dzis juz tylko relaks :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Droga P., wrocilam wlasnie z godzinnych cwiczen w fitness clubie. Juz nie pamietam kiedy bylam ostatni raz tak zmeczona. Ale czuje sie cudownie. Coni zalapala. Bedziemy chodzily razem. Na razie dwa dni w tygodniu, a jak juz zlapiemy wiatr w zagle, to trzy. Taki wycisk byl mi baaardzo potrzebny!! Nie sadzilam, ze przyniesie mi az tyle radosci. Moja Droga P., okazalo sie, ze ja lubie cwiczyc!! A o to sie w zyciu nie posadzalam!! :) Teraz pryszniczek i do lozeczka. Troszke zmeczona jestem. Ale co sie dziwic. Byl to moj pierwszy wysilek fizyczny od dwoch lat!! Zegna Cie bardzo dumna z siebie TwojaM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Droga P., posprzatalam cala lazienke. Powiesz zapewne, co w tym nadzwyczajnego. Niby nic, a jednak. Towarzyszy temu cala historia, ktora nie bede Cie zanudzala. Efekt - lsnienie w kazdym katku. Gdybym miala juz wlasny kat, to bardzo lubilabym zajmowac sie domem. Pewnie, teraz tez sie zajmuje, ale co swoje mieszkanko, to swoje. Nie moge sie juz doczekac jutrzejszego poskakania w klubie. Ale mnie wzielo!! Fiu! Fiu! A dietka?? Bede szczera, cos mi nie idzie to odchudzanie. Wynalazlam jakas nowa, zupelnie mi nieznana, ale zaczne ja dopiero po swietach. Nie, nie dlatego, ze mam zamiar sie opychac po uszy, tylko nalezy sie tam stosowac do scislych regul, a jednak sniadanko wielkanocne, uroczyste, rodzinne nalezy spozyc. Na razie bede sie ograniczala z jedzeniem, jak do tej pory. Wiosne juz coraz bardziej czuc. Pieknie zaczynaja kwitnac drzewa. Cale biale, pachnace. Az chce sie zyc!! Ty tez masz takie iskierki szczescia w oczach, jak patrzysz na takie cuda?? Gleboki wdech i do przodu! Dzis jeszcze zaczyna sie znow moj ulubiony serial, wiec bede ogladac co wtorek. Moja imienniczka jest super! Jak wszystkie M. oczywiscie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Droga P., dopadla mnie ogromna chandra. Czuje sie beznadziejnie. Otworzylam pudelko galaretek w czekoladzie i je cale pozarlam. Teraz dodatkowo mnie mdli. Nie lubie takich wieczorow, kiedy moj optymizm gdzies ulatuje i czuje sie zle. Mam wtedy dziwne przemyslenia, moje zycie wydaje sie bez sensu, nic mnie nie cieszy. Niech juz bedzie rano...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Droga P., dzis tez czuje sie podle. To raczej nie bedzie moj dobry dzien. Od rana chodze zla jak osa, wszystko mnie denerwuje i wkurza. Powodu w zasadzie nie ma. Martwie sie moja praca i przypuszczam, ze to stad ten moj zly nastroj. Powiedz sama ilez mozna pracowac na 1/2 etatu za 550 zl?? Dobija mnie to! po prostu mnie to dobija!! :/ Dobrze, ze cale popoludnie mam zajete. Dzien szybko minie. Niech juz bedzie wieczor...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle sobie, ze ta chandra i nie najlepszy humor to dobra okazja do powziecia pewnych postanowien, ktore sprawia, ze takie dni beda sie zdarzaly coraz rzadziej. 1. Calkowite pozegnanie z papierosami. Nie wkrecanie sie nawet w podpalanie 2. Solidne cwiczenie na sali 2-3 razy w miesiacu 3. Stosowanie sie do wybranej przez siebie diety 4. Zadbanie o swoj wizerunek zewnetrzny. Moze zakup jakiegos ciuszka, wizyta u kosmetyczki itp 5. Wiecej usmiechu, mniej narzekania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troche mi przeszlo. Wyskakalam sie, wypocilam zla energie i juz mi lepiej. Zar tez mi dzis troszke podniosl cisnienie, ale to jakies glupie nieporozumienie. Juz jest ok. ze wszystkim, a przede wszystkim ze mna. Bardzo nie lubie takich dni, kiedy to wlasciwie nie wiem sama o co mi chodzi. Czasem tak po prostu mam. Ide sie czegos napic, bo skonam z pragnienia TwojaM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×