Zniszczyłam sobie twarz na całe życie! Gdyby nie wyciskanie miałabym łądną buzię

Nie mam wielkiego trądziku, tylko czasem przed okresem jakieś krostki i zaskórniki. Ale... No właśnie. Wyduszam sobie nawet te najmniejsze niewidoczne normalnie grudki i przez to zniszczyłam sobie twarz do końca życia. Mam mnóstwo przebarwień, które już miesiącami nie znikają a nawet nie bledną. Wyglądam strasznie, opuchlizny, bordowe strupy, sinofioletowe plamy. A to wszystko na bardzo jasnej cerze! Do końca życia nie ruszę się bez podkładu. Z obrzydzeniem patrzę w lustro

hej tesh kiedys mialam poaskudne czerwone plamy po tradziku .troche jeszcze mam ,ale znacznie mniej. codziennie uzywam masci acne derm ale na efekty trzeba troche poczekac pozdrawiam :)

Do "zrezygnowanej na maxa". Nie dramatyzuj spróbuj już tego nie robić, a twoja skóra wróci do normy, ale pamiętaj że to wymagac będzie od Ciebie cierpliwości, i choć rozumiem twoje załamanie to powinnas wiedzieć, że przy odobinie samozaparcia powinno sie udać. Zachecam cie również żebyś wypróbowała kolagenu platinum. Próbki tego preparatu mozna zakupić na allegro, jeden malutki słoiczek wystarczy Ci na kilka aplikacji, kolagen pomaga na różne przypadłości, na pewno ci nie zaczkodzi a warto spróbowac. wklepuje się go w lekko zwilzona oczyszczona skóre i czeka aż wyschnie, potem można posmarowac twarz kremem. Zwracaj równiez uwagę na podkłady niech będą do cery takiej jaką masz. powodzenia.

Codziennie przyrzekam sobie, że to był ostatni raz i codziennie jak stane przed lustrem, to nie potrafię się opanować :( Chyba do psychologa się muszę wybrać

Też tak miałam- nie patrz w lustro , żeby nie korciło. Używaj peelingu enzymatycznego 2 razy w tyg. A na wypryski (znikaja bez śladu nawet wągry) Acne-derm , lub Brevoxyl- bez recepty. Jak wyleczysz trądzik to intensywniej złuszczaj naskórek- polecam mikro-dermo-abrazję

No wiem, lustro to moja zguba!!! Acne Derm mówicie??? A nie podrażni mi on skóry? Mam strasznie cienką i delikatną skórę, dlatego każde nawet najmniejsze naduszenie powoduje krwiaka i potem siny ślad.

Niestety pierwszego dnia piecze , ale potem skóra się przyzwyczaja. Uwierz mi jepiej dzień -dwa się pomęczyć. A potem ....... :)))))) Ja też mam delikatną skórę.

To nie naduszaj ;)

A używasz na dzień czy na noc?

Łatwo mówić nie naduszaj! Mój chłopak codziennie na mnie krzyczy jak mnie widzi :( Dziwię się, że mnie jeszcze nie rzucił. Wyglądam przez to jak potwór

nie smuć sie:) tez czasem sobie krzywdy narobie, potem becze a potem mysle ---sama siebie krzywdze, przeciez to chore!!! tez nie mam wielkiego tradziku, tylko tlusta cera - zaskorniki i grodki. Czasem tak mnie wysypuje ze mam tego pelno, ale wtedy trzeba uspokic cere, punktowo cos nalozyc i po kilku dniach sladu nie ma. Ja z tego powoli wychodze, czasem cos wycisne ale to naprawde cos malego albo kiedy musze. ostatnio zrobilam sobie niezle przebarwienie na policzku, ale jakos schodzi. od siebie poradze Ci tak - moja skora tak samo cienka i wrazliwa, a kiedys byla taka odporna na wszystko. Masa kremow, tonikow maseczek ja wykonczyla. podstawa przy zaskornikach jest glinka zielona i kwasy, to tak wedlug mnie. Najpierw nawilzaj cere, doprowadź ja to takiego stanu zeby nie bylo ran, niech wszystko sie zagoi. Poczytaj troche wyproboj rozne kremy... no nie wiem co poradzic. ja uzywam LYSANEL ACTIVE, najpierw mnie troche wysypalo ale juz jest ok:) wszystko powoli sie goi, ogolnie nie wysusza skore, widac jak minimalnie ja zluszcza, razem z przebarwieniami:) do tego rano i kiedy zmywam makijaz stosuje krem Ziaji Calma HLC nawilzajacy, mi nie zapycha porow. no i glinka zielona, maseczka z Lirene, uzywam 2-3 razy w tyg. swietna bo nie podraznia mi skory i nie wysusza (zawiera gliceryne) bardzo ladnie lagodzi skore i oczyszcza. a punktowo na zaskorniki czy tez przebarwienia - glinka zielona, rozrabiam troszke z woda i punktowo nakladam, nic tak nie leczy jak glinka. Bo ona nie wysusza (no troche wysusza) tylko naprawde leczy, czesto zmiana na skorze znika w ciagu paru godzin:) acha no i zel do mycia twarzy - nie typowo na tradzik, tylko nawilzajacy, bo od zelu i tak nie mozna wymagac ze usunie tradzik, to niemozliwe. Ja polecam oliwkowy z ziaji. Ladnie oczyszcza, jest tani a skora jaka mieciutka:) podsumowujac, musisz uspokic cere, poźniej proponowalabym kwasy i dbaj o buźke:) nie wyciskaj:) acha i fajna jest maseczka - peeling enzymatyczny z Malwy.

Tez tak mialam. Ale mi przeszlo, choc czasami do tego wracam. Ale skoro ja moglam przestac, to ty tez. Zacznij bardziej dbac o siebie i spojrz prawdzie w oczy ze wygladasz i zachowujesz sie jak idiotka. Tego chcesz?

i jeszcze jedno, jak masz normlana skore, to nie traktuj ja seriami antytradziwkowuymi, chyba ze na pojdeyncze wyspryski. Bo skora taka potrzebuje tylko nawilzenia i nie wyduszania.

A mnie ten brevoxyl poleciła pani dermatolog i to do stosowania na całą skórę. Natomiast Acne derm- koleżanka i na prawdę to działa

kosztuje ten acne derm i brevoxyl?

Acne derm ok 20 zł, Brevoxyl 4% też ok tej sumy. Powiem wam dziewczyny, że z trądzikiem walcze od 15 roku życia. Teraz mam 32 lata i dopiero od 2 lat mam specyfik który działa. Więc na prawdę sporo przetestowałam na sobie.

za 2 zł w aptece - fantastycznie wysusza wypryski. Na noc (nie wchłania się) - punktowo.

Tutaj już nawet nie chodzi o te zaskórniki, tylko o moją psychikę.Jest zmarnowana. No bo jak można na własne życzenie się tak okaleczac? To autoagresja i to chyba raczej ją powinnam leczyć