TRĄDZIKOWCY-TAPETOWCY NADCHODZI LATO I CO WY NA TO?

no więc? zimą skrzętnie ukrywacie (jeśli ukrywacie) swoje niedoskonałości, a latem (jeśli wogóle o nich myślicie oczarowani błękitem nieba i blaskiem słońca)? ja już nawet nie ze względu na lato ale w ogóle zrywam z tapetą bo wydaje mi sie że już lepiej wygladam nawet z tymi przebarwieniami i spółką niż z tapeta na twarzy i szczerze mowiac jeb bie mnie to czy to sie podoba tym co musza mnie ogladac w stanie permanent natural ;) jest wiosna kurde! :P

mnie to jebie cały rok...trafić na podkład puder korektor który nie pogłebi problemu to dla mnie marzenie nie dospełenienia na równi z lotem na księżyc...juz się przyzyczaiłam ze swiece krostami/bliznami

ja tymaczsowo nie mam tego problemu, tymczasowo ponieważ zażywam antybiotyk a po kuracji pewnie wszystko wróci, ale co tam, idzie wiosna więc zafunduję sobie ładną cerę na kilka miesięcy:) Za to muszę unikać słońca, yeah!!!

Nie wiem o co chodzi z tymi tapetami, naprawdę. Rozumiem na jakąś imprezę pójść, bankiet, bal itp. ale na codzień mykać w pełnym rynsztunku? :o Mnie by to męczyło....

nie wiem jak wy, ale ja to uwielbiam. Siedzieć rano pół godziny przed lustrem, patrzeć na swoją masakryczną cerę przez którą chce mi się płakać i tuszować wszystko, pryszcz po pryszczu.... mój wymarzony poranek:) i jak to może męczyć?

Madźka....... - mnie to teraz zmęczyło i mam dość. a bieganie codziennie w pelnym rynsztunku do przyjemnosci nie nalezy ale fakt ze choc troche mniej widac moje problemy ze skora poprostu dodawal mi pewnosci siebie

aaaśka - a idz ty, tez mi przyjemnosc :P poza tym w mocnym swietle i tak widać i to okropnie że ma sie tapete, a po kilku godzinach nawet nie mowie jak to zaczyna wygladac na twarzy :o

No właśnie,światło dzienne, szczególnie to, które mamy okazje oglądać na wiosnę i lato wszystko ujawni, tu nie ma żadnego maskowania ;)

to był sarkazm.... wydawało mi się, ze wystarczająco czytelny:(

A my na to...jak na lato!

aaaśka - no nie wiem czy taki wystarczajaco czytelny, ja np lubilam ten moment kiedy juz wszystko idealnie nalozone i w odpowiednim swietle wygladalam prawie idealnie :P ale samo zrywanie sie o poranku zeby zrobic tapete - masakra :o

aaaśka, był odczuwalny, bo kiedyś przechodziłam przez to, co ty ;) teraz mi się na szczęście zalecza, trądzik to najgorsza choroba przez jaką przechodziłam! jest długa, męcząca psychicznie i fizycznie też, bo ja miałam takie bolesne gule, z których nic nie szło, dodatkowo ciągnie się niekiedy latami, pochłania mase czasu i nerwów, bleh, i dziwne, bo nikomu nigdy nie życzyłam pryszczy, a śmierci tak .....;)

ja narazie mam spokój dzięki antybiotykowi, żeby tak zawsze było, eh....

u mnie bywało tak, że bałam sie rano wstać, patrzeć na te zaczerwienienia, trądzik może zamienić w szkaradę nawet angeline jolie

Angelina Jolie ma wg jakiegoś plebiscytu najgorszą cerę w Hollywood:) ma podobno ślady po ospie czy coś w tym stylu.... jak widać tapeta dużo daje, a raczej photoshop:)

u niej tylko jeden slad po ospie na filmie, ale cere ma ladna nawet w filmie cudow nie zrobia