Życzą mi wszystkiego najgorszego, czy tylko mi sie wydaje?? A jak u Was?

Wkurza mnie ich podejscie.. Jestem w 4 miesiacu c( 4, 3z).. wszyscy czekaja az przytyje 3878957 kg, bede miala rozstepy od kostek po szyje... i Bog wie co jeszcze..!! Zawsze bylam bardzo zgrabna.. pomimo, ze nie astosowalam zadnej diety.. Moja mama kiedy byla ze mna w ciazy przytyla..zaledwie kilka kg... (moja waga, wody plodowe) i wszystko wskazuje na to, ze aj rowniez nie przytyje... jak narazie nie mam brzucha (czasami sobie z mezem wmawiamy, ze moze sie zaokrągla, ale to zazwyczaj po obiedzie).. waga taka jak zawsze ..nawet nizsza Nigdy nie mialam chopla na swoim punkcie...i gdybym naprawde przytyla...to nie robilabym tragedii zyciowej.. ale wkurza ich wyraznie to..ze nie spełnią się ich marzenia:O Jak sie dowiedzialam, o ciazy..to czekali, az zarzygam sie na smierc..caly zcas pytali..i jak ile arzy wymiotowalas..a jak odpowiadalam , ze nawet mnie nie mdli..to patzyli na mnie..jakbym im niewiadomo co zrobila... do dzisiaj mi chyba nie moga wybaczyc, ze ani razu nie wymiotowalam!! Wkurza mnie to strasznie i musialam sie komus wyzalic...:O doszlam do wniosku, ze powinanm zachowywacsie tak samo jak oni..ale potem sie odmyslilam... Potem postanowilam to lekcewazyc,, ale tak sie nie da:O Ostateecznie uwazam, ze jezeli ktos rzuci cos na temat ..rozstepow na przyklad, to ja powiem ze np.. " od czego sa zabiegi laserowe..hehs..." albo ...jak cos beda komentowac o wadze to powiem " Niektorzy przed ciążą chcieliby wygladac tak jak ja po ciąży:) , ...hi..troche mi sie humor poprawil jak to wszystko z siebie wyrzucilam.., A jak to uWas???????????????????/

tu są same zmije

Np. ja!

tacy są ludzie, albo opowiadali niezliczone historie jak to cos sie stało dziecku- zabobony, takie głupoty.

I bardzo dobrze. Nie bądź taka jak oni. Nie daj się! I zmień towarzystwo!

a ktoz to taki, ci tajemniczy "ONI" ? nie jestem w ciazy i dlugo jeszcze nie zamierzam byc, ale na twoim miejscu zapytalabym chyba ICH czy nie podzielaja twojej radosci z ciazy i tego, ze czujesz sie swietnie w tym stanie i nic zlego sie z toba nie dzieje...bo chyba tak powinno byc, a odnosisz wrazenie, ze lepiej by sie poczuli, gdybys im marudzila, ze rzygasz od rana do nocy, masz zylaki i rozstepy i przytylas 8 kilo w ciagu miesiaca..

ciesz sie wtedy jak ktos ma gorzej

To nieciekawe środowisko Cię otacza, ja nie mam takich odczuć. Oczywiście np. w pracy wszyscy pytają jak się czuję, mówią mi, żebym się nie przepracowywała, uważała na siebie i udzielają mnóstwa różnorakich porad (większość to starsze panie), ale z podobnym odbiorem jak Ty jeszcze się nie spotkałam. Denerwuje mnie tylko jedno - jak bezdzietna kobieta mówi mi o mdłościach \"aaaa, to normalne w ciąży\", a sama ich nie przeżyła z głową nad sedesem :) Ale to drobiazgi. Też jestem w czwartym miesiącu.

hm..towarzystwo aczey normalne... sa tez tacy co sie ciesza ze mna...piszac to mialam na mysli ...sasiadke, ktora wpadla w wieku 40 lat z meem alkoholikiem.. jej corki.. , Zazdrosną o wszystko kolezanke...i takie tam...Ogonie one niby nie mowia tego"zlosliwie" ale znam njej juz tylre lat i wiem jak odbierac ich niektore opinie:O Nie zawracam sobei tym glowy..jakos bardzo..ale fakt jest taki ze jesli o tym pomysle to mnie to wkurza... ;) Na pewno sie nie dam....Ty lko zalosne one są i tyle.. Przez takie osoby można sobie wypaczyc spojrzenie na temat innych osob.i to jest przykre:O

mi też na początku mówili, że nic nie widać, a potem, że sporo przytyłam, jak mówiłam, że nie rzygam to straszyli - zobaczysz co będzie później :) jak mi pryszcze zaczęły wychodzić to wszyscy zauważyli :D na szczęście mówię tu o jednostkach których zdanie i tak mam głęboko w dupie :)

do mooonisia..----=no wlasnie to sa poszczegolne przypadki.. I zazwyczaj te ktore nie zawsze sa zadowolone z wlasnego zycia... albo zawsze im malo:O..:D..

i nie ma co się takimi przejmować :) z zadrośnikami się nie wygra, a dziecka na stresy nie ma co narażać :)

Może jesteś przewrażliwiona?