Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koleżanka z pracy

szef zwolni koleżankę z pracy!!!!!!!

Polecane posty

Gość koleżanka z pracy

ja wiem o tym a ona nie:O czy jej powiedzieć jej o tym? co zrobić? a może zostawić w spokoju ...przeciez nie mam na to wpływu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lltgre
ale czemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiełbaska z nutellą
Dlaczego miałabyś jej mówić? Nie jesteś chyba od tego? I dlaczego Ty wiesz, a ona nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeżeli nie masz na to wpływu
to daj spokój bo koleżanka pomyśli,ze maczałas w tym oalce lub w rozmowie z szefem coś sie wyrwie o przeciekach ...np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flj
za CO WYLECI????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanka z pracy
po prostu jest za słaba:O stara sie bardzo, ale szef nie jest zadowolony. A ja wiem o tym ponieważ juz troche tutaj pracuje i jestem prawa reka szefa:O Wiecie jakie to głupie uczucie tak udawać?????:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeżeli nie masz na to wpływu
no to ci nie zazdroszcze polezanka moze oczekiwac twojego wstawiennictwa ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiełbaska z nutellą
Jeszcze głupiej by było, gdyby się dowiedziała od Ciebie. Prawie na 100% wściekłaby się na Ciebie, a nie na szefa i Ty stałabyś się jej wrogiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeżeli nie masz na to wpływu
trudno -musisz udawac zdziwienie jak juz dojdzie do zwolnienia .... z czasem jej powiesz jak było powinna zrozumiec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiełbaska z nutellą
Moim zdaniem NIGDY nie powinna się dowiedzieć, że wiedziałaś. Po co niby? A swoją drogą - naprawdę się nie przyczyniłaś do tego zwolnienia? Nie starałaś się jej jakoś pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanka z pracy
no bede musiała udać zdziwienie:O ..........nic jej nie powiem. cholera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz na to wpływu
może i tak będzie lepiej ...a tymczasem idż pobiegać i wywal z siebie złość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanka z pracy
ja tez widze, że ona robi błędy. Szef sie mnie zapytał co o niej sadze jako o pracowniku. Co miałam powiedzieć, że jest świetna? Powiedziałam, że jest średnia.Owzsem jest bardzo sympatyczna, stara sie...ale praca jest zbyt odpowiedzialna. Ale mam wyrzuty sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flj
a jakie macie obie stanowiska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanka z pracy
samodzielna ksiegowa a ona pomoc księgowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanka z pracy
i co jak uwazacie maczałam w tym palce?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiełbaska z nutellą
Jest tak, jak myślałam - masz wyrzuty sumienia i to Cię gryzie najbardziej. Myślę, że mało Cię obchodzi los koleżanki. Ale w ogóle to sprawa jest skomplikowana. Nie wiemy, ile ona pracuje, czy ktoś jej pomagał wdrożyć się w obowiązki, czy tylko patrzyliście z boku, jak ona sobie nie radzi. Trudno oceniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanka z pracy
a dlaczego mam sie przejmować losem kazdego? nie jestem Bogiem. mam kłamac szefowi ze jest świetna? Moze nadaje sie do innej pracy. To zreszta skomplikowane. Mam wyrzuty ale ja jej pomaga i tłumaczę a ona robi naprawde beznadziejne błędy. szef nawet o wiekszosci nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanka z pracy
po prostu jakis czas temu miał siwtna pracownice, która odeszła na wychowaczy i pewnie teraz porównuje ta do tamtej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flj
a powiedz czym ona sie zajmuje? pomoc ksiegowej - tzn. co robi dokladnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżnaka z pracy
co to za róznic? pomaga po prostu, najbardziej proste rzeczy. Pisze pisma szefowi też i tam robi niesamowite błedy. nie wiem po co sie was pytam o zdanie:O Zal mi jej, ale to nie moja firma....a nawet gdyby była moja to nie wiem czy bym z nia przedłuzyła umowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..................------------
wiesz co jakby mnie szef zapytal co sadze o kolezance z pracy to powiedzialabym mu ze nie chcialabym sie wypowiadac na ten temat bo chcialabym zachowac sie lojalnie zarowno w stosunku do niej jak i do niego, wiec jesli chce ja zwolnic czy dac reprymende to nie chce miec z tym nic wspolnego to on jest szefem i on powinien podejmowac decyzje nie sugerujac sie twoja opinia twoje zachowanie oceniam troche jako wazeliniarstwo uwazam ze przyczynilas sie do tego i chyba zdajesz sobie z tego sprawe troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joł joł joł..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestescie nie fair
.Jak sie przyczynila do tego??????????Przeciez nic na nia nie naopowiadala.Autorko,nie pros nigdy o rade na kafe bo tu wszyscy tylko siebie uwazaja za nieskazitelnych i godnych zaufania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izzu
Wiecie co?? Ja mialam nie raz taka sama sytuacje. Ja bylam na stanowisku "supervisera" i to ja decydowalam czy ktos zostaje czy nie. Nie raz pracowaly moje kolezanki,ktore ewidentnie nie nadawaly sie do pracy. Tez myslalam,ze robie zle mowiac o tym szefowi,bo przeciez to moja kolezanka,przeciez ja ja do siebie do pracy wzielam,ale pojawia sie problem gdy trzeba bylo cos zrobic i zostawilam to robote jej (czesciowo,,same proste rzeczy) i okazalo sie ,ze nie wiem jakim cudem udalo jej sie to spieprzyc. I jak myslicie,kto oberwal po uszach od szefa?? Ona ?? Otoz nie. Ja. Dlatego,ze ja bylam nad nia i to ja jej nie dopilnowalam. Miala na poczatek przeszkolenie,zawsze bylam do jej pomocy tez posniej,a juz pomijam fakt,ze telefon z pracy mialam co 5 min. I to wtedy tracilam w ochach szefa,bo mowil"Pani Izo,,kogo nam tu pani dala??" No jak to kogo?? Najlepsza kolezanke,za ktora dalabym soebie obie rece obciac,ze jest swietnym pracownikiem... Dlatego powiedzialam,nigdy wiecej kolezanek w pracy,,,To nie ma sensu. Zawsze straci sie kolezanke w takich sytuacjach,,, Na ich miejsce juz przyjmowalismy osoby przypadkowe,,,z ogloszenia,za ktore nie musialam swiecic oczami przed szefem,i ktore musialy sie naprawde starac zeby przetrwac,,bo juz nie mialy takiej opcji " a przeciez Iza jest moja koleznka,to mnie poprze u szefa nawet jak cos spieprze" I odwalaly kaszane,nie staraly sie ,,a ja swiecilam oczami przed szefem,, I koniec tematu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×